Umerow powiedział KBS w wywiadzie, że walka było „małą potyczką”, a nie w pełni skoordynowaną bitwą. Chociaż nie ujawnił dokładnego czasu ani miejsca walki, Umerow potwierdził, gdy zapytano go, czy oznacza to początek zaangażowania Korei Północnej w konflikt.
Minister powiedział, że żołnierze północnokoreańscy "są przydzielani do różnych jednostek w systemie dowodzenia wroga" i mogą być błędnie identyfikowani jako Buriaci, w związku z czym konieczna jest weryfikacji tożsamości, zanim Ukraina będzie mogła ogłosić dokładną liczbę ofiar i jeńców. Minister obrony dodał, że spodziewa się, iż pięć północnokoreańskich jednostek, każda licząca ok. 3 tys. żołnierzy, zostanie rozmieszczonych w północno-wschodniej, wschodniej i południowo-wschodniej części frontu o długości 1,5 km.
Z kolei Andrij Kowalenko, najwyższy urzędnik ukraińskiej służby kontrinformacyjnej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego napisał na Telegramie: „Pierwsze jednostki wojskowe KRLD [Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej] już znalazły się pod ostrzałem w Kursku”.
W Kijowie minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha poinformował, że rozmawiał ze swoją wizytującą niemiecką odpowiedniczką Annaleną Baerbock o „konieczności podjęcia zdecydowanych działań” w odpowiedzi na pogłębiające się zaangażowanie Korei Północnej w wojnę. „Wzywamy Europę, aby zdała sobie sprawę, że wojska Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej prowadzą obecnie agresywną wojnę w Europie przeciwko suwerennemu państwu europejskiemu” – powiedziała Sybiha na konferencji prasowej.
Znaczna część północnokoreańskich żołnierzy już na froncie
Znaczna część z ponad 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy przerzuconych do Rosji została już wysłana na linię frontu - poinformował we wtorek rzecznik ministerstwa obrony w Seulu, Jeon Ha Kyou. Urzędnik nie potwierdził doniesień medialnych o zaangażowaniu żołnierzy w walki.
"Ponad 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy przybyło już do Rosji i rozumiemy, że znaczna część z nich przemieściła się na obszary frontowe, w tym do Kurska, gdzie siły ukraińskie rozpoczęły ofensywę w sierpniu br." - powiedział Jeon podczas regularnego briefingu prasowego, powołując się na dane służb wywiadowczych.
Rzecznik nie potwierdził doniesień południowokoreańskich mediów, które - powołując się na urzędnika rządowego - poinformowały o śmierci 40 żołnierzy z Korei Północnej.
Zapytany o to, czy żołnierze Pjongjangu walczą już na froncie, Jeon powiedział, że nie ma żadnych nowych informacji na temat ich aktywności, ale władze wojskowe i wywiadowcze Seulu uważnie monitorują sytuację w Ukrainie.
W poniedziałek (4 listopada) rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział, że nawet 10 tys. żołnierzy Korei Północnej znajduje się w regionie Kurska i może przystąpić do walki w "najbliższych dniach".
Rosjanie uczą północnych Koreańczyków obsługi dronów
Północnokoreańscy żołnierze w obwodzie kurskim szkoleni są przez Rosjan do obsługi dronów zwiadowczych i uderzeniowych – poinformował we wtorek Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
"Rosjanie szkolą wojskowych i oficerów KRLD (Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej) w zakresie nowoczesnych działań wojennych. Będą one wykorzystywane w walce. (Szkoleni są) Żołnierze KRLD w rosyjskich mundurach wojskowych, w rosyjskich jednostkach w obwodzie kurskim. Są oni szkoleni w zakresie korzystania z FPV i dronów zwiadowczych, a także nauczani zasad korzystania z Lancetów” – napisał Kowałenko na Telegramie.
Według szefa Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Rosjanie planują również wysyłanie swoich instruktorów do Korei Północnej, by szkolić północnokoreańskich żołnierzy do obsługi dronów na miejscu.
PM/PAP