Spis treści
- Czy Iran stanowi zagrożenie dla Izraela?
- Szef CIA o możliwościach Iranu
- Rozbieżne oceny w amerykańskich władzach
- Wiele kontrowersji jeśli chodzi o broń jądrową Iranu
- Irański program jądrowy - co wiadomo?
Zdaniem amerykańskich agencji wywiadowczych, Iran nie podjął jeszcze decyzji o produkcji bomby nuklearnej, choć zgromadził już pokaźne zapasy niezbędnego w tym celu wzbogaconego uranu - podał "NYT".
Czy Iran stanowi zagrożenie dla Izraela?
Nowojorski dziennik odnotował przy tym, że pytanie, czy Iran podjął decyzję o dokończeniu prac nad bombą atomową, jest bez znaczenia dla wielu "jastrzębi" w USA i Iranie, twierdzących, że Teheranowi niewiele brakuje, by stać się egzystencjalnym zagrożeniem dla Izraela.
Szef CIA o możliwościach Iranu
Szef CIA John Ratcliffe powiedział, że Iran ma wszystko, by uzyskać broń nuklearną.
"Potrzebuje jeszcze tylko decyzji najwyższego przywódcy. Produkcja broni atomowej zajęłaby Irańczykom kilka tygodni" - dodał. Taki horyzont czasowy - zauważył "NYT" - jest zbieżny z oceną Mosadu.
Rozbieżne oceny w amerykańskich władzach
Gazeta poinformowała zarazem o różnych ocenach wśród amerykańskich władz. Część urzędników uważa, że izraelskie szacunki są wiarygodne, ale inni wskazują, że ocena amerykańskiego środowiska wywiadowczego nie zmienia się i Iran do wyprodukowania broni potrzebuje od kilku miesięcy do nawet roku - czytamy. Jednocześnie wielu przedstawicieli służb wywiadowczych uważa, że powodem, dla którego Iran zgromadził tak dużo uranu, jest chęć posiadania zdolności szybkiej produkcji bomby.
"NYT" podkreślił też, że w środowisku wywiadowczym w USA istnieją podejrzenia, że premier Izraela Benjamin Netanjahu, od wielu lat wzywający do ataku na Iran, prezentuje
"podkolorowane szacunki, by uzyskać poparcie Stanów Zjednoczonych w wojskowej kampanii przeciwko (Teheranowi)".
Dziennik przypomniał, że Chamenei w 2003 roku wydał fatwę (dekret religijny), która zakazuje produkcji broni jądrowej. "Na ten moment ona wciąż obowiązuje" - zaznaczył cytowany przez "NYT" przedstawiciel wywiadu USA.
Prezydent USA Donald Trump poinformował 19 czerwca, że decyzję o ewentualnym ataku na Iran podejmie w ciągu dwóch tygodni. Według informacji podanych przez The Guardian Donald Trump zasugerował przedstawicielom resortu obrony, że Stany Zjednoczone powinny przeprowadzić atak na Iran tylko wtedy, gdy tak zwany "niszczyciel bunkrów" czyli bomba GBU-57 zagwarantuje zniszczenie kluczowego zakładu wzbogacania uranu w Fordo. Według informacji Fox News Stany Zjednoczone nie wykluczyły potencjalnych opcji ataku zniszczenia irańskiego zakładu nuklearnego Fordo, w tym przy użyciu taktycznej broni jądrowej. Z kolei The Guardian twierdzi, że taka opcja pojawiła się na stole, ale Donald Trump nie bierze obecnie pod uwagę użycia taktycznej broni jądrowej przeciwko temu obiektowi.
Wiele kontrowersji jeśli chodzi o broń jądrową Iranu
Według niedawnych informacji CNN powołującej się na cztery osoby z kręgów służb wywiadowczych USA, Iran nie dążył w aktywny sposób do uzyskania broni jądrowej, która jest połączeniem trzech elementów: środków przenoszenia, głowicy/zapalnika oraz ładunku jądrowego, stworzonego np. ze wzbogaconego uranu.
"Wyzwaniem dla Iranu jest nie tylko wyprodukowanie ładunku jądrowego (przyp. red. wystarczającej ilości wzbogaconego uranu). W opinii ekspertów Iran - gdyby się na to zdecydował - mógłby tego dokonać w ciągu kilku miesięcy. Musiałby jednak także zbudować efektywne środki przenoszenia, a to mogłoby zająć (mu już) znacznie więcej czasu" - zaznaczono w artykule.
Według przedstawicieli amerykańskiego wywiadu, na których powołuje się CNN, działania Izraela mogły spowolnić irański program wzbogacania uranu jedynie o kilka miesięcy. CNN podkreśla, że choć Izrael zadał poważne straty ośrodkowi jądrowemu w Natanz, gdzie znajdują się kluczowe wirówki do wzbogacania uranu, to silnie ufortyfikowany obiekt w Fordo pozostał niemal nietknięty. Eksperci ds. obronności, cytowani przez stację, twierdzą, że Izrael nie ma możliwości zniszczenia placówki w Fordo bez specjalistycznej broni i wsparcia lotniczego ze strony Stanów Zjednoczonych.
Irański program jądrowy - co wiadomo?
Irański program jądrowy, zainicjowany w 1957 roku z pomocą USA jako cywilny projekt energetyczny, wzbudza od dekad międzynarodowe obawy o potencjalne dążenie do budowy broni jądrowej. Po rewolucji islamskiej w 1979 roku program został zrestrukturyzowany, a w latach 80. i 90. Iran rozwijał technologie wzbogacania uranu, oficjalnie dla celów cywilnych, takich jak elektrownia jądrowa w Buszehr. Kluczowe ośrodki to Natanz, gdzie znajduje się podziemna fabryka wzbogacania paliwa (FEP) z tysiącami wirówek (IR-1, IR-2m, IR-4, IR-6), oraz Fordo, głęboko ukryty w górze obiekt, trudny do zniszczenia konwencjonalnymi atakami. W 2025 roku Iran posiada ponad 400 kg uranu wzbogaconego do 60% U-235, blisko poziomu broni jądrowej (90%), co według szacunków pozwala na stworzenie 9–10 głowic po dalszym wzbogaceniu w kilka tygodni.
Program Amad, prowadzony do 2003 roku, obejmował badania nad bronią jądrową, w tym projektowanie głowic i testy detonatorów, ale według IAEA został wstrzymany. Od 2018 roku, po wycofaniu się USA z porozumienia JCPOA, Iran stopniowo naruszał jego limity, zwiększając zapasy uranu i poziom wzbogacania. W 2024 roku pojawiły się doniesienia o nowym programie „Kavir Plan” w prowincji Semnan, obejmującym sześć lokalizacji pracujących nad technologiami głowic. Iran rozwija też rakiety balistyczne, takie jak Ghaem-100 i Simorgh, zdolne przenosić głowice na odległość do 3000 km, co budzi obawy o możliwość ataku na Europę.
Izraelskie ataki w czerwcu 2025 roku (operacja „Rising Lion”) zniszczyły część infrastruktury w Natanz i zabiły kilkunastu naukowców, ale Fordo pozostał nienaruszony, co ogranicza skuteczność tych działań. Iran twierdzi, że jego program jest pokojowy, a wzbogacanie uranu to prawo w ramach Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT). Jednak ograniczenie inspekcji IAEA od 2021 roku i ślady uranu w niezgłoszonych lokalizacjach (Varamin, Marivan, Turquz Abad) budzą podejrzenia. Amerykański wywiad ocenia, że Iran nie prowadzi obecnie aktywnego programu zbrojeniowego, ale mógłby zbudować bombę w kilka miesięcy, gdyby podjął decyzję. Negocjacje z USA w 2025 roku, prowadzone przez Oman, utknęły w martwym punkcie, głównie z powodu sporów o wzbogacanie uranu i sankcje.
