W swej analizie PIE bazuje na wyliczeniach, a ściślej ujmując: szacunkach, Kijowskiej Szkoły Ekonomii. Z tychże wynika – podaje PAP w omówieniu analizy – że rosyjska agresja zniszczyła 50 proc. przemysłu. A on przed wojną generował 21 proc. ukraińskiego PKB. Kijowska Szkoła oszacowała łączne bezpośrednie straty ukraińskiego przemysłu na 13 mld dolarów, co stanowi blisko 10 proc. PKB. Ukraina jest zrujnowana, bo przecież nie tylko przemysł ma zniszczony, więc jej powojenna odbudowa zajmie lata. Eksperci PIE wskazują, że będzie to m.in. szansą na… na radykalną modernizację w kierunku neutralności klimatycznej. Ukraina jeśli chce znaleźć się w Unii Europejskiej (szybko to nie nastąpi), to aspekt klimatyczny w odbudowie gospodarki musi uwzględnić. „Ukraińscy analitycy szacują, że poziom inwestycji w przemysł może sięgać nawet do 50 mld dol. rocznie" – cytują analitycy PIE. To szacunek wstępny, „który będzie wymagał wsparcia międzynarodowego oraz kontroli wydatkowania środków zgodnie z założonymi celami”.
PIE przypomina, że w przemyśle ukraińskim w 2021 r. pracowało ok. 3 mln osób. Przed 2014 r. szczególne znaczenia w systemie gospodarczym Ukrainy miały anektowane obszary wschodniej Ukrainy. Tam przemysł generował 30 proc. zatrudnienia (w centralnej i zachodniej części panstwa było to od 9 do 15 proc.). Bazując na danych ukraińskich PIE podkreśla, że produkcja stali w styczniu 2023 r. była niższa o 85 proc. rok do roku. Praktycznie nie funkcjonuje branża ropy naftowej. „Produkcja przemysłowa znacznie skurczyła się też w przetwórstwie (52,9 proc.) oraz w budownictwie (50,5 proc.).
W raporcie PIE sporo jest o postępach, jaki Ukraina uczyniła w rozwoju e-administracji, ale ten wątek w tym materiale pominiemy. Wpierw trzeba odbudować – upraszczając – siedziby urzędów, by można z nich rozwijać e-administrację. Po wojnie Ukraińcy będą musieli odbudować cały kraj, a nie tylko tę czy inną gałąź gospodarki. Jakie są łączne straty materialne Ukrainy? Ile będzie kosztować kompleksowa odbudowa? Kto za to zapłaci? Kto będzie zaangażowany w ten proces?
Bank Światowy poinformował (22 marca), że będzie on kosztował 411 mld USD w ciągu 10 lat, podkreślając, że jest to szacunek minimalny. Samo odgruzowanie ukraińskich miast może kosztować ok. 5 mld USD. Szacunek opracowali: rząd Ukrainy, Bank Światowy, Komisja Europejska i Organizacja Narodów Zjednoczonych. We wrześniu 2022 r. koszty wyceniono na 349 mld USD. Raport wyszczególnia niektóre ekonomiczne i ludzkie ofiary wojny w Rosji , w tym m.in. prawie 2 miliony zniszczonych domów, więcej niż 20 proc. placówek instytucji ochrony zdrowia publicznego. Bezpośrednie szkody w budynkach i infrastrukturze wyceniono na 135 mld USD. Tylko na priorytetową odbudowę (m.in. najważniejszych obiektów infrastruktury krytycznej) w tym roku Kijów będzie potrzebował 14 mld USD, a na utrzymanie jej w sprawnym funkcjonowaniu co miesiąc trzeba ok. 3-4 mld USD.
Prezydent Ukrainy w środowym wystąpieniu wskazał, że liczy na udział polskich firm w obudowie powojennej Ukrainy. Prezydenci podpisali dokument o udziale polskich firm w dziele odbudowy Ukrainy. Czy będziemy jednym z głównych wykonawców tego planu? Czas pokaże. Trzeba być jednak przygotowanym na to, że Polska wcale nie będzie jednym z głównych realizatorów powojennej odbudowy Ukrainy. Realne jest, że jeśli wojna ma zakończyć się zawarciem pokoju, to nie da się do tego doprowadzić bez udziału Chin. Jeśli Chiny będą (współ)kreatorem pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, to należy liczyć się z tym, że Chińczycy będą dążyć do zapewnienia swego udziału w odbudowie Ukrainy. W oparciu o swoje kadry, swoje dostawy materiałów i chińskie finansowanie. Może to zabrzmieć brutalnie, ale na odbudowie z powojennych zniszczeń można zawsze sporo zarobić...