Spis treści
- Uziemienie na lotnisku w Toronto
- Działania prawne. Od zamknięcia przestrzeni po formalne przejęcie
- Dalsze losy samolotu. Pierwszy z czterech?
Wydarzenia z lutego 2022 roku, kiedy to Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę, zapoczątkowały falę międzynarodowych sankcji wymierzonych w rosyjską gospodarkę i podmioty powiązane z Kremlem. Jednym z namacalnych skutków tych działań stało się uziemienie, a następnie formalne przejęcie przez rząd Kanady, samolotu transportowego An-124-100 należącego do rosyjskich linii lotniczych Volga-Dnepr. Kolejne trzy maszyny tego operatora zostały zatrzymane w Niemczech.
Uziemienie na lotnisku w Toronto
Samolot An-124-100, o numerze rejestracyjnym RA-82078, linii Volga-Dnepr wylądował na międzynarodowym lotnisku Pearson w Toronto 27 lutego 2022 roku, realizując komercyjny lot z dostawą testów na COVID-19 z Chin. Zanim maszyna zdążyła opuścić Kanadę, rząd tego kraju, w odpowiedzi na rosyjską agresję, zamknął swoją przestrzeń powietrzną dla wszystkich rosyjskich statków powietrznych. W efekcie gigantyczny transportowiec An-124, zdolny przewieźć ładunki o masie 150 ton, został uziemiony, stając się jednym z pierwszych symboli wdrażanych sankcji. Za przykładem Kanady poszły też Niemcy, które na lotnisku w Berlinie, skąd operowały rosyjskie samoloty w Europie, aresztowały 3 kolejne maszyny używane w programie SALIS.
Polecany artykuł:
Był to ogromny cios dla rosyjskich zdolności transportowych, gdyż łącznie sprawnych jest około 20 samolotów An-124, z których większość jest w rękach Ukrainy, której zakłady Antonowa opracowały tą maszynę i wyprodukowały większość egzemplarzy. Po zniszczeniu An-225 Mrija na lotnisku w Hostomelu, podczas ataku rosyjskich wojsk powietrznodesantowych w 2022 roku, An-124 pozostają największymi maszynami transportowymi na świecie.
Na dodatek, maszyny używane przez Rosję nie mogą operować w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, gdyż serwisująca je rosyjska firma nie ma do tego uprawnień. Oznacza to, że legalnie nie mogą wlecieć do żadnego kraju należącego do organizacji transportu powietrznego ICAO. Przynajmniej w teorii, bo zakazu tego nie da się wyegzekwować np. w Iranie czy Chinach.
Działania prawne. Od zamknięcia przestrzeni po formalne przejęcie
Wracając do sytuacji maszyny aresztowanej w Kanadzie, początkowe uziemienie samolotu opierało się na kanadyjskiej Ustawie o Aeronautyce (Aeronautics Act) oraz wydanych na jej podstawie Zawiadomieniach dla Lotników (NOTAMs), które implementowały decyzję o zamknięciu przestrzeni powietrznej. Był to środek o charakterze prewencyjnym i operacyjnym, uniemożliwiający start samolotu z punktu widzenia prawa lotniczego.
Jednakże sytuacja prawna samolotu uległa zasadniczej zmianie w czerwcu 2023 roku. Rząd Kanady, na mocy znowelizowanych przepisów sankcyjnych, ogłosił formalne przejęcie maszyny. Podstawą prawną tego bezprecedensowego kroku stały się regulacje w ramach Ustawy o Specjalnych Środkach Ekonomicznych (Special Economic Measures Act), a konkretnie "Special Economic Measures (Russia) Regulations". Ta konkretna ustawa, przyjęta w odpowiedzi na agresję Rosji wobec Ukrainy, dała rządowi w Ottawie uprawnienia do zamrażania i przejmowania aktywów należących do osób i podmiotów objętych sankcjami wobec Rosji, a także aktywów, które mogły być użyte do obejścia tych sankcji lub wspierania działań naruszających międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo. Linie lotnicze Volga-Dnepr, jako znaczący rosyjski przewoźnik, znalazły się na liście podmiotów objętych kanadyjskimi sankcjami.
Warto tu zaznaczyć, że kanadyjskie przepisy sankcyjne, są jednymi z najostrzejszych wśród państw G7. Przewidują nie tylko możliwość przejęcia, ale również potencjalnego przepadku takich aktywów na rzecz państwa. Środki uzyskane z ich sprzedaży lub sam majątek mogą zostać wykorzystane na cele związane z odbudową Ukrainy, lub rekompensatą dla ofiar agresji.
Dalsze losy samolotu. Pierwszy z czterech?
Decyzja Kanady o przejęciu An-124 była wyraźnym sygnałem politycznym i prawnym, demonstrującym determinację w egzekwowaniu prawa wobec Moskwy. Nie było tutaj żadnego niuansowania się, jak w przypadku wielu innych krajów. Ówczesny premier Justin Trudeau oraz minister spraw zagranicznych Mélanie Joly wielokrotnie podkreślali, że działania te mają na celu wywarcie maksymalnej presji na Rosję oraz wsparcie Ukrainy.
Obecnie samolot nadal znajduje się w Kanadzie, ale działania w zakresie jego dalszego losu przyspieszyły. 11 kwietnia 2023, po wizycie w Kanadzie premiera Ukrainy Denysa Szmyhala, ówczesny premier Justin Trudeau zapewnił, że samolot zostanie przekazany stronie ukraińskiej, jako forma rekompensaty. W związku z tą decyzją, dla zachowania pełnej transparentności prawnej, Wyższy Sąd Antykorupcyjny Ukrainy, uwzględnił wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy o zastosowanie sankcji w formie konfiskaty aktywów objętych sankcjami spółki Wołga-Dniepr na rzecz budżetu państwa.
We wrześniu 2024 roku specjaliści z ukraińskiego koncernu Antonowa przeprowadzili inspekcje samolotu i innego sprzętu należącego do spółki Volga-Dniepr zajętego na lotnisku. Potwierdzono, że samolot jest w bardzo dobrym stanie technicznym i jest zdatny do lotu, co było o tyle istotne, że Antonow jest jedynym podmiotem uprawnionym do zapewnienia wsparcie techniczne i certyfikacji maszyn An-124.

Zgodnie z najnowszymi informacjami, na początku maja Prokurator Generalny Kanady Arif Virani złożył wniosek do Sądu Najwyższego Ontario o przejęcie rosyjskiego samolotu. Umożliwi to w pęłni legalne i zgodne z prawem przekazania stronie Ukraińskiej tej maszyny. Sprawa An-124 w Kanadzie stanowi ważny precedens w międzynarodowym prawie sankcyjnym i być może stanie się wskazówka dla władz w Berlinie, które mają w swoje dyspozycji nie tylko trzy kolejne maszyny An-124, ale również sprzęt należący do spółki Volga-Dnepr, która w Niemczech miała swoją europejską bazę dla działań komercyjnych.
Każdy tego typu samolot, ze względu na swoje możliwości transportowe i niewielką liczbę istniejących egzemplarzy, stanowi dużą wartość i oferuje unikalne możliwości. To na pokładzie tego typu maszyny w ostatnich tygodniach z USA przywieziono samoloty F-16 z USA na Ukrainę. Nawet siły powietrzne USA nie posiadają samolotów o takich możliwościach transportowych jak An-124, a próby dorównania mu skończyły się umiarkowanym sukcesem w postaci samolotów C-5 Galaxy.
Pomimo prób, Rosja nie jest w stanie zbudować kolejnych An-124, pomimo tego, że kilkanaście powstało na licencji w rosyjskich zakładach Aviastar w Uljanowsku. Również Chiny nie zdołały skopiować tej konstrukcji. Wyzwaniem jest nie tylko odpowiednio wytrzymała struktura maszyny, ale też unikalne silniki Progress D-18T serii o ciągu 353 kN. Cztery takie jednostki napędowe, największe i najpotężniejsze z seryjnie produkowanych, dostarczane były przez zakłady Motor Sicz z Zaporoża. Zapewniają one maszynie o masie startowej do 392 ton prędkość maksymalną 850 km/h i przelotową 750 km/h.