• APS – pierwszy na świecie automatyczny karabinek przystosowany do ognia seriami pod wodą.
• Amunicja 5,66 mm UW – długie (120 mm) pociski-strzałki zapewniające stabilizację hydrodynamiczną i przebijalność skafandrów nurków.
• Ograniczenia nad wodą – celność do 30 m, zasięg efektywny do 100 m przy użyciu amunicji podwodnej.
• ADS – następca APS, karabinek dwusystemowy do walki zarówno pod wodą, jak i na lądzie.
• Efekt superkawitacji – technologia minimalizująca opór wody, kluczowa dla skuteczności amunicji podwodnej.
Z APS można było strzelać pod wodą seriami
Scenka, jakich wiele w filmach sensacyjnych czy wojennych. Gość strzela z kałacha do nurkującego przeciwnika. Jest dwa metry pod wodą, ale strzały są celne i woda zabarwia się od krwi... Widzieliście takie obrazki wielokrotnie. Ktoś uwierzył w takie bajki? Bo to jest czysta fantazja. Pocisk wystrzelony z, dajmy na to, AK-47 nie dotrze na 2 m pod wodę z zachowaniem wystarczającej energii, aby zadać śmiertelną ranę.
Wykazali to prowadzący słynny program „Pogromcy mitów”. Okazało się w tych doświadczeniach, że wszystkie testowane supersoniczne pociski (do kalibru .50) rozpadają się lub tracą zdolność penetracji już w niecałym metrze wody (mniej niż 1 m głębokości). Lżejsze, wolniejsze pociski (np. z pistoletów) potrzebują ok. 2,4 m, by przestać być śmiertelnie niebezpiecznymi. Pociski z amunicji pośredniej tracą energię jeszcze szybciej. Zatem dla zanurzonego 2 m pod wodą strzały z AK-47 będą niegroźne.
To o tych zależnościach doskonale widziano w Armii Radzieckiej i biurach konstrukcyjnych pracujących dla niej. Armia potrzebowała takiej broni, która byłaby skuteczna do działań specjalnych pod wodą. Takiej broni potrzebowali żołnierze oddziałów Specjalnego Przeznaczenia Marynarki Wojennej ZSRR, czyli Specnaz BMF. „Kotiki”, jak ich slangowo nazywano (ale nie w znaczeniu „kotków”, lecz „lwów morskich”), już dysponowali pistoletami do strzelania pod wodą.
Jednak będące w użyciu pistolety SPP-1 miały mały kaliber (4,5 mm), strzelały pociskami załadowanymi do... czterech luf. Słowem: to nie było coś, o czym marzyli sowieccy specjalsi. Potrzebowali czegoś o większej mocy, czegoś, co może pod wodą strzelać ogniem ciągłym.
I takiego zapotrzebowania powstał APS. Był pierwszą na świecie bronią maszynową przeznaczoną do prowadzenia ognia pod wodą seriami: krótkimi – 3-5 oraz długimi – do 10 strzałów.
Sowieccy komandosi, mając taką broń, uzyskali przewagę nad przeciwnikiem. Broń była na tyle nietuzinkowa, że przez okres od 1976 r. do 1993 r. jej istnienie było utajnione.

APS lepiej sprawował się pod wodą niż poza nią
Oto jego podstawowe dane techniczne:
• kaliber: 5,66 mm × 39 mm,
• amunicja: ze stalowymi pociskami igłowymi o długości ok. 120 mm, o dużej masie, o bardzo małym przekroju poprzecznym i kształcie zapewniającym minimalizację oporu wody,
• konstrukcja: w układzie klasycznym, lufa z gładkim przewodem, zasilanie z 26-nabojowego magazynka pudełkowego,
• mechanizm: gazowy, samopowtarzalny, z ruchomym tłokiem gazowym,
• zasięg efektywny pod wodą: do 40 m (do 30 m na 5 m głębokości, do 20 m na 20 m głębokości, do 10 m na 40 m głębokości),
• masa: około 2,5 kg z pustym magazynkiem,
• długość: 940 mm.
Z APS można było strzelać (od tzw. biedy) i „na powietrzu”, z celnością do 30 m i zasięgiem efektywnym do 100 m. Amunicja podwodna nie bardzo nadawała się do strzelania „nawodnego”. Natomiast pod wodą sprawowała się znakomicie. Długi pocisk-strzałka pozwalał na stabilizację toru lotu w wodzie. Do APS została też skonstruowana specjalna amunicja w wersji z pociskiem smugowym, ułatwiającą korygowanie ognia pod wodą.
Z APS można było oddać 2000 strzałów pod wodą lub 180 na powietrzu. Pocisk z APS przebijał piankowy skafander nurka oraz 5 mm płytę z organicznego szkła. Był wystarczająco mocny, by eliminować nie tylko wrogich płetwonurków, ale także strzelać spod wody np. do pontonów czy łodzi.
Ewolucja podwodnych karabinków – od APS do ADS
APS-y były standardowym uzbrojeniem radzieckich i rosyjskich jednostek specjalnych marynarki wojennej (m.in. „morskich lwów”), a także były wykorzystywane do ochrony ważnych obiektów i infrastruktury portowej.
Ten podwodny spec-karabinek starzeje się wolno. To świadczy o jego przemyślanej konstrukcji. Od 1975 r., kiedy został wprowadzony na wyposażenie morskiego specnazu, nadal na nim pozostaje. Powoli jednak będzie musiał ustąpić miejsca nowocześniejszemu karabinkowi.
A jest nim ADS (Awtomat Dwuchsriednyj Spiecjalnyj) – karabinek specjalny dwusystemowy. Dwusystemowy, bo z równym powodzeniem może być używany do strzelania pod wodą, jak i poza nią – do czego niezbyt nadawał się jego poprzednik.
ADS jest zasilany z 30-nabojowego magazynka. Przełącznik środowiskowy (powietrze/woda) dostosowuje dopływ gazów do warunków podwodnych bądź powietrznych. ADS zachowuje pełną funkcjonalność zwykłego karabinu nad wodą oraz – po zmianie amunicji – wysoką skuteczność pod wodą.
Na szynie Picatinny można montować dodatkowy sprzęt, np. celowniki optyczne, a możliwości tej nietuzinkowej broni można rozszerzyć przez zamontowanie pod lufą 40-mm granatnika. Można do broni dołożyć tłumik, ale jest on kompletnie nieprzydatny w strzelaniu podwodnym. Podwodna amunicja do APS czy ADS wykorzystuje efekt superkawitacji: szybki pocisk otacza się tunelem z pary i gazu, co ogranicza opór. Tłumik montowany przy wylocie lufy zaburzałby formowanie się kawitacji, ograniczając zasięg i celność podwodnego strzelania... A w następnym, szóstym, odcinku będzie o pistolecie, który strzelał... rakietami!
Polecany artykuł: