Deklaracja została ogłoszona w poniedziałek w 3. rocznicę ataku na pełną skalę Rosji na Ukrainę, podczas spotkania przywódców w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
"Uroczysta zapowiedź utworzenia brygady sprawia wrażenie wielkiego przedsięwzięcia, ale rzeczywistość jest inna. Ukrainie nie brakuje brygad tylko ludzi do walki" – skomentował dziennik "Iltalehti", podkreślając, że ukraińskie siły zbrojne zmagają się m.in. z koniecznością przerzucania żołnierzy z jednostek sił specjalnych na linię frontu, czy problemem dezercji.
"Prawdziwym pokazem siły i zaangażowania byłaby obietnica wysłania brygady złożonej z żołnierzy z krajów nordyckich i bałtyckich, której zadaniem byłoby zapewnienie trwałości zbliżającego się zawieszenia broni w Ukrainie" – pisze fińska gazeta.
Brygada w NATO składa się z kilku batalionów, liczy od 3 tys. do 5 tys. żołnierzy.
Zanim taka jednostka osiągnie zdolność bojową może minąć i rok – ocenił były szef fińskiego wywiadu wojskowego Pekka Toveri, obecnie eurodeputowany.
Prezydenci Finlandii, Litwy, Łotwy oraz premierzy Danii, Estonii, Islandii, Norwegii i Szwecji we wspólnym oświadczeniu "zobowiązali się do zapewnienia Ukrainie większego wsparcia, w tym obrony powietrznej i amunicji, a także do większych inwestycji w ukraiński przemysł obronny,jak również zapewnienia sprzętu i szkoleń dla jednostki wielkości brygady".
Przywódcy krajów NB8 (Nordic Baltic Eight) przypomnieli też, że w ciągu trzech lat ataku na pełną skalę Rosji na Ukrainę, narody grupy należą do największych dostawców pomocy dla Ukrainy, przekazując dotychczas łącznie ponad 26 mld euro wsparcia militarnego, finansowego i humanitarnego.
Liderzy krajów Europy Północnej zaapelowali jednocześnie do sojuszników i partnerów o większe wsparcie militarne dla Ukrainy, by osiągnąć "pokój poprzez siłę" oraz przyznanie "silnych gwarancji bezpieczeństwa".
Prezydent Finlandii Alexander Stubb tłumaczył fińskim mediom, że za tworzenie brygady będzie odpowiedzialna głównie Norwegia, a udział Finlandii będzie "ograniczony", koncentrujący się na "najpilniejszych potrzebach". Wcześniej w Helsinkach wielokrotnie podkreślano, że ze względu na sąsiedztwo i długą granicę z Rosją, wkład Finlandii w projekty militarne, w tym szczególnie związane z zaangażowaniem własnych żołnierzy, nie może być "duży".
Fiński prezydent przedstawił w Kijowie także swój trzyetapowy plan na rzecz osiągnięcia pokoju w Ukrainie. Zakłada on: po pierwsze - wywieranie presji na Rosję poprzez sankcje i kontynuacje wsparcia Ukrainy; po drugie - fazę zawieszenia broni, a po trzecie - rozpoczęcie faktycznych negocjacji pokojowych. Wcześniej plan ten Stubb zarysował podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Jeśli po trzech latach wojny w proces jej zakończenia ze strony Europy włączają się kraje bałtyckie i nordyckie, to mówi to o czymś dramatycznym, szczególnie w kontekście Unii Europejskiej – komentuje "Ilta-Sanomat".
Przywódcy europejscy jedynie krytykują oświadczenia Donalda Trumpa, zapewniają o wsparciu Ukrainy, ale "UE wydaje się wciąż nie mieć jasnej alternatywy do zaoferowania, poza czekaniem na to co zrobią USA" – komentuje "Turun Sanomat".
PAP
