Administracja J. Bidena poinformowała Kongres na początku sierpnia o swojej decyzji o zniesieniu zakazu sprzedaży broni ofensywnej do Arabii Saudyjskiej. Jedno ze źródeł podało agencji Reuters, że sprzedaż może zostać wznowiona już w przyszłym tygodniu. Już 9 sierpnia rząd amerykański rozpoczął wysyłanie informacji o sprzedaży, przekazała osoba poinformowana w tej sprawie Reutersowi. "Saudyjczycy wywiązali się z umowy, a my jesteśmy gotowi wywiązać się z naszej" - powiedział wysoki rangą urzędnik administracji Bidena.
Pod koniec maja jak donosił wówczas Financial Times, Stany Zjednoczone były gotowe znieść zakaz sprzedaży broni ofensywnej Arabii Saudyjskiej. Ruch ten był postrzegany jako część szerszego cyklu porozumień, dotyczących współpracy w zakresie energii jądrowej, bezpieczeństwa i obronności, powiązanych z potencjalnym porozumieniem o normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską. Szanse na porozumienie o normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską mogą zależeć od zaakceptowania przez Izrael idei państwowości palestyńskiej jako długoterminowego celu, któremu sprzeciwia się premier Beniamin Netanjahu. Jak zauważa Financial Times: „Takie zbliżenie - choć niemożliwe, ponieważ trwa wojna między Izraelem a Hamasem - zapewniłoby Bidenowi osiągnięcie w polityce zagranicznej, a księciu Mohammedowi amerykańsko-saudyjski pakt obronny. Amerykańscy urzędnicy uważają, że może to być kluczowy element trwałego rozwiązania kryzysu w Strefie Gazy”.
Administracja Bidena po raz pierwszy powołała się na zakaz sprzedaży broni ofensywnej wobec Arabii Saudyjskiej w lutym 2022 r. Stało się to po tym, jak amerykańscy politycy, aktywiści i grupy antywojenne wezwały Waszyngton do zaprzestania wspierania działań wojennych koalicji pod przywództwem Arabii Saudyjskiej w Jemenie. Od czasu zawieszenia broni pod przewodnictwem ONZ w marcu 2022 r. Arabia Saudyjska znacznie ograniczyła swoje działania militarne w Jemenie, bez nalotów i z minimalnym ostrzałem transgranicznym. Stany Zjednoczone miały docenić pozytywne kroki podjęte przez Ministerstwo Obrony Arabii Saudyjskiej w celu usprawnienia procesów minimalizujących szkody dla ludności cywilnej, częściowo dzięki szkoleniom i doradztwu USA - powiedział urzędnik Departamentu Stanu.
Zgodnie z amerykańskim prawem, duże międzynarodowe transakcje dotyczące broni muszą zostać zweryfikowane przez członków Kongresu, zanim zostaną sfinalizowane. Demokratyczni i republikańscy politycy kwestionowali w ostatnich latach dostawy broni ofensywnej do Arabii Saudyjskiej, powołując się na kwestie takie jak straty wśród ludności cywilnej w wyniku kampanii w Jemenie oraz szereg obaw dotyczących praw człowieka. Sprzedaż niektórych typów broni ofensywnej została zamrożona na początku 2021 r., aby zasygnalizować dezaprobatę administracji dla wojny Arabii Saudyjskiej ze wspieranymi przez Iran Huti w Jemenie i ataków na cele cywilne w tym kraju.
Zmiana decyzji administracji J. Bidena wobec Arabii Saudyjskiej jak tłumaczy Reuters, uległa złagodzeniu w wyniku zawirowań na Bliskim Wschodzie po ataku Hamasu na Izrael z 7 października oraz z powodu zmian w prowadzeniu kampanii w Jemenie przez Arabię Saudyjską. Zmiana decyzji miała być także spowodowana tym, jak pisał Middle East Eye, że Rosja wysłała oficerów wywiadu wojskowego, aby pomóc jemeńskim Huti w atakowaniu statków handlowych na Morzu Czerwonym.
Jak napisała The Washington Post na początku sierpnia, delegacja rządowa wysokiego szczebla USA odwiedziła Dżuddę, aby spotkać się z następcą tronu i liderami Arabii Saudyjskiej w sprawie kwestii regionalnych oraz zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Omówiono także współpracę w zakresie zaawansowanych technologii i sztucznej inteligencji.
Jak napisała dalej gazeta, Kongres może wstrzymać zatwierdzenie sprzedaży broni, ale może zatrzymać każdy transfer tylko za pomocą wspólnej rezolucji. Joaquin Castro, Demokrata z Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, który poparł początkową decyzję administracji o wstrzymaniu transferu broni ofensywnej, powiedział, że Saudyjczycy mają "niepokojące" wskaźnik w zakresie praw człowieka. "Mam nadzieję, że zobaczę przekonujące dowody na to, że Arabia Saudyjska zmieniła swoje postępowanie" - powiedział Castro The Washington Post.
Saudyjczycy mieli wydać prawie 70 miliardów dolarów na broń w 2023 r. W latach 2018–2022 Arabia Saudyjska była drugim co do wielkości importerem broni na świecie, kupując 78% swoich zakupów w USA, co stanowiło 19% amerykańskiego eksportu broni.
Arabia Saudyjska kluczowy sojusznik USA – łamiący prawa człowieka
W ostatnich latach mieliśmy sinusoidę relacji Stanów Zjednoczonych z Arabią Saudyjską. Za administracji Donalda Trumpa USA miały bardzo dobre relacje z Arabią Saudyjską, odbywały się duże transfery sprzedaży broni. J. Biden natomiast idąc do wyborów w 2020 roku, wypowiadał się krytycznie o Arabii Saudyjskiej i zwracała uwagę na łamanie przez ten kraj praw człowieka, a także zabójstwo saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, który został zamordowany na zlecenie księcia ibn Salmana. Joe Biden nazwał nawet księcia ibn Salmana „pariasem”, po tym, jak królestwo ogłosiło głębokie cięcia w produkcji ropy. Prezydent USA obawiał się, że posunięcie to może spowodować wzrost cen ropy naftowej w obliczu zamieszania wywołanego wojną Rosji na Ukrainie. Amerykańscy urzędnicy, zaskoczeni decyzją Saudyjczyków, uznali ją za policzek dla administracji zaniepokojonej krajowymi cenami benzyny w okresie poprzedzającym wybory.
Mimo pewnych napięć, relację między stronami nadal się utrzymywały. USA sprzedawało broń do Arabii Saudyjskiej i utrzymywano kontakty z królestwem Saudów. Jak zauważył Financial Times: „Jednak "konsekwencje", którymi groził Biden, nigdy się nie zmaterializowały, a to, co mogło być zerwaniem, stało się jedynie niepowodzeniem w próbach odbudowy relacji przez obie strony. W ciągu ostatnich miesięcy stosunki między USA a Arabią Saudyjską rozkwitły, a królestwo zmieniło się z pariasa w jednego z najważniejszych globalnych partnerów Waszyngtonu”.
Jak zwrócił uwagę The Washington Post: „duża część zbliżenia koncentrowała się na szerszych celach administracyjnych USA dla Bliskiego Wschodu, w tym na ustanowieniu bliższych więzi obronnych z państwami Zatoki Perskiej w celu zapobiegania ekspansji Iranu w regionie, obrony Izraela przed Iranem i jego regionalnymi sojusznikami oraz powstrzymania wpływów Rosji i Chin”. First Post uważa, że USA postrzegają konflikt w Jemenie jako bitwę zastępczą między Arabią Saudyjską a Iranem. Wznawiając sprzedaż broni, USA chcą wzmocnić zdolność Arabii Saudyjskiej do przeciwdziałania wpływom Iranu w regionie, szczególnie biorąc pod uwagę sojusz Huti z Teheranem i ich poparcie dla Hamasu.
Ostatnie napięcia na Bliskim Wschodzie jak atak Hamasu na Izrael, ataki Huti z Jemenu na statki handlowe na Morzu Czerwonym sprawiały, że „przez cały ten okres Arabia Saudyjska pozostawała bliskim partnerem strategicznym Stanów Zjednoczonych i nie możemy się doczekać, aby wzmocnić to partnerstwo” – powiedział wysoki rangą urzędnik The Washington Post. Próby administracji dot. rozszerzenia współpracy obronnej USA z Saudyjczykami, które miały miejsce przed rozpoczęciem wojny w Gazie, również miały na celu normalizację stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską. Stany Zjednoczone zaoferowały „osłodzenie” umowy poprzez rozszerzenie sprzedaży broni i cywilnej współpracy nuklearnej – przypomniała gazeta. „Jednak wstępne postępy w tym zakresie zostały zahamowane, ponieważ państwa arabskie wezwały USA do podjęcia większych działań w celu ochrony palestyńskich cywilów w Strefie Gazy przed atakami izraelskimi i podjęcia działań zmierzających do długoterminowego rozwiązania kryzysu palestyńskiego” – napisał The Washington Post.
W styczniu tego roku Rijad wznowił negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie współpracy obronnej, zawieszone w ubiegłym roku z powodu wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem. Jednakże rozmowy te są trudne, ponieważ Rijad popiera utworzenie niepodległego państwa dla Palestyńczyków , czego nie popiera Izrael. Z tego też powodu USA negocjują szerszy pakt obronny z Arabią Saudyjską, obejmujący potencjalną cywilną współpracę nuklearną. Jest to część ich strategii mającej na celu ściślejsze powiązanie Arabii Saudyjskiej z interesami USA, w tym wysiłków na rzecz normalizacji stosunków między Rijadem a Tel Awiwem. Zniesienie zakazu można postrzegać jako gest zaufania, który może jednak zgubić USA. Mówiło się nawet, że Arabia Saudyjska zażądała od USA samolotów F-35, które są dość rygorystycznie obwarowane jeśli chodzi o sprzedaż. Tylko zaufani sojusznicy dostają zgodę i są to kraje demokratyczne.
Często w debatach zwraca się uwagę, że w grze rywalizacji wielkich mocarstw Arabia Saudyjska jest zbyt ważna, by ją ignorować, dlatego amerykańska administracja uważa, że jeśli nie podejmie współpracy z Rijadem, to kraj wpadnie głębiej w orbitę Chin i Rosji. Co częściowo i tak ma miejsce, kraj ten utrzymuje dobre kontakty z obydwoma krajami. Od Chin nawet kupuje uzbrojenie jak bezzałogowce. Z Rosją zaś ją łączą interesy wiązane z rynkiem ropy. Rosja także wielokrotnie zachęcała Arabię Saudyjskie do zakupu swojego uzbrojenia, co na razie okazało się bezskuteczne.