W piątek, 24 lutego, minął rok od momentu, gdy wojska Putina zaatakowały Ukrainę. Bestialska wojna pochłonęła mnóstwo ofiar, rosyjscy żołnierze wielokrotnie popełniali zbrodnie wojenne, na które strona ukraińska skrzętnie gromadzi dowody. Żołnierze Putina mordują, torturują, gwałcą, porywają dzieci i kradną co popadnie. Władimir Putin (70 l.) raz po raz grozi wojną nuklearną nie tylko Ukrainie, ale także UE i krajom NATO, a swoim rodakom tłumaczy, że to Rosja jest ofiarą, którą Zachód chce zniszczyć.
Chiny chcą mediować?
Tymczasem dokładnie w rocznicę rosyjskiej inwazji chiński rząd postanowił wystąpić w roli mediatora. Na stronie internetowej ministerstwa spraw zagranicznych Chin pojawił się dokument zatytułowany "Stanowisko Chin w sprawie politycznego uregulowania kryzysu ukraińskiego", w którym można znaleźć 12 pomysłów na to, jak osiągnąć pokój. "Wszystkie strony powinny wspierać Rosję i Ukrainę, aby działały w tym samym kierunku i jak najszybciej wznowiły bezpośredni dialog w celu znalezienia pokojowego rozwiązania" - można w nim przeczytać. "Broń nuklearna nie może być używana, a wojna nuklearna nie może być prowadzona. Należy przeciwstawić się groźbie lub użyciu broni nuklearnej" - głosi także. Ale to dopiero początek.
Chiny wzywają do zaprzestania zabijania ludności cywilnej
Chiny wzywają również oba kraje do unikania ataków na ludność cywilną. "Strony konfliktu muszą ściśle przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego, unikać ataków na ludność cywilną lub budynki cywilne". Pierwszy punkt planu mówi natomiast o poszanowaniu suwerenności wszystkich krajów. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, Jake Sullivan, skomentował dla CNN, że chiński dokument "mógł zatrzymać się na jego pierwszym punkcie, szacunku dla suwerenności wszystkich narodów". "Wojna może zakończyć się jutro, jeśli Rosja przestanie atakować Ukrainę i wycofa swoje siły. Ukraina nie zaatakowała Rosji, NATO nie zaatakowało Rosji, Stany Zjednoczone nie zaatakowały Rosji" - mówił.
Zełenski o propozycji Chin. "To bardzo pozytywne"
Oficjalne stanowisko Chin w sprawie wojny było dotąd neutralne. "Ta wojna jest kwestią delikatną dla Pekinu, ze względu na jego silne od kilku lat powiązania dyplomatyczne i gospodarcze z Moskwą, ugruntowane wspólnym interesem równoważenia Waszyngtonu" - zauważa agencja AFP. Apel Chin, by Rosja i Ukraina usiadły do rozmów, skomentował również prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. "Chcielibyśmy spotkać się z Chinami. Leży to dzisiaj w interesie Ukrainy. To, że Chiny zaczynają mówić o Ukrainie i wysyłać pewne sygnały, jest bardzo pozytywne" - stwierdził.