Premier Mateusz Morawiecki odwiedził 20 września Fabryk Broni "Łucznik" w Radomiu, gdzie produkowane są m.in. dostarczane dla polskiego wojska, Straży Granicznej i innych służb karabinki Grot, ale też pistolety i innego typu broń palna. Zakłady w ostatnich latach rozwinęły nowoczesne linie produkcyjne a broń trafia nie tylko do kraju, ale również na eksport. Dotyczy to zarówno najnowszych konstrukcji, takich jak zaprojektowane i produkowane tu karabiny i karabinki Grot, jak też nieco starsze konstrukcje. Pistolety maszynowe Glauberyt, karabinki Beryl czy pistolety VIS 100 czy P99.
Podczas odbywającego się na początku września salonu przemysłu obronnego w Kielcach Fabryka Broni „Łucznik” zaprezentowała całkowicie nowy, modułowy model pistoletu. Nosi on oznaczenia MSP, co jest skrótem pełnej nazwy Modułowy Pistolet Samopowtarzalny.
Polecany artykuł:
Podczas wizyty premier Morawiecki zwiedził zakład, zobaczył, jak przebiegają procesy produkcyjne oraz spotkał się z załogą. Jak ocenił produktów "Łucznika" jest "naprawdę najwyższa". "Dla nas to niesamowicie ważne, ponieważ wiemy, że aby nie musieć się bronić, trzeba mieć czym bronić. Trzeba mieć wystarczająco dużo dobrej jakości broni, która odstraszy przeciwnika" – stwierdził Mateusz Morawieckie.
Jak wskazał premier, to z jednej strony są to powstające w Radomiu karabiny Grot i Beryl, ale także produkowane przez inne zakłady wyrzutnie przeciwlotnicze Piorun, armatohaubice Krab czy transportery opancerzone Rosomak. - "To broń europejskiej, światowej klasy, światowej jakości" - ocenił premier. Dodał, że krajowe zakłady zbrojeniowe zapewniają w poszczególnych regionach miejsca pracy. "Żeby była lokalna praca, żeby było jak najwięcej tej pracy. Wtedy, jak praca szuka człowieka, rosną wynagrodzenia, a o to nam chodzi. Będziemy inwestować w polski przemysł zbrojeniowy i zrobimy wszystko, aby ten przemysł wkrótce stał naprawdę na światowym poziomie, bo naprawdę na to zasługuje" - powiedział Morawiecki.
Źródło: PAP