Trump to zagrożenie dla NATO? Były prezydent komentuje co myśli

2024-01-11 9:22

10 grudnia bieżącego roku, na łamach Politico pojawił się tekst cytujący komisarza Thierry'ego Bretona z którego wynikało, że Donald Trump miał powiedzieć szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w 2020 r., że nigdy nie przyjdzie z pomocą Europie w razie ataku, a NATO jest "martwe". Mniej więcej tego samego dnia głos zabrał Donald Trump, podczas spotkania wyborczego w formacie townhall w stanie Iowa, który powiedział „to, czy wypełnimy swoje zobowiązania wobec NATO zależy od tego, jak będą nas traktować”. Czy w takim wypadku państwa europejskie zrzeszone w NATO powinny się obwiać powrotu Trumpa do władzy?

Donald Trump

i

Autor: AP

Spis treści

  1. Trump zabiera głos ws. NATO
  2. USA zabezpiecza się przed wyjściem USA ze struktur NATO
  3. Dziwne plany Trumpa wobec NATO

Francuski komisarz ocenił, że możliwość powrotu Trumpa do władzy powinna "pobudzić Europę".

Według Politico, komisarz ds. rynku wewnętrznego miał opowiedzieć tę historię podczas wtorkowego wydarzenia, zorganizowanego przez grupę liberałów w Parlamencie Europejskim. Powiedział, że podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w 2020 r. w prywatnej rozmowie z von der Leyen przekazał, że USA nie pomogą Europie w razie konfliktu.

"Musisz zrozumieć, że jeśli Europa zostanie zaatakowana, nigdy nie przyjdziemy wam z pomocą, by was wesprzeć" - miał ostrzec przewodniczącą KE ówczesny prezydent USA.

"A tak w ogóle, NATO jest martwe i z niego wyjdziemy, wyjdziemy z NATO. I dodał: „przy okazji, jesteście mi winni 400 mld, bo nie zapłaciliście, wy Niemcy, tyle, co musieliście zapłacić za obronę”" - opowiedział Breton. "To był prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki - on może wrócić" - dodał, zaznaczając, że był to dla niego sygnał alarmowy, mówiący że Europa jest zdana na samą siebie.

Raport - Andrzej Szejna_Donald Trump jest prorosyjski?! Koniec wojny w 24h!

Podczas rozmowy oprócz Francuza obecny miał być też ówczesny komisarz ds. handlu Phil Hogan.

Na doniesienia portalu zareagował sztab wyborczy prezydenta Joe Bidena, potępiając słowa Trumpa i twierdząc, że pokazują one, dlaczego nie powinien ponownie zamieszkać w Białym Domu.

"Pomysł, że mógłby porzucić naszych sojuszników, jeśli nie dostanie tego, czego chce, podkreśla to, co już wiemy o Donaldzie Trumpie: jedyną osobą, na której mu zależy, jest on sam" - powiedział rzecznik sztabu Bidena Ammar Moussa.

Trump zabiera głos ws. NATO

To, czy wypełnimy swoje zobowiązania wobec NATO zależy od tego, jak będą nas traktować - powiedział w środę były prezydent Donald Trump podczas spotkania wyborczego w formacie townhall w stanie Iowa.

Trump odniósł się w ten sposób podczas spotkania w Des Moines do obaw o to, że podczas swojej ewentualnej drugiej kadencji USA może wyjść z NATO. Pytany, czy utrzyma swoje zobowiązania wobec Sojuszu, były prezydent odparł, że "to zależy, czy będą nas porządnie traktować".

"Oni nas wykorzystywali. Kraje europejskie nas wykorzystywały (...) oszukiwały nas na handlu, wykorzystywały naszą ochronę" - mówił Trump. "Poszedłem do nich i powiedziałem: nie będę was chronił. Oni powiedzieli: „mówisz to poważnie?”. Powiedziałem, że tak. I następnego dnia zaczęły spływać miliardy dolarów" - opowiadał Trump, dodając, że to dzięki niemu państwa europejskie mają środki na pomoc Ukrainie.

Były prezydent ponownie stwierdził przy tym, że gdyby nadal był w Białym Domu, nigdy nie doszłoby do rosyjskiej inwazji. Obarczył też winą za konflikt prezydenta Bidena, bo według niego okazał słabość, a ponadto pozwolił na wzrost cen ropy naftowej, co miało dać Putinowi środki na przeprowadzenie agresji.

USA zabezpiecza się przed wyjściem USA ze struktur NATO

Słowa Trumpa na temat NATO przewijają się w przestrzeni medialnej co jakiś czas. Nic więc dziwnego, że w USA zaczęto poważnie obawiać się, że gdyby Trump wygrał wybory, to kraj ten może opuścić struktury Sojuszu. Dlatego w grudniu zeszłego roku, Kongres zatwierdził przepisy, które uniemożliwiłyby jakiemukolwiek prezydentowi wycofanie Stanów Zjednoczonych z NATO bez zgody Senatu lub ustawy Kongresu. Przepis zostały zainicjowane przez senatorów Tima Kaine'a i Marco Rubio, i zostały włączone w corocznej ustawie dot. obrony narodowej.

W dokumencie możemy przeczytać, że żaden prezydent nie może zawiesić, wypowiedzieć lub wycofać się z NATO bez ustawy Kongresu lub zgody dwóch trzecich Senatu USA. Stwierdza również, że prezydent musi powiadomić Kongres 180 dni przed podjęciem planu wycofania się, wśród innych warunków określonych w ustawie.

Dziwne plany Trumpa wobec NATO

W grudniu zeszłego roku, The New York Times alarmował, że na stronie wyborczej byłego prezydenta pojawił się dziwny cytat, w którym czytamy: „musimy zakończyć proces, który rozpoczęliśmy pod moją administracją, a który polega na zasadniczej ponownej ocenie celu i misji NATO". Jeden z byłych doradców, John Bolton, wyraził opinię, że Trump wycofa się z sojuszu podczas drugiej kadencji.

W listopadzie ubiegłego roku w Portalu Obronnym opisywaliśmy także sprawę planów Trumpa, który miał plany na temat zerwania więzi z NATO, chyba że jego żądania zostaną spełnione. Jak pisał wtedy portal Rolling Stone, powołując się na zaznajomione ze sprawą źródło – „On [przyp. red. Trump] nadal chce się wycofać [przyp. red. z NATO]”, jednak rozmówca zauważa, że nie jest jasne, czy „rzeczywiście to zrobi. Ale obecnie chce mieć wokół siebie zespół polityczny, który będzie o wiele, wiele twardszy w kwestii NATO niż wcześniej. To jedna różnica”.

Jak informował Rolling Stone zaznajomiony ze źródłami w kręgach byłego prezydenta, Donald Trump chciał wycofać Stany Zjednoczone z NATO podczas swojej pierwszej kadencji, ale doradcy przed tym jego powstrzymywali. Jeśli chodzi o możliwą drugą kadencję w Białym Domu, Trump i jego polityczni sojusznicy zastanawiają się również nad tym, w jaki sposób mógłby radykalnie ograniczyć amerykańskie zaangażowanie w NATO do pozycji, jak to ujął Trump, „czuwania”

Jak pisał portal, kiedy były prezydent prywatnie omawiał w zeszłym roku, rolę Stanów Zjednoczonych w transatlantyckim sojuszu wojskowym, Trump jasno dał do zrozumienia, że nie chce, aby wyższe szczeble jego drugiej administracji były obsadzone przez „miłośników NATO” – jak pisał portal powołując się na dwa źródła, które to słyszały. Były prezydent wypowiadał tego rodzaju uwagi podczas rozmów związanych z trwającą wojną z Rosją na Ukrainie.

Źródła portalu twierdzą, że Trump nadal wyrażał otwartość na całkowite wycofanie USA z NATO. Trump zasugerował jednak, że można temu zapobiec, jeśli sojusz spełni jego żądania. Chodzi tutaj o to, że Trump chce, by członkowie Sojuszu zwiększyli skokowo wydatki na obronne, a także chce ponownej oceny zasady, że atak na jednego członka jest równoznaczny z atakiem na wszystkich.

To jak postąpi Trump, podczas swojej drugiej kadencji obecnie trudno prognozować. Jak było już wspominane, amerykańska administracja zabezpieczyła się przed potencjalnym planem wyjścia USA z NATO. Nie można także wykluczyć, że Trump spotka się z ogromnym sprzeciwem w armii, ale także starych kręgów Republikańskich, które mimo tego, że się zmieniają, to nadal jest tam dużo zdroworozsądkowych polityków. Niemniej jednak należy brać pod uwagę scenariusz, ograniczenia roli USA w Europie jeśli Trump wygra. Państwa europejskie w swoich analizach ryzyka, powinny taki scenariusz na poważnie brać pod uwagę, by nie być zaskoczone w razie kryzysu. Amerykanie w swoich długookresowych planach chcą się bardziej skupić na rywalizacji z Chinami na Indo-Pacyfiku co sprawi, że mogą zmniejszyć swoje zaangażowanie na kontynencie europejskim. Tym samym Europa może mieć mniejsze wsparcie.

PM/PAP

Sonda
Czy Trump wyjdzie z NATO?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki