Ukraina, która od zeszłego roku broni się rosyjską agresją, w nieudany sposób przeprowadziła kontrofensywę. Dodatkowo coraz częściej słychać o poważnym sporze pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim i generałem Walerijem Załużnym. Ten drugi często ma ponoć narzekać, że prezydent Ukrainy "pomija" w kontaktowaniu się z wojskiem. Do tego dochodzi wciąż dobra - tak się wydaje - kondycja Rosji, a Władimir Putin wydał w zeszłym tygodniu dekret o rozszerzeniu wojska o kolejne 170 tysięcy poborowych. Ukrainę czekają kolejne problemy - Stany Zjednoczone wciąż nie przegłosowały kolejnego pakietu pomocy dla broniącego się państwa. I wiele wskazuje na to, że takiego porozumienia nie uda się osiągnąć.
- Podkreślam, że pomoc Ukrainie w obronie i zabezpieczeniu jej przyszłości jako suwerennego, demokratycznego, niezależnego narodu, sprzyja naszym interesom w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Zapobiega to większym konfliktom w regionie, które mogłyby zaangażować NATO i narazić siły amerykańskie na niebezpieczeństwo - stwierdziła w liście do spikera Shalanda Young, dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu Stanów Zjednoczonych.
Administracja Joe Bidena zwróciła się kilka tygodni temu do Kongresu o uchwalenie pomocy wojskowej w wysokości 106 miliardów dolarów dla Ukrainy oraz dla Izraela.