Spis treści
- Plany firmy na wybudowanie fabryki
- Rheinmetall zwiększa dziesięciokrotnie produkcję amunicji artyleryjskiej
- Wszyscy rozwijali broń jądrową, a amunicja artyleryjska była uważna za mniej skuteczną
- Rosną zyski firmy
Plany firmy na wybudowanie fabryki
Można powiedzieć z całym przekonaniem, że niemiecka firma Rheinmetall w obecnej chwili przeprowadza ofensywę inwestycyjną na Ukrainie jeśli chodzi współpracę z tym krajem. Wydaje się, że w Niemczech doszło do przekonania, iż Ukraina może być dla Niemiec po stracie rynku rosyjskiego ogromnym rynkiem z potencjałem. Oczywiście kluczowe w tym wszystkim będzie przetrwanie Ukrainy. Ale jeśli Niemcy inwestują w Ukrainę, to znaczy, że nie są to jakieś krótkotrwałe plany.
Jak poinformował 14 marca dyrektor generalny spółki Rheinmetall Armin Papperger, firma chce otworzy na Ukrainie, co najmniej cztery fabryki amunicji artyleryjskiej, prochu, pojazdów wojskowych i broni przeciwlotniczej. Bo jak powiedział dyrektor:
"Ukraina jest od tej pory naszym ważnym partnerem, widzimy tam potencjał na poziomie od 2 do 3 mld euro (obrotów) rocznie" - ocenił Papperger, przedstawiając wyniki koncernu za ubiegły rok.
Spółka czeka też na pierwsze zamówienia dotyczące pojazdów wojskowych, w tym bojowych wozów piechoty, które początkowo będą produkowane poza Ukrainą, ale potem - jak tego zazwyczaj oczekują klienci - będą powstawać w jednej lub kilku fabrykach na ukraińskim terytorium. AFP podaje, że jeśli plan taki zostanie zaaprobowany przez Berlin, to Rheinmetall dostarczy również Ukrainie nowe czołgi bojowe. Na razie firma prowadzi wspólnie ze stroną ukraińską spółkę joint venture remontującą pojazdy wojskowe. W drugim etapie Ukraina wspólnie z Niemcami planuje produkcję następujących pojazdów opancerzonych jak pojazdy transportowe Fuchs; bojowe wozy piechoty Lynx i czołgi bojowe Panther.
W lutym pisaliśmy w Portalu Obronnym, że czasie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa niemiecki koncern Rheinmetall poinformował o podpisaniu ze stroną ukraińską protokołu ustaleń w sprawie utworzenia spółki joint venture, która będzie miała na celu wybudowanie w przyszłości na terenie Ukrainy fabryki amunicji artyleryjskiej 155 mm. Ze względów bezpieczeństwa nie ujawniono nazwy lokalnego partnera, lokalizacji fabryki ani daty rozpoczęcia produkcji. Rheinmetall będzie miał w nowej spółce 51 proc. udziałów, pozostałe 49 proc. będzie posiadał ukraiński partner.
W jednym z komuników prasowych firma nazywa siebie „najważniejszym partnerem przemysłu obronnego w kraju w obronie przed rosyjską agresją”. Rheinmetall dostarcza Ukrainie amunicję do bojowego wozu piechoty Marder, czołgów „Leopard” 1 i 2, a także dużą część amunicji do przeciwlotniczych pojazdów „Gepard”. Tymczasem w Niemczech po raz trzeci odrzucono wniosek o przekazanie Ukrainie pocisków Taurus dla Ukrainy, a kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiali przez telefon o wsparciu militarnym i pokoju.
Rheinmetall zwiększa dziesięciokrotnie produkcję amunicji artyleryjskiej
Niemiecka firma, poza inwestycjami na Ukrainie oraz produkcją amunicji dla Ukrainy zwiększa także produkcję amunicji. Wielokrotnie w Portalu Obronnym informowaliśmy o planach niemieckiej firmy jeśli chodzi o zwiększenie mocy produkcyjnych związanych oczywiście z zapotrzebowaniem Ukrainy i świata na amunicję.
Teraz firma poinformowała, że zamierza dziesięciokrotnie zwiększyć produkcję amunicji artyleryjskiej. Przed wojną na Ukrainie sprzedawano około 70 000 pocisków rocznie, ale obecnie popyt znacznie wzrósł – jak poinformował dyrektor generalny firmy Armin Papperger. Dodając, że firma w odniesieniu do planowanych zdolności produkcyjnych na koniec 2024 r., wchodzi w zamówienie 700 000 pocisków.
Pomóc w dalszej produkcji ma nowy zakład produkcyjny w Unterlüß w Dolnej Saksonii oraz dwie planowane fabryki na Ukrainie i Litwie, które mają zwiększyć tę liczbę do 1,1 miliona do 2027 roku.
Niemiecki portal Wort.lu przekazał, że Rheinmetall prawdopodobnie wkrótce ogłosi nowe duże zamówienie od niemieckiego rządu. "Republika Federalna Niemiec chce przyznać Rheinmetall kontrakt ramowy na 2,2 miliona pocisków artyleryjskich". Okres dostawy planowany jest na dziesięć lat. Papperger mówił niedawno, że Rheinmetall jest „wdzięczny, że mógł wnieść decydujący wkład w odbudowę zdolności militarnej kraju”. W ubiegłym roku firma otrzymała od Bundeswehry zamówienia o wartości dziesięciu miliardów euro, a w tym roku prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej. Sam rząd federalny zobowiązał się do zakupu w ciągu najbliższej dekady amunicji o wartości 14 miliardów euro, głównie dla Bundeswehry.
Polecany artykuł:
Mimo wszystko branża zbrojeniowa w Niemczech jest sceptycznie nastawiona do tego co mówią politycy i za bardzo nie wierzą w te deklaracje. Susanne Wiegand, szefowa producenta przekładni pancernych Renk, powiedziała niedawno gazecie Handelsblatt, że Niemcy zamawiają stosunkowo niewiele. "Nie ma to nic wspólnego z powrotem do pełnego wyposażenia Bundeswehry", powiedziała Wiegand. Inni przedstawiciele branży wyrazili podobne poglądy.
Wszyscy rozwijali broń jądrową, a amunicja artyleryjska była uważna za mniej skuteczną
Dyrektor generalny powiedział także bardzo ciekawą rzecz w pytaniu o niski popyt amunicji 155 mm przed wojną, mówiąc: „Nikt nie zapełnił żadnych magazynów, ponieważ w tamtym czasie uważano, że amunicja artyleryjska nie będzie szczególnie skuteczna, ponieważ istniała broń jądrowa". Założenie to zostało obalone przez wojnę na Ukrainie. "Na szczęście nikt nie używa broni jądrowej".
Rosną zyski firmy
Według danych za rok 2023, sprzedaż niemieckiej firmy Rheinmetall wzrosła o dwanaście procent do około 7,2 mld euro, a zysk netto wzrósł o dziewięć procent do 0,6 mld euro. W tym roku Rheinmetall celuje w sprzedaż "w okolicach dziesięciu miliardów euro" - byłby to wzrost o około 40 procent. Firma jest przekonana, że tendencja wzrostowa będzie kontynuowana i dyrektor Papperger sądzi, iż istnieje potencjał osiągnięcia sprzedaży na poziomie 20 miliardów euro.
Firma chwali się także, że portfelu zamówień wzrósł z 26,6 mld euro do 38,3 mld euro w ciągu roku, co jest najwyższym poziomem w historii firmy. Firma jednak nie zrealizowała własnej prognozy na poziomie 7,4–7,6 mld euro. Jako powód podano przesunięcie części sprzedaży na 2024 r., ze względu na korekty w dostawach.
Jednak firma w porównaniu z takimi gigantami jak Lockheed Martin, Northrop Grumman i Boeing nie prezentuje się tak dobrze. W statystykach Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem SIPRI Rheinmetall nie mieści się nawet w pierwszej 25. Mimo tego, po informacjach szefa niemieckiej spółki notowania Rheinmetall na giełdzie we Frankfurcie zyskały 5 proc.
PM/PAP