F-35 pod kreską? Pentagon ogranicza zakupy myśliwców nowej generacji

2025-06-12 14:00

Jak donosi Bloomberg, Departament Obrony USA zmniejszył o połowę zamówienia na F-35A w roku fiskalnym 2026. Cięcia dotyczą także dostaw F-35C dla Marynarki Wojennej, a także myśliwców dla Korpusu Piechoty Morskiej, chociaż w tym przypadku nie wiadomo, czy redukcje dotyczą wersji F-35B, F-35C, a może obydwu.

Bloomberg poinformował, że dokument zamówienia wysłany do Kongresu wskazuje, iż Departament Obrony USA chce tylko 24 myśliwców F-35A dla amerykańskich sił powietrznych, w porównaniu z 48 samolotami deklarowanymi w ostatnim roku fiskalnym. W dokumencie zaproponowano również 12 F-35C - zamiast 17 dla Marynarki Wojennej USA, a także 11 - zamiast 13 myśliwców F-35 dla Korpusu Piechoty Morskiej.

Mniej myśliwców F-35 dla amerykańskie armii?

Według Bloomberga proponowana redukcja może mieć związek ze zmianami w finansowaniu wydatków na armię w roku budżetowym 2026 i chęcią dostosowania się do wymagań stawianych przez sekretarza obrony Pete’a Hegsetha. Zalecił on opracowanie planów cięć o 8 procent budżetu obronnego w nadchodzących latach. Co jednak istotne, wniosek może ulec jeszcze znacznym zmianom podczas pracy legislacyjnych w Kongresie.

F-35 to najbardziej kosztowny program zbrojeniowy w historii USA, a jego kontrowersyjna historia – pełna opóźnień, problemów technicznych i wzrostów kosztów – od lat budzi dyskusje wśród decydentów i ekspertów. Obecna redukcja zamówienia nie oznacza jednak porzucenia tego programu, lecz może wskazywać na próbę racjonalizacji wydatków oraz na wzrastające znaczenie nowych koncepcji prowadzenia działań zbrojnych, w których tradycyjne załogowe myśliwce będą uzupełniane lub zastępowane przez bezzałogowe systemy bojowe.

Lockheed Martin - co straci, co zyska?

Jak zauważa Byron Callan, analityk z Capital Alpha Partners, którego cytuje Bloomberg, Lockheed Martin – główny producent F-35 – może próbować zrekompensować ewentualne straty poprzez udział w programach rozwoju dronów bojowych oraz systemach obrony przeciwrakietowej, takich jak chociażby "Złota Kopuła". Redukcja zamówienia może być także elementem gry budżetowej, która tradycyjnie toczy się między Pentagonem a Kongresem. Lockheed Martin ma bowiem silne poparcie wśród kongresmenów, zwłaszcza z tych stanów, gdzie znajdują się zakłady produkcyjne koncernu.

Serwis Business Insider skontaktował się w sprawie redukcji zamówień na myśliwce F-35 w nadchodzącym roku fiskalnym z rzecznikiem Lockheed Martin. Przekazał on w oświadczeniu, że myśliwiec ten jest „sprawdzony w boju, oferuje najbardziej zaawansowane zdolności i technologie, a także stanowi najkorzystniejszą opcję, by zapewnić USA i sojusznikom przewagę nad pojawiającymi się zagrożeniami”. Dodał: „Będziemy nadal ściśle współpracować z administracją, Kongresem i naszymi klientami, aby dostarczyć tę przełomową zdolność, w miarę jak proces budżetowy będzie postępował w nadchodzących miesiącach”.

Należy bowiem pamiętać, że F-35, mimo wszystkich kontrowersji, nadal pozostaje kluczowym elementem amerykańskiej strategii przewagi technologicznej nad Chinami i Rosją, a to może sprawić, że program ten pozostanie priorytetem – choć w nieco zmienionej formie i przy mniejszej skali zakupów w najbliższych latach. Obecnie istnieje też mało alternatyw, które mogłyby bezpośrednio zastąpić F-35 na polu walki. Nawet jeśli myśliwiec szóstej generacji F-47 faktycznie zyska operacyjność w latach 2025-2029, czyli przed końcem kadencji prezydenta USA, Donalda Trumpa, jego produkcja, pozyskanie odpowiedniej liczby maszyn, wyszkolenie pilotów równie pochłonie ogromne środki z budżetu obronnego USA.

Portal Obronny SE Google News