Trump szczęśliwie uniknął śmierci. Gdyby nie przechylił głowy, zginąłby. Kula trafiła w ucho. Zamachowiec zabił jednego z uczestników wiecu wyborczego, z grupy stojącej za Trumpem, a dwóch ranił. Po tym tragicznym wydarzeniu na Secret Service wylała się fala krytyki. W dziesięć dni po zamachu z kierowania Secret Service zrezygnowała Kimberly Cheatle.
W dziewięć tygodni po strzelaninie w Butler Trump mógł zginąć od kuli zamachowca. 16 września, gdy grał w golfa na swoim polu w West Palm Beach na Florydzie. Do zamachu nie doszło, bo agenci ochrony zauważyli męążcyznę. Później okazało się, że był nim 58-letni Ryan Wesley Rout. Schował się w krzakach, paręset metrów od Trumpa. Zauważyła go ochrona, oddała kilka strzałów w jego kierunku. Mężczyzna uciekł, zostawiając broń w krzakach. Ujęto go po kilkunastu minutach w sąsiednim hrabstwie. Po obu incydentach ówczesnemu kandydatowi przyznano ochronę na poziomie prezydenckim.
Źródło ABC News przekazało, że w ostatnich miesiącach sześciu agentów otrzymało kary dyscyplinarne, a agenci mieli prawo do odwołania. Według urzędnika, który został poinformowany o działaniach agencji, zawieszenia trwały od 10 do 42 dni. Zawieszeni zajmowali różne stanowiska, od stanowisk kierowniczych po stanowiska agentów liniowych.

Po zamachu w Butler Alejandro Mayorkas, sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Department of Homeland Security), powołał specjalną 4-osobową komisję. Efektem jej prac był 35-stronicowy raport (gotowy w połowie października 2024 r.) miażdżący Tajne Służby USA.
Stwierdzono w nim m.in., że „Komisja zauważyła, że wielu funkcjonariuszy Secret Service zaangażowanych w wydarzenia z 13 lipca najwyraźniej nie podjęło się autorefleksji w kwestii identyfikacji błędów, zaniedbań lub możliwości poprawy (…). 13 lipca to historyczna porażka Secret Service w zakresie bezpieczeństwa, która niemal doprowadziła do śmierci byłego prezydenta i obecnego kandydata, a także do śmierci uczestnika wiecu”. W raporcie podkreślono, że „Komisja docenia również odwagę i bezinteresowność agentów i funkcjonariuszy Secret Service, którzy narażają się na niebezpieczeństwo, aby chronić swoich podopiecznych, w tym w Butler, po tym jak Crooks strzelał do byłego prezydenta Trumpa i innych. Jednak sama odwaga i bezinteresowność, bez względu na to, jak honorowe, nie wystarczą, aby wypełnić niezawodną misję ochronną Secret Service”.