„Pioruny” będą ultranowoczesne. Polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze sprawdzają się w boju. "To będzie przełom"

2023-06-19 11:56

Polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze „Piorun” sprawdziły się na ukraińskim froncie i zyskały międzynarodowe uznanie. - „Piorun" nowej generacji będzie przełomem na rynku – mówi dr inż. Przemysław Kowalczuk, prezes elektronicznej spółki PIT-Radwar SA oraz wiceprezes rakietowo-amunicyjnej spółki Mesko SA, należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Pierwsze testy nowego zestawu zespół może przeprowadzić za 1,5 roku.

Piorun

i

Autor: Materiały prasowe Piorun

Spis treści

  1. Piorun. "Najlepsza i najświeższa technologicznie konstrukcja"
  2. Polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze „Piorun” będą ultranowoczesne
  3. "Problemem nie jest namierzenie celu, a omijanie zastawianych przez przeciwnika pułapek"
  4. "Piorun" to najlepiej sprzedająca się broń rakietowa produkowana przez PGZ
  5. "Model działania PGZ zaczyna przypominać ten z USA, gdzie głównym odbiorcą zamówień jest rząd"
  6. Spółka Mesko pracuje nad rozwojem produkcji artylerii rakietowej

Piorun. "Najlepsza i najświeższa technologicznie konstrukcja"

Piorun jako zestaw udowodnił, że jest najlepszą na świecie konstrukcją w swojej klasie. To stwierdzenie użytkowników, a nie tylko producenta. Obecnie deklasuje wszystkie pozostałe zestawy tego typu” – podkreśla dr inż. Przemysław Kowalczuk w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak wyjaśnia, powód jest bardzo prosty - to najświeższa technologicznie konstrukcja dostępna w seryjnej produkcji. Prezes zaznacza, że „Piorun” sprawdził się w boju w najróżniejszych warunkach. Zestaw został stworzony wyłącznie przez polskich inżynierów. 

Pioruny nowej generacji, czyli PIORUN NG oraz GRZMOT będą przełomem na rynku. Pierwsze testy nowego zestawu zespół projektowy planuje przeprowadzić już za 18 miesięcy. Zazwyczaj taki sprzęt tworzy się przez około 8 do 10 lat, to norma światowa - mówi Kowalczuk w rozmowie z PAP. 

Polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze „Piorun” będą ultranowoczesne

Jak wyjaśnia prezes elektronicznej spółki PIT-Radwar SA oraz wiceprezes rakietowo-amunicyjnej spółki Mesko SA, najnowszy „Piorun” będzie wyposażony w zupełnie nową głowicę optoelektroniczną operującą w wielu zakresach widma.

Część związana z optyką jest połączona z komputerem pokładowym i wszystkimi dostępnymi sensorami. Efekt będzie taki, jak gdyby Piorun miał co najmniej kilkanaście par oczu. Jako grupa ludzi patrzymy na to samo, ale każdy z nas widzi trochę co innego. Zawarte w zestawie systemy potrafią scalić wszystkie te informacje w jeden bardzo kompletny obraz - tłumaczy PAP-owi dr inż. Przemysław Kowalczuk.

"Problemem nie jest namierzenie celu, a omijanie zastawianych przez przeciwnika pułapek"

Zaznacza przy tym, że głównym problemem dostępnych na rynku MANPADS-ów nie jest samo namierzenie celu, a omijanie zastawianych przez przeciwnika pułapek. Takimi możliwościami w znacznie rozszerzonym zakresie będzie dysponował najnowszy „Piorun”. 

Załóżmy, że zlokalizowaliśmy na niebie rosyjski śmigłowiec typu Aligator. By zmylić wroga, Rosjanie często wypuszczają za helikopterem flary i inne pułapki. Dla głowicy rakiety, flara świeci mocniej niż rozgrzany silnik śmigłowca. Chodzi o to, by lecąca w stronę maszyny rakieta zboczyła z toru i ominęła śmigłowiec. Często tak właśnie się dzieje… Chyba, że umieszczony w rakiecie komputer, na podstawie różnych informacji, jest w stanie ocenić, że celem jest śmigłowiec, który właśnie wypuścił taką pułapkę - tłumaczy Kowalczuk. 

"Piorun" to najlepiej sprzedająca się broń rakietowa produkowana przez PGZ

Dodaje, że „Piorun” to najlepiej sprzedająca się broń rakietowa produkowana przez PGZ.

Eksportujemy je do naszych sąsiadów. Oprócz tego, zestawy PIORUN lub bliźniacze GROM kupują od nas Amerykanie, Gruzini i parę innych państw. Najwięcej „Piorunów” sprzedajemy krajom skandynawskim, choć zamówienia płynące z USA mogą za chwilę przebić tę liczbę. W kolejce negocjacyjnej czeka kilkanaście państw - mówi Kowalczuk Polskiej Agencji Prasowej.

"Model działania PGZ zaczyna przypominać ten z USA, gdzie głównym odbiorcą zamówień jest rząd"

Pytany przez PAP o inne polskie towary eksportowe, zaznacza, że priorytetem Polskiej Grupy Zbrojeniowej jest zapełnienie potrzeb Wojska Polskiego, które w ostatnim czasie znacznie się zwiększyły. Prezes przypomina, że zwielokrotnienie zdolności produkcyjnych to wieloletni proces.

W związku z tym, musimy szacować i balansować. Model działania PGZ zaczyna przypominać ten z USA, gdzie głównym odbiorcą zamówień jest rząd. Być może nadejdzie moment, w którym Ministerstwo Obrony Narodowej, tak jak w Stanach Zjednoczonych, zdecyduje się powołać dedykowany organ zajmujący się eksportem broni - zastanawia się Kowalczuk.

Kluczowym kierunkiem rozwoju rakietowo-amunicyjnej domeny PGZ jest zwiększenie mocy produkcyjnych amunicji. - Z kwartału na kwartał zwielokrotniamy produkcję wszelkiego rodzaju amunicji. Oprócz tego, zwiększamy produkcję rakiet, zestawów +Piorun+” - mówi. Informuje, że oprócz tego trwają prace nad potężnym systemem obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu „Narew”. „Nawiązaliśmy współpracę ze stroną brytyjską przy ustanowieniu produkcji rakiet CAMM-ER - wyjaśnia.

Spółka Mesko pracuje nad rozwojem produkcji artylerii rakietowej

Mesko pracuje też nad rozwojem produkcji artylerii rakietowej, taki widocznej w wojnie na Ukrainie. - Przy tym projekcie współpracujemy z amerykanami. Naszym celem jest ustanowienie dużego huba produkcyjnego, być może w formule ‘Joint-Venture’ dla zestawów HIMARS – informuje prezes Kowalczuk.

Spółka planuje również produkcję rakiet dla bliźniaczych zestawów rakietowych dalekiego zasięgu „Chunmoo”, na które MON złożył zamówienie w Korei Południowej. Tutaj również rozważana jest formuła joint-venture.

Jeżeli chodzi o zestawy przeciwpancerne, już jakiś czas temu MESKO nawiązało współpracę z izraelską firmą Rafael i uzyskało licencję na zestawy „Spike”. - Prowadzimy również rozmowy nad polską produkcją bliźniaczych, amerykańskich zestawów pocisków przeciwpancernych +Javelin+, które również sprawdziły się na ukraińskim froncie - mówi Kowalczuk PAP-owi.

Źródło: PAP

Portal Obronny - nowy serwis o wojsku, obronności i geopolityce
Sonda
Czy Polska powinna dozbrajać Ukrainę?