"Raport Złotorowicza" o tym, co naprawdę wydarzyło się w Pałacu Senackim na Kremlu
Kto jest odpowiedzialny za wybuchy w Pałacu Senackim na Kremlu? Na ile jest to ważny dla Rosji obiekt i co tam naprawdę się wydarzyło wyjaśniał w programie "Raport Złotorowicza" ppłk rez. Maciej Korowaj. - Obszar Kremla jest dość dobrze chroniony, więc pytanie, czy Ukraińcy znaleźli sposób na wykonanie takiej operacji? Ale jest drugie bardzo ważne pytanie: po co miałby być ta operacja wykonana? - mówił wojskowy. Jak tłumaczył ekspert, tam nie ma jakichś celów militarnych, a sam Putin raczej nocami nie pracuje w Pałacu Senackim (wybuch miał miejsce nad kopułą Pałacu Senackiego). - Politycznie chyba też nie miało to aż takiego wielkiego znaczenia - ocenił ppłk rez. Korowaj.
Ppłk rez. Maciej Korowaj: To zrobili sami Rosjanie, wskazuje na to modus operandi
Zdaniem ppłk. rez. Macieja Korowaja, za wybuchami może stać sama Rosja.
Wskazuje na to modus operandi całego przedsięwzięcia, czyli w jaki sposób to zostało zrealizowane. Dużych szkód nie było. Sam wybuch i pokazanie tego wybuchu - to było dosyć sprawnie przeprowadzone i nagrane tak, żeby miało odpowiedni wydźwięk. Co kogo to było skierowane? Czy do społeczeństwa, świadcząc o tym, że państwo jest tak słabe, że sobie nie radzi z ochroną nawet najważniejszej osoby w państwie czy też może jest to skierowane do samego Putina przez walczące ugrupowania wewnątrz kremlowskie (dotyczące sposobu prowadzenia wojny i stwierdzenia: słuchaj są ludzie, którzy nie są kompetentni, żeby dać im kwestie bezpieczeństwa we wszystkich dziedzinach) - mówił w "Raporcie Złotorowicza" ppłk rez. Maciej Korowaj.