Nie, w badaniach przeprowadzonych pod koniec lutego przez niezależny rosyjski ośrodek Centrum Lewady, Polski nie uwzględniono. Respondentów poproszono o ocenę swojego stosunku do USA, Unii Europejskiej, Ukrainy, Chin, Turcji oraz Indii. Zagadka postawiona na wstępie jest bardzo łatwa i wiadomo, że Stany Zjednoczone są postrzegane w FR jako wróg na równi z Ukrainą, a może nawet, jako wróg numer jeden. W badaniach 73 proc. respondowanych określiło swój stosunek do USA jako negatywny. W istniejącej rzeczywistości można go określić jako „wrogi” (choć takiego określenia w komunikacie z sondażu nie używa się). Niewiele mniejsze negatywne nastawienie mają Rosjanie do Unii Europejskiej – 69 proc. negatywów. Możliwe, że gdyby Centrum Lewady w do wymienionych podmiotów dołożyła Polskę, to kto wie, czy dla Rosjan Rzeczpospolita nie byłaby większym wrogiem niż Unia jako taka. Negatywny stosunek do Ukrainy ma 69 proc. Rosjan. Tylko/aż dla 17 proc. jest on pozytywny.
Przyjacielem numer jeden Federacji i Rosjan jest Chińska Republika Ludowa – dla 85 proc. badanych. Za nią w tym rankingu są Indie z 80-proc. opinii pozytywnych. Takie wyniki nie powinny nikogo dziwić. Chiny nie potępiły rosyjskiej agresji, odgrywając rolę neutralnego obserwatora w rzeczy samej wspierają FR. Tak na „odcinku gospodarczym (kupując o Rosji surowce, których (wskutek embarga) nie może sprzedawać w UE, jak i na forum politycznym – przedstawiając w rocznicę wojny 12-punktowy plan pokojowy dla Ukrainy i Rosji, który preferencyjnie traktował interesy FR. Indie też zwiększyły import rosyjskich surowców, a poza tym od dawna są odbiorcą rosyjskiej techniki wojskowej. Natomiast zaskoczeniem dla zachodnich obserwatorów może być w tych badaniach pozycja Turcji, było nie było państwa, które jest członkiem NATO. Tym bardziej, że 28 lutego 2023 r. potępiła agresję Rosji na Ukrainę uznając atak za rażące naruszenie prawa międzynarodowego i poważnym zagrożeniem dla światowego bezpieczeństwa. Wezwała też do jej zakończenia i wyraziła poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy. Wydawałoby się, że takie działania nie kwalifikują Turcji do państw tak dobrze postrzeganych przez Rosjan, jak Chiny i Indie. A tymczasem 61 proc. badanych ma do Turcji stosunek pozytywny (22 proc. – negatywny). Z czego to bierze się? Tego w badaniach nie rozpatrywano.
Odkąd trwa wojna rosyjsko-ukraińska (specjalna operacja wojskowa – w oficjalnym rosyjskim nazewnictwie SWO) przez większość społeczeństwa FR postrzegana jest ona jako konflikt między Rosją a Zachodem. W opinii większości Rosja broni „swoich” – rosyjskojęzycznej ludności Donbasu, swoich granic i przeciwstawia się „obcym”: ukraińskim nacjonalistami i nazistami i wspomagającemu go Zachodowi z USA na czele. To sprawia, że nadrzędnym jest podziałał „wróg-przyjaciel”. I ma on znaczący wpływ na kształtowanie opinii społeczeństwa Federacji Rosyjskiej, choć pełnego poparcia dla „specjalnej operacji wojskowej” (SWO) i polityki prowadzonej przez Władimira Putina udziela 45 proc. obywateli państwa, na czele którego stoi...