AfD uznana za zagrożenie dla demokracji. Niemiecki kontrwywiad klasyfikuje partię jako ekstremistyczną

Niemiecki kontrwywiad (BfV) uznał partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) za organizację ekstremistyczną, zagrażającą demokracji. Decyzja oparta jest na 1100-stronicowej ekspertyzie, w której podkreślono, że AfD opiera swoje rozumienie narodu na pochodzeniu, a nie obywatelstwie, co prowadzi do wykluczania niektórych grup społecznych. Klasyfikacja ta umożliwia władzom stosowanie niejawnych metod monitorowania działalności AfD.

Niemcy i AfD

i

Autor: Shutterstock; AP Photo

Spis treści

  1. AfD działa przeciwko porządkowi demokratycznemu
  2. Dyskryminacja imigrantów
  3. Reakcja AfD
  4. Konsekwencje dla AfD
  5. AfD w czołówce sondaży

AfD działa przeciwko porządkowi demokratycznemu

„Potwierdziło się podejrzenie, że AfD działa przeciwko wolnościowemu, demokratycznemu porządkowi państwa" - oświadczył Urząd Ochrony Konstytucji. W ekspertyzie BfV wskazano, że koncepcja oparta na kategoriach etnicznych „ma na celu wykluczenie niektórych grup ludności z równoprawnego udziału w społeczeństwie i traktowanie ich w sposób naruszający konstytucję, a przez to nadanie im prawnie podrzędnego statusu”.

Dyskryminacja imigrantów

„Wypowiedzi i poglądy AfD oraz jej wiodących przedstawicieli naruszają zasadę poszanowania godności ludzkiej" - oświadczyli wiceszefowie BfV, Sinan Selen i Silke Willems. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser stwierdziła, że AfD reprezentuje rozumienie narodu, które dyskryminuje całe grupy ludności i traktuje imigrantów jako "Niemców drugiej kategorii". Dodała, że "idea etniczna" wyraża się w „rasistowskich wypowiedziach, zwłaszcza pod adresem imigrantów i muzułmanów”. Faeser zapewniła, że nie było "żadnych politycznych nacisków" na BfV.

Partia AFD CZYLI ALERNATYWA DLA NIEMIEC rośnie w siłę - Explainery

Reakcja AfD

Współprzewodniczący prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oznajmili w piątek (2 maja), że podejmą działania prawne przeciwko zaklasyfikowaniu jej przez kontrwywiad (BfV) jako organizacji ekstremistycznej. Nazwali tę decyzję „potężnym ciosem dla niemieckiej demokracji”.

„AfD jest publicznie dyskredytowania i kryminalizowana tuż przed zmianą rządu” – oznajmili Alice Weidel i Tino Chrupalla w oświadczeniu.

Partia „będzie się nadal bronić prawnie przed tymi oszczerczymi twierdzeniami, które zagrażają demokracji” – napisano w oświadczeniu. Oceniono, że decyzja BfV była motywowana politycznie.

Anton Baron, deputowany landtagu Badenii-Wirtembergii z AfD, nazwał klasyfikację swojej partii "politycznie wątpliwą" i skrytykował "stare partie" za stosowanie "najbardziej wątpliwych politycznie metod wobec najsilniejszego ugrupowania opozycji".

Konsekwencje dla AfD

Nowa klasyfikacja utrudni AfD przyciąganie nowych członków i zajmowanie posad w służbie publicznej. Młodzieżówka AfD oraz jej struktury w Turyngii, Saksonii i Saksonii-Anhalcie zostały wcześniej uznane za ekstremistyczne. Klasyfikacja nie oznacza automatycznej delegalizacji partii. O tym może zdecydować tylko Trybunał Konstytucyjny. Kanclerz Olaf Scholz podkreślił, że BfV dobrze uzasadnił swoją decyzję i nie należy się spieszyć z ewentualną delegalizacją AfD. Zaklasyfikowanie AfD jako organizacji ekstremistycznej umożliwi władzom stosowanie niejawnych metod monitorowania działalności tego ugrupowania, które w lutowych wyborach parlamentarnych zajęło drugie miejsce.

AfD w czołówce sondaży

Decyzja niemieckiego kontrwywiadu (BfV) ma miejsce w czasie kiedy AfD zajmuje pierwsze miejsce w sondażach. Najnowszy sondaż instytutu Forsa pokazuje rosnące poparcie dla AfD. CDU/CSU i SPD tracą po jednym punkcie procentowym. W sondażu Trendbarometer dla RTL/ntv AfD utrzymuje się na pierwszym miejscu z 26 proc. poparcia, CDU/CSU uzyskuje 24 proc. poparcia, a SPD - 14 proc. To znacznie mniej niż w lutowych wyborach do Bundestagu, kiedy to CDU/CSU zdobyło 28,6 proc., a SPD 16,4 proc. głosów.

Zieloni zyskali jeden punkt procentowy i mają 12 proc. poparcia, podobnie jak partia Lewic, która w sondażu uzyskała 10 proc. Lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) ma poparcie na poziomie 4 proc., a liberalna FDP - 3 proc. Wszystkie pozostałe partie uzyskały w sumie 7 proc. (wzrost o 1 punkt procentowy).

Zdaniem Hermanna Binkerta, szefa instytutu badań opinii publicznej INSA, AfD nie wyczerpała jeszcze swojego potencjału wyborczego. „Dodatkowy potencjał AfD wynosi siedem punktów procentowych” – powiedział Binkert dziennikowi „Handelsblatt”. „Obecnie mogłaby więc zdobyć maksymalnie 32 procent głosów, czyli jedną trzecią głosujących”.

Według szefa Insa Binkerta, rosnącej popularności AfD sprzyja fakt, że AfD, jako lider opozycji w nowym Bundestagu, „zdecydowanie opowiada się za restrykcyjną polityką migracyjną, której pragnie większość”. Ponadto partia mogłaby skorzystać na walce o władzę wewnątrz partii, prowadzonej przez byłą polityczkę Partii Lewicy Sahrę Wagenknecht (BSW). „Istnieje duże pokrycie między wyborcami obu partii” – powiedział Binkert.

Sonda
Czy AfD stanowi zagrożenie dla niemieckiej demokracji?
Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki