Niemiecka ofensywa na Ukrainie. Koncern Rheinmetall zbuduje fabrykę amunicji

2024-03-04 7:38

W czasie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa niemiecki koncern Rheinmetall poinformował o podpisaniu ze stroną ukraińską protokołu ustaleń w sprawie utworzenia spółki joint venture, która będzie miała na celu wybudowanie w przyszłości na terenie Ukrainy fabryki amunicji artyleryjskiej 155 mm. Jest to już kolejne wspólne przedsięwzięcie ze strony tej firmy wobec Ukrainy.

pociski 155 mm, artyleria, amunicja, ddziała, haubice

i

Autor: Open Source

Zapotrzebowanie Ukrainy na pociski artyleryjskie jest ogromne, państwa zachodnie starają się zwiększać moce produkcyjne swoich fabryk albo szuka się jak ostatnio Czechy na innych rynkach niż europejskich państw gotowych za odpowiednią odpłatą przekazać swoje zapasy.

Niemiecka firma Rheinmetall, która jest bardzo mocno zaangażowana we wsparcie Ukrainy, ogłosiła na niedawno odbytej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że podpisała z przedstawicielami z Ukrainy w postaci Aleksandra Kamyszyna, ukraińskiego ministra ds. przemysłów strategicznych protokół ustaleń w sprawie utworzenia spółki joint venture, która w przyszłości wybuduje fabrykę i będzie produkować amunicję na Ukrainie. Ze względów bezpieczeństwa nie ujawniono nazwy lokalnego partnera, lokalizacji fabryki ani daty rozpoczęcia produkcji.

Jak możemy przeczytać w komunikacie „Ukraińskie Centrum Kompetencji ds. Amunicji”, ma produkować kilkaset tysięcy sztuk pocisków artyleryjskich kal. 155 mm w skali roku, wraz z ładunkami miotającymi. To sprawi, że Ukraina będzie posiadała na swoim terytorium bardzo ważną fabrykę amunicji, która będzie mogła, chociaż część zapotrzebowania Ukrainy na pociski zaspokoić.

Na pewno lokalna produkcja amunicji artyleryjskiej pozwoli Ukrainie, zmniejszyć zależność od zagranicznych dostaw amunicji. Jest to szczególnie istotne, biorąc pod uwagę niedawny brak dostaw z USA i UE. Nie mówiąc o tym, że fabryka zapewni miejsca pracy i wpłynie korzystnie na gospodarkę tego kraju, która po wojnie będzie - a nawet w jej trakcie -  potrzebować inwestycji i rozwoju. Rheinmetall będzie miał w nowej spółce 51 proc. udziałów, pozostałe 49 proc. będzie posiadał ukraiński partner.

Jak powiedział dyrektor generalny Rheinmetall, Armin Papperger: „chcemy być skutecznym partnerem Ukrainy w odbudowie niegdyś silnego przemysłu obronnego na Ukrainie i zapewnieniu autonomii ukraińskich zdolności”.

Mówiąc dalej: „Popyt na amunicję w wielu krajach jest ogromny – przede wszystkim oczywiście na Ukrainie. Nasz zamiar powołania kolejnego wspólnego przedsięwzięcia podkreśla nasze wsparcie dla Ukrainy. To wspólne przedsięwzięcie w istotny sposób przyczyni się do zwiększenia zdolności kraju do samoobrony – a tym samym do bezpieczeństwa całej Europy” – deklaruje Armin Papperger, prezes zarządu Rheinmetall AG.

Będzie to drugie przedsięwzięcie Rheinmetall na Ukrainie. W październiku ubiegłego roku niemiecki koncern zbrojeniowy założył z ukraińskim partnerem pierwszą spółkę joint venture w celu konserwacji i naprawy czołgów na Ukrainie. Według Rheinmetalla w przyszłości będą tam produkowane także pojazdy opancerzone. Według niemieckich specjalistów od spraw ekonomicznych wojna na Ukrainie kosztowała Niemcy dotychczas ponad 200 miliardów euro. Koszty gospodarcze po dwóch latach wojny na Ukrainie będą prawdopodobnie znacznie wyższe.

Obecnie w związku z tym, że w USA nadal toczy się batalia o przeforsowanie pakietu pomocowego dla Ukrainy, firma Rheinmetall jest jednym z głównych dostawców amunicji dla Sił Zbrojnych Ukrainy i cały czas otrzymuje nowe zamówienia na produkcję ze względu na dużą bazę posiadanych fabryk na świecie. Dzięki kolejnym inwestycjom jak np. budowa fabryki w Unterlüß w Dolnej Saksonii, która od 2025 roku oprócz materiałów wybuchowych i komponentów artylerii będzie produkował także amunicję artyleryjską, Zakład ma produkować 200 000 sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie. Z kolei cała firma ma szanse osiągnąć tempo 700 000 pocisków rocznie do 2025 roku.

Z kolei projekt Rheinmetall dotyczący budowy fabryki amunicji na Węgrzech wszedł już w drugą fazę. Nowy oddział przemysłowy będzie produkował amunicję kal. 155 mm do haubic PzH 2000, amunicję czołgową 120 mm do czołgów Leopard 2, kiedyś do czołgów Panther oraz amunicję 35 mm do wozów piechoty Lynx.

W styczniu Francja, Niemcy i ponad 20 innych krajów utworzyły w Paryżu koalicję artyleryjską, aby wzmocnić Ukrainę w wojnie z Rosją. Aby tego dokonać, sojusznicy muszą jednak zwiększyć produkcję artylerii i amunicji.

Nie ma postępu ws. dostaw amunicji dla Ukrainy

Nie ma postępu ws. dostaw amunicji dla Ukrainy; sytuacja jest dramatyczna i być może jest już prawie za późno - alarmował w 19 lutego szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski po zakończeniu spotkania ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej w Brukseli.

"Z przykrością muszę stwierdzić, że w tej sprawie (dostaw amunicji dla Ukrainy) postępu tez nie ma. Są kraje, które nadal blokują ustanowienie specjalnej linii finansowania obrony Ukrainy w Europejskim Instrumencie na rzecz Pokoju (EPF), a nie widać innych źródeł sfinansowania dostaw amunicji" - tłumaczył szef polskiego MSZ.

"Sytuacja w Ukrainie zaczyna być dramatyczna. Apelowałem, aby podjąć decyzję (...). Jak wiemy Awdijiwka już padła, Rosjanie nacierają na kilku kierunkach i jest już być może prawie za późno" - ostrzegał Sikorski.

Na początku maja 2023 roku Rada UE zatwierdziła decyzję o przyznaniu Ukrainie pomocy w wysokości 1 miliarda euro na wspólne zakupy amunicji i rakiet. Planowano, że kraje europejskie dostarczą Ukrainie milion pocisków do marca 2024 roku. Obecnie wiadomo, że krajom UE planu nie udało się w pełni zrealizować.

Jednak zgodnie z obietnicą unijnego dyplomaty Josepa Borrella do końca roku Ukraina otrzyma od krajów europejskich ponad 1 milion pocisków artyleryjskich.

Ponadto, według europejskiego komisarza ds. finansów Johannesa Hahna, począwszy od 2025 r., UE będzie w stanie produkować dla Ukrainy do 2 mln sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie.