Amerykańska machina produkcyjna ruszyła. Pociski do Patriotów będą się „toczyć z fabryk jak parówki”?

2025-08-10 8:00

W obliczu narastających konfliktów i napięć geopolitycznych na świecie, zapotrzebowanie na systemy obrony powietrznej, w tym pociski Patriot Advanced Capability-3 (PAC-3), osiągnęło rekordowy poziom. Wojna na Ukrainie, sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz rosnąca potęga militarna Chin, to tylko niektóre z czynników napędzających ten globalny wyścig zbrojeń. Jak wynika z analiz Business Insider, zarówno Lockheed Martin, Boeing, jak i Raytheon zwiększają produkcję, aby sprostać rosnącym potrzebom. Czy jednak te wysiłki wystarczą, aby zapewnić bezpieczeństwo w coraz bardziej niestabilnym świecie?

W ostatnich latach globalne zapotrzebowanie na systemy obrony powietrznej Patriot, a w szczególności na pociski PAC-3 (Patriot Advanced Capability-3), osiągnęło niespotykany wcześniej poziom. Wzrost popytu wynika z nasilających się konfliktów, takich jak wojna na Ukrainie czy napięcia w regionie Bliskiego Wschodu, które pokazały jak istotna, jest obrona przeciwrakietowa. Produkcja pocisków, która jeszcze niedawno była ograniczona, obecnie dynamicznie rośnie, aby sprostać potrzebom armii USA oraz 16 innych krajów korzystających z systemu Patriot - pisze Business Insider.

Rekordowy rok 2024 dla Lockheed Martin i Boeinga

Jak podaje Business Insider, Lockheed Martin, główny producent pocisków PAC-3 Missile Segment Enhancement (MSE), osiągnął w 2024 roku rekordowy poziom produkcji, dostarczając ponad 500 pocisków – o 30% więcej niż w roku poprzednim. W 2025 roku firma planuje dalszy wzrost o 20%, co oznacza osiągnięcie poziomu 600 jednostek rocznie. Docelowo, zgodnie z kontraktem z armią USA z października 2024 roku, produkcja ma wzrosnąć do 650 pocisków rocznie do 2027 roku. Firma już wcześniej rozpoczęła inwestycje w nowe linie produkcyjne, w tym otwarcie w 2022 roku nowoczesnego zakładu w Camden w stanie Arkansas, co pozwoliło zwiększyć moce produkcyjne.

Serwis Aviation Week przekazał 8 sierpnia, że rząd USA zwrócił się do firmy Lockheed Martin z prośbą o zaplanowanie wielokrotnego zwiększenia produkcji pocisków przeciwlotniczych PAC-3 MSE dla systemów obrony powietrznej Patriot. Firma spodziewa się, że zapotrzebowanie przekroczy poziom 650 sztuk, ponieważ poproszono ją o ocenę możliwości produkcyjnych do 2000 sztuk rocznie. Obecne plany firmy zakładają produkcję 750 pocisków przeciwlotniczych PAC-3 MSE do 2027 roku. Lockheed Martin rozważa również zwiększenie tempa produkcji systemu rakietowego THAAD (Terminal High Altitude Area Defense), które obecnie wynosi 96 pocisków przechwytujących rocznie. Według Briana Kubika, wiceprezesa programu PAC-3, głównym problemem hamującym produkcję był niedobór silników rakietowych. Jednak dzięki zwiększonej produkcji L3Harris i Northrop Grumman problem ten został rozwiązany. Ponadto Lockheed Martin również poszukuje alternatywnych dostawców.

Boeing, jako kluczowy podwykonawca odpowiedzialny za produkcję głowic naprowadzających pocisków PAC-3, kluczowych komponentów umożliwiających systemowi Patriot identyfikację, śledzenie i przechwytywanie zagrożeń – również odnotował rekord. W 2024 roku dostarczył ponad 500 głowic naprowadzających, ustanawiając nowe miesięczne i roczne rekordy produkcji w 2025 roku. Firma inwestuje w rozbudowę zakładu w Huntsville w Alabamie, gdzie wiosną 2025 roku zostanie ukończona nowa hala o powierzchni 0,325 hektara, co pozwoli jeszcze bardziej zwiększyć wydajność. A Raytheon, producent radarów i wyrzutni Patriot, zwiększa produkcję pocisków przechwytujących PAC-2.

Według Fabiana Hoffmana, eksperta ds. obrony powietrznej i rakiet z Uniwersytetu w Oslo, z którym rozmawiał Business Insider, to uważa, że globalna roczna produkcja pocisków Patriot szacowana jest na około 850–880 sztuk rocznie. Do 2027 roku liczba ta może osiągnąć 1130.

Dla porównania Rosja produkuje rocznie około 840–1020 pocisków balistycznych krótkiego zasięgu 9M723 Iskander oraz odpalanych z powietrza pocisków balistycznych krótkiego i średniego zasięgu Ch-47M2 Kindżał. 

Gen. Leon Komornicki o ofercie Patriotów z Niemiec: "Rząd nie mógł tego poważnie potraktować czegoś, co jest niepoważne" [Express Biedrzyckiej]

Rosnące zapotrzebowanie w obliczu globalnych wyzwań

Popyt na pociski Patriot gwałtownie wzrósł w ostatnich dwóch latach, głównie za sprawą ich intensywnego wykorzystania w konfliktach. Ukraina, która otrzymała systemy Patriot w grudniu 2022 roku, zużywa je do obrony przed atakami rakietowymi Rosji, co znacząco uszczupliło zapasy USA i ich sojuszników. Do tego sojusznicy Ukrainy szukają dla Kijowa kolejny systemów, niedawno Niemcy zobowiązały się dostarczyć swoje kolejne dwa systemy Patriot. W regionie Bliskiego Wschodu systemy Patriot były wykorzystywane do odpierania ataków Iranu i grup Huti, w tym podczas największej w historii operacji przechwycenia rakiet przez system THAAD w czerwcu 2025 roku

Business Insider zwraca uwagę, że aby się obronić, zazwyczaj trzeba wystrzelić dwa lub trzy pociski przechwytujące, aby skutecznie wyeliminować jedno nadlatujące zagrożenie, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. A przypomnijmy, nie jest to tanie. Koszt jednego pocisku PAC-3 (Patriot Advanced Capability-3) wynosi około 4 milionów dolarów.

W odpowiedzi na te potrzeby armia USA zwiększyła finansowanie produkcji. W październiku 2024 roku podpisano kontrakt z Lockheed Martin na kwotę 752,3 mln dolarów, z czego 368,6 mln dolarów przeznaczono od razu na zwiększenie zdolności produkcyjnych. Kongres USA w styczniu 2025 roku przyznał dodatkowe 505 mln dolarów na rozwój systemów Patriot i Stinger, co stanowi ponad dwukrotność kwoty początkowo wnioskowanej przez armię.

Wyzwania w łańcuchu dostaw

Mimo sukcesów produkcyjnych, branża napotyka trudności. Kluczowym wyzwaniem jest zapewnienie odpowiedniej liczby komponentów, takich jak silniki rakietowe produkowane przez Aerojet Rocketdyne (część L3Harris). Firma ta otworzyła trzecią linię produkcyjną w Camden w Arkansas w 2024 roku, zwiększając produkcję systemów sterowania i silników rakietowych o 40%. W lutym 2025 roku L3Harris ogłosiła plany budowy czterech nowych zakładów produkcyjnych, co ma jeszcze bardziej wzmocnić łańcuch dostaw.

Problemy z komponentami dotknęły także plany współpracy międzynarodowej. Ambitny projekt zwiększenia produkcji pocisków Patriot w japońskich fabrykach napotkał opóźnienia z powodu niedoboru głowic naprowadzających pocisków PAC-3 od Boeinga, co pokazuje, jak złożony jest globalny łańcuch dostaw.

Zwiększona produkcja zaczyna się, gdy zapasy pocisków przechwytujących są bliskie wyczerpania, co zwiększa presję na przyspieszenie produkcji. Kluczowym wyzwaniem jest fakt, że wytwarzanie pocisków Patriot i ich baterii to proces czasochłonny, a bieżące potrzeby operacyjne kolidują z koniecznością budowania rezerw na przyszłe konflikty. 

Thomas Laliberty, prezes działu systemów obrony lądowej i powietrznej w Raytheon, powiedział w zeszłym roku, że „zbudowanie radaru Patriot zajmuje 12 miesięcy, ale skompletowanie wszystkich części zajmuje 24 miesiące”. Aby sprostać globalnemu zapotrzebowaniu, często trzeba sięgnąć do istniejących zapasów, zarówno wyrzutni, jak i pocisków.

Zapasy na wyczerpaniu?

Jak przypomina Business Insider, w zeszłym miesiącu Pentagon odrzucił doniesienia The Guardian, który twierdził, że Stany Zjednoczone mają tylko około 25% potrzebnych im rakiet przechwytujących Patriot. Rzecznik Pentagonu, podpułkownik Bryon McGarry, powiedział Business Insiderowi, że „wojsko USA ma wszystko, czego potrzeba do walki i zwycięstwa w każdej misji, gdziekolwiek i kiedykolwiek”.

Choć Pentagon zaprzecza doniesieniom o problemach, amerykańscy urzędnicy wcześniej wskazywali, że sytuacja jest co najmniej trudna. Admirał Samuel Paparo, dowódca Dowództwa Indo-Pacyfiku USA, stwierdził w minionym roku, że konflikty na Bliskim Wschodzie i Ukrainie wyczerpują zasoby USA, odciągając je od potrzeb priorytetowego teatru działań.

Gen. James Mingus, zastępca szefa sztabu armii, na początku miesiąca zauważył, że jednostki Patriot w USA są pod ogromną presją operacyjną. David Shank, emerytowany pułkownik i były dowódca Szkoły Artylerii Obrony Powietrznej w Fort Sill w Oklahomie, w rozmowie z The War Zone wskazał, że niedobory pocisków Patriot były odczuwalne już w 2021 roku, zanim Rosja rozpoczęła pełną inwazję na Ukrainę.

Na początku lipca Pentagon niespodziewanie zawiesił dostawy uzbrojenia na Ukrainę, w tym pocisków przechwytujących Patriot, z powodu obaw o wyczerpywanie się amerykańskich zapasów. Kluczową rolę w tej decyzji odegrał Elbridge Colby, podsekretarz obrony ds. polityki, który od dłuższego czasu podkreśla niewystarczającą gotowość USA do potencjalnego konfliktu z Chinami. Na całe szczęście Trump cofnął decyzję o pomocy wojskowej, ale zmienił sposób dostarczania broni Ukrainie, przerzucając ciężar kosztów i gromadzenia zapasów na europejskich sojuszników, podczas gdy USA zajmują się produkcją.

Dlatego też są podejmowane zdecydowane kroki zmierzające do rozbudowy zapasów armii USA, która planuje niemal czterokrotnie zwiększyć liczbę kupowanych pocisków przechwytujących – z 3376 do 13 773 – przeznaczając na ten cel 1,3 mld dolarów na pociski Patriot. Działanie to odpowiada na wielokrotne wezwania ekspertów i urzędników do stworzenia znacznie większych rezerw uzbrojenia.

Na Europie świat się nie kończy 

Największe zapotrzebowanie na pociski wynika z wojny na Ukrainie oraz napięć na Bliskim Wschodzie, ale nie możemy zapominać także o graczu, który spędza sen z powiek amerykańskich polityków i strategów, czyli Chinach. Business Insider, przypomina, że Pentagon obserwuje rosnący arsenał rakiet balistycznych Chin i zdaje sobie sprawę, że USA będą potrzebowały znaczącej obrony powietrznej. Sojusznicy Ameryki na Pacyfiku również to rozumieją. 

Według raportów Stockholm International Peace Research Institute (SIPRI), Chiny posiadają obecnie około 600 głowic jądrowych, z czego większość jest przeznaczona do użycia z rakietami balistycznymi lądowymi, morskimi i lotniczymi. Produkcja ta rośnie w tempie około 100 głowic rocznie od 2023 roku, co czyni chiński arsenał najszybciej rozwijającym się na świecie.

Chiny inwestują w nowe pola silosów dla rakiet międzykontynentalnych (ICBM) w prowincjach takich jak Gansu, Xinjiang i Mongolia Wewnętrzna. W 2025 roku ukończono lub jest w trakcie budowy około 350 nowych silosów, z których część jest już załadowana rakietami, takimi jak DF-41, zdolnymi do przenoszenia wielu głowic jądrowych (MIRV). Te inwestycje, wspierane przez zaawansowaną infrastrukturę, taką jak zautomatyzowane fabryki zdolne do produkcji nawet 1000 pocisków dziennie, świadczą o skali chińskiego programu zbrojeniowego.

Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLARF) dysponuje największym na świecie arsenałem rakiet balistycznych bazowania lądowego, obejmującym około 900 rakiet krótkiego zasięgu (SRBM), 1300 rakiet średniego zasięgu (MRBM), 500 rakiet pośredniego zasięgu (IRBM) i 400 rakiet międzykontynentalnych (ICBM). Szczególną uwagę przyciąga rakieta DF-26, zdolna do precyzyjnych uderzeń konwencjonalnych i jądrowych na cele lądowe i morskie, której liczba wzrosła z 80 do ponad 200 w ciągu roku.

Jak więc widzimy, w miarę jak konflikty na świecie nasilają się, systemy Patriot pozostają kluczowym elementem obrony powietrznej, a ich produkcja będzie nadal priorytetem dla USA i ich sojuszników. Pytaniem podstawowym jest czy Stany Zjednoczone zdołają to tempo produkcyjne utrzymać i systematycznie je zwiększać, tak by nie być ponownie zaskoczonym.  

Portal Obronny SE Google News