D-Day: dzień, który wpłynął na powojenne dzieje świata. Czasem historią rządzą… przypadki

2024-06-05 18:11

Bitwa o Stalingrad, bitwa pod Kurskiem, lądowanie aliantów we Francji będące pierwszym dniem bitwy o Normandię były wydarzeniami, które zasadniczo wpłynęły na przebieg II wojny światowej w Europie. 6 czerwca 1944 r. w północnej Francji, na pięciu plażach, desantowali się żołnierze alianccy. Trzon sił inwazyjnych stanowiły wojska amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie. Jednak tak po prawdzie, to dzień przed D-Day rozpoczęła się I faza Operacji Overlord – Operacja Neptun.

Zacznijmy jednak od D-Day. O 6:30 Brytyjczycy i Kanadyjczycy względnie szybko pokonali słaby opór Niemców broniących plaż (wg terminologii amerykańskiej) Gold, Juno i Sword. To samo udało się Amerykanom na plaży Utah. Problemy mieli z pokonaniem Niemców broniących plaży Omaha.

WPŁYW HOLLYWOOD NA POSTRZEGANIE INWAZJI NA FRANCJĘ...

Siły amerykańskie napotkały silny opór na plaży Omaha. To najbardziej znany fragment D-Day, głównie za sprawą filmu „Szeregowiec Ryan” i serialu „Kompania braci”, zresztą odtworzony z zachowaniem historycznej prawdy, bez filmowego jej przeinaczania. Amerykanie plażę zdobyli. Stracili bezpowrotnie ok. 3 tys. żołnierzy, a cała operacja desantowa kosztowała życie ok. 4 tys. wojaków. W sumie w D-Day uczestniczyło ok. 156 tys. żołnierzy. Po pięciu dniach plaże były w pełni zabezpieczone. W Normandii wylądowało ponad 326 tys. żołnierzy, ponad 50 tys. pojazdów i około 100 tys. ton sprzętu. Rozpoczęła się kolejna faza inwazji, bitwy o Normandię.

O tym, że desant był zaskoczeniem dla Niemców, mało kto nie wie. O tym, że różnie mogłyby się potoczyć losy inwazji, gdyby Hitler nie obstawał przy tym, że cała operacja aliancka to kamuflaż dla głównej inwazji w Pas-de-Calais, to też nie jest wiedzą tajemną. Co byłoby (lubimy tzw. historię alternatywną), gdyby inwazja skończyła się tym, czym desant pod Dieppe (19 sierpnia 1942 r.), czyli klęską? O tym za moment. Teraz zobaczymy kalendarium inwazji, której przygotowanie zajęło ponad dwa lata!

Ten błąd odmienił oblicze II wojny światowej! | Wojna według Wołoszańskiego

POGODA SPRAWIŁA, ŻE NIE BYŁO D-DAY 5 CZERWCA...

Niemcy 5 czerwca nie przekonali się, że prawie zbudowany Wał Atlantycki (3860 km) na nic się nie zdał. W złudzie żyli przez dzień dłużej i w tym, że atak pójdzie na Pas-de-Calais (32 km do Wysp Brytyjskich), w czym utwierdzała ich widmowa armia George'a Pattona (atrap czołgów, samolotów itp.). Mianowany już w styczniu 1944 r. na dowódcę Operacji Overlord gen. Dwight Eisenhower przesunął inwazję o 24 godziny, bo pogoda była fatalna. Jednak tego dnia, de facto, rozpoczęła się cała operacja…

5 czerwca (17:00) w ramach Operacji Neptun z portów południowej Anglii wypływa armada składająca się z ponad 5 tys. jednostek przewożących żołnierzy i zaopatrzenie. O 22:00 rozpoczęła się „powietrzna” faza Neptuna. Wzbiły się pierwsze samoloty transportowe i szybowce ze spadochroniarzami mającymi lądować na niemieckich tyłach..

6 czerwca po północy brytyjscy spadochroniarze zajmują most Pegasus w miejscowości Bénouville i inne kluczowe cele ważne dla skutecznego przeprowadzenia desantu z morza. Amerykanie zajmują strategiczne miasto Sainte-Mere-Eglise.

O 2:00 w kierunku zaplecza niemieckiego w Normandii wystartowały pierwsze bombowce i myśliwce. Atakują przyczółki na plażach wyznaczonych do lądowania i miasta nadmorskie. Do północy wykonano 14 674 lotów bojowych, stracono 127 samolotów.

O 5:23 ogień artyleryjski w niemiecką obronę otwierają okręty wspomagające desant. Jednym z nich jest lekki krążownik ORP „Conrad”. Zostanie zatopiony w lipcu (przez tzw. żywą torpedę) podczas ostrzeliwania niemieckich pozycji w głębi Normandii.

I nadchodzi godzina H, czyli 6:30. Jako pierwsi lądują Amerykanie. Godzinę później desantują się Brytyjczycy i Kanadyjczycy…

Taki był początek krwawej bitwy o Normandię, początek Operacji Overlord (zakończonej z końcem sierpnia). 

Oto dane najczęściej przytaczane: zginęło, zostało rannych lub zaginęło ponad 425 tys. żołnierzy alianckich i niemieckich. Straty alianckie to 210 tys. ofiar wśród aliantów, Straty niemieckie były nieco większe. Do niewoli trafiło 200 tys. Niemców. Skutkiem bitwy o Normandię była śmierć ok. 20 tys. francuskich cywilów. O zrujnowanych miastach w strefie bitewnej, to już nie wspominamy.

A GDYBY INWAZJA NA NORMANDIĘ ZOSTAŁA ODPARTA LUB ZASTOPOWANA?

Oto wypowiedzi w tej kwestii znających na rzeczy, udzielone BBC.

Prof. Gary Sheffield, historyk wojskowości:

„Gdyby D-Day się nie powiódł, byłoby to szczególnie kosztowne dla Wielkiej Brytanii. Porażka dałaby ogromny impuls „baronom bombowców”, którzy argumentowali, że strategiczne ataki powietrzne na niemieckie miasta mogą rzucić kraj na kolana. Istniało niewielkie prawdopodobieństwo, że Amerykanie przeszliby do defensywy w Europie i skoncentrowaliby się na pokonaniu Japończyków. Myślę, że Sowieci mogliby wygrać wojnę w pojedynkę, być może do 1946 roku. Mogliśmy być świadkami niesienia sierpa i młota nie tylko w Polsce i wschodnich Niemczech, ale w Niemczech Zachodnich, krajach Beneluksu i Francji”.

Prof. Soenke Neitzel, historyk:

„Gdyby D-Day się nie powiódł, znacznie podniosłoby to morale w Niemczech. Naród niemiecki spodziewał się, że będzie to decydująca bitwa i jeśli uda im się pokonać aliantów, być może uda im się wygrać wojnę. Myślę, że Hitler wycofałby swoje główne dywizje z Zachodu, aby walczyć na froncie wschodnim. Pod koniec czerwca Armia Czerwona rozpoczęła wielką ofensywę, która zniszczyła niemiecką Grupę Armii Środek i sądzę, że dywizje francuskie przybyłyby za późno, aby pomóc. Byliby jednak w stanie powstrzymać Rosjan przed dalszym posuwaniem się, niż to miało miejsce w rzeczywistości”.

Prof. Dennis Showalter, historyk wojskowości:

„Gdyby D-Day się nie powiódł, wśród Amerykanów, którzy nawoływali do inwazji przez kanał La Manche, doszłoby do bolesnej ponownej oceny sytuacji. Eisenhower prawie na pewno złożyłby rezygnację i prawie na pewno trzeba by ją przyjąć. Możliwe jest również, że prezydent USA Roosevelt mógł przegrać wybory w listopadzie 1944 r., co mogło spowodować zmianę administracji. Myślę, że można byłoby wówczas ożywić kampanię śródziemnomorską, ponieważ tutaj alianci coś osiągali i mieli spore siły na miejscu”.

Gen. sir Richard Dannatt (w latach 2006-09 był szefem brytyjskiego Sztabu Generalnego):

„Gdyby D-Day zakończył się niepowodzeniem i kosztowną stratą ludzi i sprzętu, zebranie sił do kolejnej próby inwazji zajęłoby lata, a nie miesiące. Rosjanie prawdopodobnie kontynuowaliby natarcie w kierunku Europy Zachodniej, ale w wolniejszym tempie ze względu na dostępność większej liczby niemieckich rezerw, które można by rozmieścić przeciwko nim. Nie sądzę, że bombardowania strategiczne przyniosłyby rozwiązanie, a Stany Zjednoczone skierowałyby swoje główne wysiłki na Pacyfik. Intrygujące pytanie brzmi: czy aliantom udałoby się w dalszym ciągu uzyskać bezwarunkową kapitulację Niemiec, czy też doszłoby do wynegocjowania zakończenia wojny? Jak w takim przypadku wyglądałaby dzisiejsza Europa?”

Sonda
Kiedy wybuchła II wojna światowa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki