Indyjski myśliwiec MiG-29 rozbił się niedaleko miejscowości Agra w stanie Uttar Padesh. W sieci pojawiło się wiele nagrań płonącego wraku oraz pilota, który zdołał się katapultować i wylądował bezpiecznie. Jak informują indyjskie media, pilot zgłosił problemy techniczne krótko po starcie, ale mimo to zdecydował się na lot do Agry. Maszyna uległa awarii bardzo blisko lotniska docelowego. Na nagraniach widać maszynę spadającą w płaskim korkociągu.
Samolot wystartował z bazy Adhampur położonej w Pendżabie, około 100 km od granicy z Pakistanem. Stacjonują tam dwie eskadry myśliwców MiG-29. Egzemplarz który się rozbił, został niedawno zmodyfikowany do standardu MiG-29UPG, który posiada poprawioną awionikę i zdolności bojowe.
Indie posiadają w służbie około 60 samolotów MiG-29 w siłach powietrznych i ponad 40 w wersji pokładowej MiG-29K/KUB, stacjonujących na lotniskowcach. Ze względu na ogromne potrzeby indyjskiego lotnictwa nie mogą one zostać wycofane, pomimo problemów technicznych, których nie rozwiązuje jak widać modernizacja.
Jest to już druga katastrofa MiGa-29 w Indiach w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. We wrześniu maszyna tego typu rozbiła się podczas nocng lotu ćwiczebnego w rejonie Barmer w Radżastanie. Również w tym przypadku pilot zdążył się katapultowa a przyczyną wypadku były problemy techniczne.
Władze cywilne i wojskowe Indii ogłosiły wszczęcie śledztwa w sprawie tych wypadków. Brak jest obecnie informacji, czy zawieszono loty na samolotach MiG-29.