W mediach społecznościowych opublikowano mnóstwo nagrań oraz zdjęć, na których widać wielki słup dymu po wybuchu. Oficjalnie rosyjskie media informują, że doszło do błędu technologicznego i dlatego zakładzie produkcyjnym w Siergijew Posad (miasto ok. 50 km od Moskwy), doszło do eksplozji. Nie ma żadnych ofiar śmiertelnych, natomiast aż 25 osób zostało rannych. Na jednym z nagrań można usłyszeć, jak potężny był wybuch:
Rosyjskie media konsekwentnie podkreślają, że do wybuchu nie doszło po ataku drona. Fabryka to jedno z najstarszych przedsiębiorstw z branży optycznej w Rosji - poinformował portal Ukrainska Prawda. Wśród jego klientów znajdują się rosyjskie służby bezpieczeństwa - zauważył Reuters. W ostatnich tygodniach i miesiącach w Moskwie i w okolicznych miejscowościach doszło do wielu ataków ukraińskich bezzałogowców. Rosjanie uważają, że są to ukraińskie operacje związane z trwającą wojną Rosji przeciwko Ukrainie. Rosyjskie siły powietrzne poinformowały, że w nocy z wtorku na środę zestrzeliły dwa drony zmierzające na Moskwę - podała agencja Associated Press.