Donald Trump podczas niedzielnego wiecu w Sioux City, mówił dużo o polityce zagranicznej w tym mówił o NATO. Były amerykański przywódca nie omieszkał skrytykować sojuszników mówiąc, że USA inwestowało najwięcej w Sojusz Północnoatlantycki.
Jednak pewna wypowiedź Trumpa może budzić niepokój, ponieważ opowiadając historię z czasów swojego urzędowania, która miała miejsce w czasie dyskusji na temat zwiększenia wydatków obronnych sugeruje, że USA nie będą bronić sojuszników.
„Powiedziałem, że muszą wszyscy płacić, albo nie będziemy ich chronić. Pamiętam, że przywódca jednego z państw wstał i powiedział: „Czy to oznacza, że jeżeli Rosja nas zaatakuje, to Ciebie tam nie będzie?”. Zgadza się. To właśnie to oznacza” - powiedział Donald Trump.
Słowa byłego prezydenta, zostały odebrane na wiecu bardzo entuzjastycznie. Co prawda wcześniej były prezydent mówił, że to dotyczy krajów, które nie przeznaczają wymaganych 2% PKB na obronne i nie płacą za zakupiony sprzęt wojskowy. To jednak słowa Trumpa mogą budzić niepokój, ponieważ dyplomacja polega na tym, że nie mówi się takich rzeczy publicznie, zwłaszcza teraz kiedy zagrożenie ze strony Rosji jest nadal duże. A Niemcy, które były najmocniej atakowane przez Trumpa w porwaniu z Polską mimo, że nie przeznaczają 2% PKB na obronne, to kwoty z ich PKB są dużo większe niż nasze. Słowa byłego prezydenta, były oczywiście nie na miejscu i pokazują, że były prezydent nadal kieruje się emocjami i sloganami niż dyplomacją. Do tego powiedzenie, że nie będzie się bronić sojuszników, mimo podpisanych umów międzynarodowych jest na pożywkę rosyjskiej propagandy, która tylko czeka zawirowania wewnątrz Sojuszu i wewnętrzny rozpad.
To nie pierwsza tego typu wypowiedź Trump w czasie swojego urzędowania groził wycofaniem się z traktatu obronnego z Japonią i wycofaniem wszystkich amerykańskich żołnierzy z Korei Południowej.Była nawet sytuacja, że odwołał ćwiczenia amerykańsko-koreańskie na prośbę Korei Północnej. Powiedział nawet kiedyś, ze gdyby miał drugą kadencję, zmusiłby Republikę Korei do płacenia miliardów dolarów na utrzymanie obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych.To tylko pokazuje, jakim politykiem był Trump, i co może grozić USA i NATO jeśli Donald Trump wróci do władzy, a w potencjalnej drugiej kadencji nie będzie miał już racjonalnych doradców. Ale to nie koniec niepokojących sygnałów.
Polecany artykuł:
USA opuszczą za Trumpa NATO?
Portal Rolling Stone poinformował na początku zeszłego tygodnia, że Trump ma plany na temat zerwania więzi z NATO, chyba że jego żądania zostaną spełnione. Jak pisze portal powołując się na zaznajomione ze sprawą źródło – „On [przyp. red. Trump] nadal chce się wycofać [przyp. red. z NATO]”, jednak rozmówca zauważa, że nie jest jasne, czy „rzeczywiście to zrobi. Ale obecnie chce mieć wokół siebie zespół polityczny, który będzie o wiele, wiele twardszy w kwestii NATO niż wcześniej. To jedna różnica”.
Jak informuje Rolling Stone zaznajomiony ze źródłami w kręgach byłego prezydenta, Donald Trump chciał wycofać Stany Zjednoczone z NATO podczas swojej pierwszej kadencji, ale doradcy jego przed tym powstrzymywali. Jeśli chodzi o możliwą drugą kadencję w Białym Domu, Trump i jego polityczni sojusznicy zastanawiają się również nad tym, w jaki sposób mógłby radykalnie ograniczyć amerykańskie zaangażowanie w NATO do pozycji, jak to ujął Trump, „czuwania”
Jak pisze portal, kiedy były prezydent prywatnie omawiał w tym roku rolę Stanów Zjednoczonych w transatlantyckim sojuszu wojskowym, Trump jasno dał do zrozumienia, że nie chce, aby wyższe szczeble jego drugiej administracji były obsadzone przez „miłośników NATO” – jak pisze portal powołując się na dwa źródła, które to słyszały. Były prezydent wypowiadał tego rodzaju uwagi podczas rozmów związanych z trwającą wojną z Rosją na Ukrainie.
Źródła portalu twierdzą, że Trump nadal wyrażał otwartość na całkowite wycofanie USA z NATO. Trump zasugerował jednak, że można temu zapobiec, jeśli sojusz spełni jego żądania. Chodzi tutaj o to, że Trump chce, by członkowie Sojuszu zwiększyli skokowo wydatki na obronne, a także chce ponownej oceny zasady, że atak na jednego członka jest równoznaczny z atakiem na wszystkich.
Portal przytacza nawet historię z której wynika, że były prezydent szydził z artykułu 5 NATO. „Jeden z byłych wysokich rangą urzędników administracji wspomina w rozmowie z Rolling Stone moment w Gabinecie Owalnym w połowie 2018 roku, gdy ówczesny prezydent zaczął czytać listę mniejszych państw NATO, z których, jak twierdził, większość Amerykanów nigdy wcześniej nawet o nich nie słyszała. Trump stwierdził wówczas, że „rozpoczynanie III wojny światowej” z powodu suwerenności niektórych z tych krajów nie ma absolutnie żadnego sensu i że nie powinien być zmuszany do automatycznego angażowania amerykańskich wojsk w taki kryzys” - pisze portal.
Polecany artykuł:
To jednak nie koniec. Jak pisze portal według źródeł zaznajomionych z pomysłami Trumpa, jedną z możliwości, która wzbudziła zainteresowanie Trumpa w ostatnich miesiącach, jest to, co były prezydent prywatnie nazwał „NATO on standby”. Pomysł Trumpa odzwierciedla niektóre z argumentów przedstawionych w raporcie opublikowanym w lutym przez badacza i konserwatywnego pisarza, dr Sumantrę Maitrę, zatytułowanym: "Pivoting the US Away from Europe to a Dormant NATO". Artykuł został opublikowany przez Center for Renewing America, think tank złożony z weteranów administracji Trumpa i republikanów MAGA, który kładzie podwaliny pod bycie głównym motorem polityki, jeśli Trump ponownie obejmie prezydenturę. „Biurokracja NATO jest barierą na drodze do zmniejszenia amerykańskiego zaangażowania” czytamy w briefie. „Jest ona samowystarczalna i skłonna do forsowania misji, które wykraczają poza podstawową rolę NATO, a czasami są sprzeczne z wewnętrznymi interesami Stanów Zjednoczonych. Radykalne zmniejszenie biurokracji NATO powinno być głównym celem”.
Źródła zaznajomione ze sprawą jak pisze portal twierdzą, że dokument ten rzeczywiście krążył w najbliższym otoczeniu Trumpa na początku tego roku. „Były w nim pewne pomysły, które podobały się byłemu prezydentowi”, mówi były urzędnik administracji Trumpa na którego powołuje się portal
Były doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, John Bolton napisał w swojej książce że „nigdy nie był w stanie stwierdzić”, czy Trump rzeczywiście rozumie wymogi NATO w zakresie wydatków na obronność. W sierpniu w wywiadzie dla The Hill, powiedział, że „w drugiej kadencji Trumpa, niemal na pewno wycofalibyśmy się z NATO”.
Słowa i pomysły Trumpa, które zostały tutaj opisane mogą budzić poważny niepokój, zwłaszcza obecnie kiedy na Ukrainie nadal toczy się wojna, a w Izraelu toczą się walki z Hamsem. Nadal także nie wiadomo co ze wsparcie dla Ukrainy nad którym ma pochylić się Kongres. By wsparcie pieniężne przeszło, Biden złożył wniosek, który by przeznaczał ogromne pieniądze na wsparcie dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu, ponieważ zdaje sobie sprawę po incydencie z początku października, gdy skrajni Republikanie sympatyzujący z Trumpem, blokowali pomoc dla Ukrainy.