Turecki myśliwiec 5. generacji już lata. Czy to wyścig KAAN z koreańskim KF-21 Boramaer?

2024-03-21 7:16

Duma tureckiego przemysłu, samolot bojowy 5. generacji TAI KAAN, wzbił się w powietrze rankiem 21 lutego 2024 roku. Maszyna odbyła kilkunastominutowy lot w towarzystwie myśliwca F-16D tureckich sił powietrznych i to właśnie one mają już niebawem cieszyć się pierwszymi egzemplarzami tej maszyny. Być może w towarzystwie F-35, których dostawy do Turcji mogą zostać niebawem przywrócone.

Oznacza to, że Ankara będzie potencjalnie dysponować dwoma samolotami 5. generacji: wielozadaniowym, jednosilnikowym F-35 i cięższym, dwusilnikowym TAI KAAN. Choć można spodziewać się, że to ten pierwszy będzie stanowił większość, tak jak dziś większość potężnego tureckiego lotnictwa stanowią relatywnie lekkie, jednosilnikowe F-16.

Otwartą kwestią pozostaje też to, jak szybko uda się ukończyć całość prac i doprowadzić nowy turecki samolot do pełnej zdolności bojowej. Program i tak jest już opóźniony i bardzo kosztowny. Niewykluczone, ze Turcja będzie szukać klientów zagranicznych którzy „dołożą” się do kosztów prac. Zainteresowanie TAI KAAN wyraziła już Malezja.

Z drugiej strony prezydent Erdogan deklaruje, że KAAN to „samolot narodowy”, którego elementy i systemy będą docelowo produkowane niemal wyłącznie w kraju. Cała awionika, sensory, struktura i uzbrojenie pochodzą od największych tureckich koncernów zbrojeniowych i lotniczych, takich jak Aeselsan, TAI, Roketsan, Altinay czy Havelsan.

Wyzwaniem nadal są silniki. W obliczu braku porozumienia z brytyjczykami i jak dotąd pozbawionych sukcesu prac nad krajowymi silnikami, napęd TAI KAAN stanowią dwa silniki odrzutowe z myśliwca F-16. Ich moc jest mniejsza niż docelowo planowanych, co przekłada się na osiągi. Przy tym maszyna nie należy do najmniejszych. Przy maksymalnej masie startowej przekraczającej 27 ton, Kaan ma 21 m długości, 6 m wysokości i 14 m rozpiętości skrzydeł. Kabina jest jednoosobowa, ale planowany jest też wariant dwumiejscowy, podobnie jak w koreańskimi KF-21.

Turecki „myśliwiec narodowy” został zbudowany w układzie bardzo przypominającym amerykański samolot F-22 Raptor. Widać tu bardzo silną inspirację, od zadartego do góry dziobu, przez układ skrzydeł i podwójny statecznik pionowy oraz dwa silniki. Całość oczywiście zbudowano zgodnie z zasadami obniżonej sygnatury radarowej, ale maszyna ma też osiągać mimo to dobre parametry lotu i wysoką prędkość, planowaną na 1,8 Macha. Pułap ma wynosić 55 tys. stóp, czyli ponad 17000 metrów. Wszystko to dzięki dwóm silnikom F-110-GE-129 o ciągu ponad 76,3 kN każdy, a przy zastosowaniu dopalaczy powyżej 131 kN.

Uzbrojenie, którego masa nie jest jeszcze znana, będzie mieścić się oczywiście wewnątrz kadłuba. Obejmuje ono pełny zakres pocisków, bomb kierowanych i rakiet produkcji tureckiej, ale również pociski MBDA Metero i MBDA Spear 3. Sensory maszyny obejmują radar AESA oraz uniwersalny sensor optyczny umieszczony przed kabiną, który ma łączyć funkcje systemu wykrywania i śledzenie IRST z optoelektronicznym i laserowym układem celowniczym oraz wskaźnikiem celów.