MSZ Nepalu żąda od Moskwy wydania ciał swoich obywateli poległych na Ukrainie w służbie rosyjskiej

2023-12-05 17:44

Jak wiadomo Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej nie mają wystarczającej liczby rekruta do wojowania z Ukrainą w ramach SWO (specjalnej operacji wojskowej). Prezydent Putin wzbrania się od głoszenia „zwykłej” mobilizacji, bo gdyby taką zadekretował, to przyznałby FR i światu, że prowadzi wojnę a nie specoperację. Dlatego, jak to mówią w wojsku, każda sztuka się liczy. I rekrut nie koniecznie musi być Rosjaninem (w znaczeniu obywatelstwa FR). Może być i innastraniec (obcokrajowiec), któremu Moskwa obieca żołd i szybszą ścieżkę uzyskania obywatelstwa. Tym sposobem na front ukraiński trafiło ok. 200 (wg niektórych źródeł i 300) obywateli… Nepalu.

wojna, front, okopy

i

Autor: pixabay.com

Przypomnieć należy, że w październiku 2023 r. „The New York Times” doniósł, że setki obywateli Nepalu wyruszyło na wojnę na Ukrainie dla pieniędzy i walczą zarówno po stronie ukraińskiej, jak i rosyjskiej. W komunikacie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Nepalu podano, że w służbie rosyjskiej zginęło sześciu obywateli tego himalajskiego państwa, znanego dotychczas z tego, że na jego granicy z Chinami w niebo pruje najwyższa góra świata.

Nepalski rząd zaapelował do Moskwy, by zaprzestała rekrutacji Nepalczyków do swojej armii, a swoich obywateli wezwał do natychmiastowego powrotu do kraju. Zarówno jedno i drugie może mieć rangę pobożnych życzeń. Rosja kupuje do armii kogo się da i dobrze (jak na rosyjskie, a tym bardziej nepalskie warunki) płaci. Z tych powodów powrót Nepalczyków do swojej ojczyzny nie wydaje się taki pewny.

Rząd Nepalu zwrócił się do rządu rosyjskiego o natychmiastowy zwrot ciał i wypłatę odszkodowania rodzinom. Odpowiednie oświadczenie z nazwiskami ofiar zostało opublikowane na stronie internetowej nepalskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Nie wiadomo, w jakich okolicznościach zginęło sześciu obywateli Nepalu. W oświadczeniu nepalskiego MSZ wskazano także, że co najmniej jeden obywatel, który walczył po stronie Rosji, znajduje się w ukraińskiej niewoli. Rząd Nepalu poinformował, że prowadzi rozmowy dyplomatyczne, aby sprowadzić jeńca do domu.

Rosjanie mają problem z wojskiem?

Ambasador Nepalu w Moskwie Milan Raj Tuladhara poinformował media, że ​​w armii rosyjskiej służy 150–200 nepalskich najemników. Według niego rekrutuje się ich obietnicami dużych pieniędzy. Gdy przechodzą szkolenie wojskowe, to mają otrzymywać – jak podają rosyjskie źródła – 350 USD miesięcznie. „Każdego dnia odsyłamy przynajmniej jednego obywatela Nepalu. Jeśli dana osoba nie posiada nepalskiego paszportu, wystawiamy dokument podróży i odsyłamy ją z powrotem do Nepalu” – wyjaśniał ambasador.

Nie wiadomo, czy Nepalczycy, którzy zdecydowali się na najemną służbę w rosyjskiej armii, mają za sobą doświadczenie wojskowe. Jeśli tak, to są to wyśmienici żołnierze. Mało kto nie słyszał o słynnych Ghurkach, osławionych piechurach walczących pod brytyjską flagą w czasie II wojny światowej. Możliwe, że i tacy znaleźli się po obu stronach frontów wojny na Ukrainie. Nepalczycy to dzielni żołnierze, natomiast armia Nepalu jest klasyfikowana w rankingu Global Firepower na 129. miejscu (na 149 ujętych w nim państw).

W Nepalu panuje bieda. Bieda to delikatne określenie. W 2022 r. doszło tam do klęski głodu. W takiej sytuacji nie powinno nikogo dziwić, że kto może, ten ucieka z Nepalu. Nawet na wojnę rosyjsko-ukraińską...

Sonda
Uważasz, że najemników należy potępiać?