Podpisy pod wnioskiem zbierali rumuńscy europosłowie z partii Rumuńskiej Partii Jedności, którzy należą do prawicowej frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Pod wnioskiem podpisała się większość europosłów PiS, którzy również należą do EKR. Podpisy złożyli też przedstawiciele innych grup politycznych w PE, w tym skrajnie prawicowych Patriotów dla Europy, Europy Suwerennych Narodów, a także kilku niezależnych europarlamentarzystów. Podpisali się też pod nim europosłowie Konfederacji.
Opozycja w PE przedstawiła kilka zarzutów wobec KE i jej przewodniczącej
Wniosek jest motywowany m.in. trwającym śledztwem Prokuratury Europejskiej (EPPO) w sprawie udziału KE w procesie zakupu szczepionek przeciw COVID-19, zarzutami o związane z tym nieprawidłowości oraz zarzutami o niewłaściwe zarządzanie środkami w ramach popandemicznego Funduszu Odbudowy. Wnioskodawcy oskarżają też Komisję m.in. o ingerencję w wybory prezydenckie w Rumunii.
Wniosek jest też umotywowany „nadużywaniem przez Komisję art. 122. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej jako podstawy prawnej rozporządzenia SAFE, inicjatywy finansowania obronności o wartości 150 mld euro”. Ten artykuł dotyczy działań Unii Europejskiej w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak klęski żywiołowe, kryzysy energetyczne czy pandemie. Zgodnie z nim Rada (państwa UE), na wniosek Komisji, może działać poza normalną procedurą legislacyjną, a więc bez udziału Parlamentu Europejskiego.
Zdaniem wnioskodawców stanowi to „poważne naruszenie kompetencji i wypaczenie zamierzonego celu artykułu, który jest zarezerwowany dla sytuacji nadzwyczajnych w gospodarce”.
W tej sprawie na konferencji prasowej w Strasburgu wypowiedział się europoseł Michał Wawrykiewicz (PO). Jak powiedział, to Rada Unii Europejskiej na wniosek Komisji Europejskiej uchwaliła SAFE w ramach prawidłowej, zgodnej z traktatami procedury działania w sytuacjach nagłych.
– Z taką sytuacją mamy do czynienia, kiedy były potrzebne pieniądze na zbrojenia i infrastrukturę obronną. W związku z czym zarzuty wysuwane przez PiS razem z ugrupowaniami prorosyjskimi, takimi jak AFD czy AUR z Rumunii, wobec Komisji Europejskiej i próba obalenia Komisji Europejskiej tylko na tej podstawie, że to była jakaś niewłaściwa procedura, jest absurdem, bo to jest uderzenie w największy sukces polskiej prezydencji.

Kto chce odwołania KE, ten powinien wstydzić się
Europoseł ocenił też, że normalną rzeczą jest, iż Parlament Europejski próbuje włączyć się do prac nad każdym programem.
– Natomiast finalnie to Rada Unii Europejskiej podejmuje decyzję, czy można zastosować procedurę z artykułu 122. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Na wniosek Komisji Europejskiej Rada pod przewodnictwem Polski w trakcie polskiej prezydencji podjęła taką decyzję i ten program dzięki temu w sposób szybki, wyjątkowo szybki został uchwalony, bo Europa potrzebuje pieniędzy szybko na zbrojenia i obronność.
Europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO) powiedziała, że podpisanie się pod tym wnioskiem to jest wstyd i hańba dla PiS-u. W opinii europosłów Platformy dzisiaj największym zagrożeniem dla Europy, dla Polski jest Rosja, a politycy PiS-u robią wszystko, aby odwrócić uwagę od tego zagrożenia. Podkreślają: żeby obronić się przed Rosją, Europa i Polska potrzebują historycznie największego programu inwestycji w obronność, jakim jest SAFE, który politycy PiS-u, składając wniosek, właśnie rozmontowują.
Europoseł Dariusz Joński (PO) ocenił, że wniosek o wotum nieufności dla Komisji Europejskiej to próba rozbicia Unii Europejskiej.
Głosowanie w sprawie wniosku zaplanowano w czwartek. Zostanie odrzucony, bo tak wynika z rachunku sił obecnych w Parlamencie Europejskim.