Spis treści
- Putin na froncie w obwodzie kurskim
- Rosyjskie doniesienia o sukcesach w obwodzie kurskim
- Sprzeczne informacje o sytuacji w obwodzie kurskim
- Cele ukraińskiej ofensywy i obecna sytuacja
- Putin zapowiada szybkie zwycięstwo
- Zawieszenie broni w interesie Kremla?
- Dżudda: Zwycięstwo Ukrainy czy Rosji?
- Rosyjska propaganda a rzeczywiste intencje Kremla
- Gospodarka Rosji a potrzeba zawieszenia broni
- Dlaczego Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni?
- Perspektywy negocjacji i "stabilny pokój"
Putin na froncie w obwodzie kurskim
Władimir Putin po raz pierwszy od rozpoczęcia ukraińskiej ofensywy odwiedził obwód kurski. Kreml poinformował o wizycie rosyjskiego przywódcy w jednym z posterunków dowodzenia. Spotkał się tam z Walerijem Gierasimowem, który zdał raport z sytuacji na froncie.
Rosyjskie doniesienia o sukcesach w obwodzie kurskim
Według relacji Gierasimowa, rosyjskie wojska odbiły ponad 1000 kilometrów kwadratowych terytorium i 24 osady w ciągu ostatnich pięciu dni.
„Podczas kontrofensywy wojska rosyjskie zajęły obszar ponad tysiąca kilometrów kwadratowych. W ciągu ostatnich pięciu dni odbiły 24 osady w tym regionie, a ponadto na niektórych odcinkach granicy z Ukrainą Rosjanie wkroczyli na teren obwodu sumskiego”.
Gierasimow twierdzi, że ukraińskie wojska w obwodzie kurskim są okrążone i "trwa ich systematyczne niszczenie". Rosyjski generał podał również informację o stratach po stronie ukraińskiej, wynoszących ponad 67 tysięcy żołnierzy.
Sprzeczne informacje o sytuacji w obwodzie kurskim
Ukraińskie media, powołując się na dane projektu DeepState, informują o wycofaniu się Sił Zbrojnych Ukrainy z rosyjskiej Sudży, jednocześnie zaznaczając, że wojska ukraińskie utrzymują pozycje w pobliskich wsiach. Wołodymyr Zełenski potwierdził obecność ukraińskich wojsk w obwodzie kurskim, podkreślając dbałość o życie żołnierzy. Z kolei Rusłan Lewijew, szef projektu CIT, sugeruje, że ukraińska operacja w obwodzie kurskim dobiega końca, a siły ukraińskie systematycznie się wycofują.
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski oświadczył, że wojska ukraińskie będą kontynuować działania w obwodzie kurskim w Rosji „tak długo, jak będzie to właściwe i konieczne. Dodał, że walki nadal trwają w mieście Sudża i jego okolicach.
"Ukraińskie jednostki obronne przemieszczają się na korzystniejsze pozycje, jeśli to konieczne" — napisał Syrski na Facebooku i dodał, że ratowanie życia żołnierzy jest priorytetem. "Pomimo zwiększonej presji ze strony armii rosyjsko-północnokoreańskiej, będziemy utrzymywać obronę w obwodzie kurskim tak długo, jak będzie to właściwe i konieczne" - dodał dowódca ukraińskiej armii.
Syrski w ten sposób odniósł się do informacji o wizycie rosyjskiego przywódcy Władimira Putina w obwodzie kurskim i raporcie szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji generała Walerija Gierasimowa, według którego ukraińskie wojska w obwodzie kurskim są okrążone.
Według ukraińskiego ministerstwa obrony część ukraińskich jednostek, w szczególności wojsk powietrznodesantowych, pozostała na terytorium obwodu kurskiego i jest przenoszona bliżej granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Ponadto, jak podkreśla Ukrainska Prawda, wojska Kijowa w obwodzie kurskim nie są okrążone, ale sytuacja jest dość niepewna. Zdaniem portalu wiele zależy od utrzymania drogi, po której poruszają się wojska.
Cele ukraińskiej ofensywy i obecna sytuacja
Ukraińska ofensywa w obwodzie kurskim rozpoczęła się 6 sierpnia 2024 roku. Jej celem miało być m.in. zmuszenie Rosjan do przerzucenia części sił z Donbasu. Obecnie Ukraina kontroluje około 500 kilometrów kwadratowych obwodu.
„Wojska ukraińskie, nieoczekiwanie dla Moskwy, wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 roku. Tłumaczono wówczas, że jednym z celów tej ofensywy jest zmuszenie Rosjan do przerzucenia do tego regionu części sił z okupowanego Donbasu na wschodzie Ukrainy. Kijów kontroluje obecnie około 500 kilometrów kwadratowych rosyjskiego obwodu.”
Putin zapowiada szybkie zwycięstwo
Władimir Putin, według rosyjskich mediów, zapowiedział szybkie pokonanie przeciwnika i wyzwolenie całego obwodu kurskiego. Zadeklarował również traktowanie jeńców wojennych z Ukrainy jako "terrorystów". „Putin, jak donoszą rosyjskie media, "postawił sobie za zadanie pokonanie wroga w jak najkrótszym czasie" i wyzwolenie całego terytorium obwodu kurskiego. Podkreślił, że wziętych do niewoli żołnierzy ukraińskich Rosja będzie traktować jak "terrorystów".
Zawieszenie broni w interesie Kremla?
Rozmowy ukraińsko-amerykańskie w Dżuddzie, zakończone potencjalnym zawieszeniem broni na 30 dni, wzbudzają wiele kontrowersji. Serhij Sydorenko, redaktor portalu Jewropejska Prawda, sugeruje, że zawieszenie broni może leżeć w interesie Kremla, mimo pozornej sprzeczności z rosyjską propagandą. Kluczowe znaczenie mają nadchodzące rozmowy Putina z Trumpem i Steve’em Witkoffem, a także trudna sytuacja gospodarcza Rosji.
Dżudda: Zwycięstwo Ukrainy czy Rosji?
Sydorenko interpretuje wyniki rozmów w Dżuddzie jako sukces Ukrainy w relacjach dwustronnych z USA.
„USA zgodziły się bowiem natychmiast wznowić przekazywanie Kijowowi danych wywiadowczych oraz broni zatwierdzonej przez Kongres za prezydentury Joe Bidena, a także prezydent Donald Trump zgodził się na nowe spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.”
Jednak ocena rozmów w kontekście relacji z Rosją jest bardziej złożona. Rosyjska propaganda twierdzi, że porozumienie nie leży w interesie Moskwy, co może być jednak tylko grą negocjacyjną.
Rosyjska propaganda a rzeczywiste intencje Kremla
Sydorenko ostrzega przed bezpośrednim interpretowaniem rosyjskiej propagandy. Jak zaznaczył: "nie warto kierować się rosyjską propagandą i opinią rosyjskich blogerów wojskowych wzywających Kreml do odrzucenia porozumienia o 30-dniowym zawieszeniu broni.” Sceptycyzm wobec zawieszenia broni może być elementem przygotowań do rozmów Putina z Trumpem i specjalnym wysłannikiem USA ds. Bliskiego Wschodu Steve’em Witkoffem. Nawet jeśli warunki porozumienia odpowiadają Kremlowi, opłaca mu się udawać niezadowolenie, by później "pójść na ustępstwa".
„Rzeczywistość jest nieco inna. Są podstawy, by twierdzić, że stanowisko Rosji jest znacznie bliższe zgody na propozycję Trumpa niż jej odrzucenia” – napisał Sydorenko.
Zwrócił on uwagę, że wypowiedzi oficjalnych przedstawicieli Kremla – w tym rzecznika Putina, Dmitrija Pieskowa - są bardzo ostrożne i unikają oni stwierdzeń, które Biały Dom mógłby uznać za „palenie mostów”.
Gospodarka Rosji a potrzeba zawieszenia broni
Sydorenko argumentuje, że 30-dniowe zawieszenie broni może być korzystne dla Kremla ze względu na trudną sytuację gospodarczą Rosji. „Według Sydorenki 30-dniowe zawieszenie broni może leżeć w interesach Kremla. Podkreślił on, że choć gospodarka Rosji wykazuje się wysoką stabilnością jak na obecne warunki, w tym sankcje, to „znajduje się w pobliżu granicy uruchomienia nieodwracalnych procesów”. Rosja potrzebuje przerwy w wojnie, nie dla osiągnięcia pokoju, ale dla wzmocnienia militarnego.
Polecany artykuł:
Dlaczego Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni?
Ukraina, mimo początkowych wątpliwości, zgodziła się na bezwarunkowe zawieszenie broni. „Podkreślił, że również Ukraina jeszcze kilka dni temu uważała porozumienie w obecnej postaci za nie do przyjęcia, wychodząc z założenia, że kontrola przestrzegania zawieszenia broni na linii stycznej będzie trudna nawet w razie obecności zagranicznych obserwatorów, a tym bardziej w obecnej sytuacji – gdy ich nie ma. Kijów uważał także, że wstrzymanie ognia na obecnej linii stycznej będzie oznaczać de facto zatwierdzenie linii rosyjskiej okupacji.” Do zmiany stanowiska zmusiły ją wojskowe realia: brak pełnego wsparcia USA i Europy oraz problemy z mobilizacją. Jednakże jak zaznaczył
"Do zmiany stanowiska zmusiły Ukrainę wojskowe realia: USA zarówno za Bidena, jak i za Trumpa nie chcą udzielać Ukrainie pełnej pomocy, umożliwiającej przesuwanie się na linii frontu, europejscy partnerzy nie są gotowi rekompensować utraty amerykańskiej pomocy, a Kijów ma problemy z mobilizacją żołnierzy.”
Zdaniem Sydorenki jednym z osiągnięć Kijowa na spotkaniu w Dżuddzie jest to, iż Ukraina zrzuciła z siebie wszelką odpowiedzialność za dalsze trwanie wojny, a jeśli Kreml nie przyjmie „amerykańskiego zawieszenia broni”, to wina za to spadnie wyłącznie na stronę rosyjską.
Perspektywy negocjacji i "stabilny pokój"
Sydorenko podkreśla trudności w prognozowaniu dalszego rozwoju sytuacji. Wiele zależy od stanowiska Rosji w sprawie zawieszenia broni i przebiegu rozmów Putin-Trump. „Sydorenko podkreślił, że trudno prognozować, co będzie dalej – nie tylko dlatego, że jest duże prawdopodobieństwo, iż Rosja nie będzie chciała zakończyć ofensywy w obwodzie kurskim i będzie zwlekać ze spotkaniem Putin-Trump, ale również m.in. ze względu na radykalnie odmienne wizje „stabilnego pokoju” u stron konfliktu.” Rosja może chcieć "sprzedać" Amerykanom "rezygnację" z zaanektowanych terytoriów Ukrainy. „Zdaniem komentatora warto zauważyć, że Moskwa ostatnio coraz częściej wspomina o włączeniu do „konstytucji Rosji” zaanektowanych obwodów ukraińskich. Bynajmniej nie oznacza to – według Sydorenki – nienaruszalności rosyjskiego stanowiska, ale „Kreml na pewno będzie próbować jak najdrożej sprzedać Amerykanom "rezygnację" z tych jakoby "swoich" terytoriów”.
PM/PAP

