"Dziś mogę ogłosić nowy pakiet 200 pocisków przeciwczołgowych Brimstone w ramach dalszego wzmocnienia obrony Ukrainy. Pociski te miały już znaczący wpływ na sytuację na polu bitwy, w jednym przypadku zmuszając siły rosyjskie do rezygnacji z próby przekroczenia rzeki i wycofania się" - powiedział Shapps w Izbie Gmin.
O dostarczeniu Ukrainie pocisków rakietowych Brimstone zaczęto mówić w 2022 roku. Można było w tym okresie zobaczyć te pociski zamontowane na samochodach cywilnych. W 2023 roku, media donosiły przekazaniu Ukrainie przez Wielką Brytanię nieokreślonej liczby wyrzutni Wolfram do pocisków rakietowych Brimstone, które były osadzono na pojazdach Supacat HMT 600.
Poinformował, że Wielka Brytania wraz z sojusznikami nadal będzie prowadzić szkolenia dla ukraińskich żołnierzy i w pierwszej połowie tego roku ma je przejść kolejnych 10 tys. Ukraińców. Ostrzegł jednak, że ten rok jest decydujący dla losów Ukrainy.
"Nadszedł czas, aby Zachód i wszystkie cywilizowane narody zintensyfikowały działania i udzieliły Ukrainie wsparcia, którego potrzebuje" - wezwał.
Brimstone to wystrzeliwane zazwyczaj z samolotów i naprowadzane laserowo pociski, które są przeznaczone przede wszystkim do rażenia celów naziemnych, w tym poruszających się pojazdów, choć ukraińskie siły zbrojne otrzymały wersję wystrzeliwaną z platform naziemnych. Wielka Brytania przekazała Ukrainie co najmniej kilkaset takich pocisków - wiosną 2022 roku nieujawnioną publicznie liczbę pierwszej generacji Brimstone, a na przełomie 2022 i 2023 roku także 600 pocisków Brimstone 2, które mają dwukrotnie większy zasięg.
Ministerstwo obrony poinformowało również, że wykorzystując wnioski z wojny na Ukrainie, Wielka Brytania zainwestuje 4,5 mld funtów w program budowy dronów dla wszystkich trzech rodzajów sił zbrojnych.
"Konflikt na Ukrainie jest inkubatorem nowych sposobów prowadzenia wojny i musimy wyciągnąć i wdrożyć te ciężko zdobyte lekcje. Możliwość szybkiego rozwoju i modernizacji systemów bezzałogowych będzie kluczem do uzyskania przewagi na polu bitwy" - oświadczył James Cartlidge, wiceminister obrony odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia.
PM/PAP