Lotnicze zakupy Ankary. Rakiety AMRAAM i Sidewinder dla tureckich F-16

2025-05-16 13:00

Turcja w ostatnim czasie kładzie szczególny nacisk na lotnictwo. Po perypetiach związanych ze zgodą Niemiec na sprzedaż Ankarze samolotów Eurofighter, tym razem nad Bosforem mogą ogłosić sukces, ponieważ Departament Stanu USA wydał zgodę na sprzedaż pocisków AIM-120C8 AMRAAM oraz AIM-9X Spidewinder. Uzbrojenie to, będzie wykorzystywane przede wszystkim przez samoloty F-16, których część jest modernizowana do wersji Block 70/72+ a w przyszłości być może będzie stosowana na innych typach samolotów.

AIM-120 AMRAAM

i

Autor: Shutterstock

Turcja, kupując amerykańskie uzbrojenie lotnicze uzupełnia swoje zapasy, ponieważ tylko w taki sposób można nazwać te zakupy z uwagi na ich skromną liczbę. AIM-120C8 AMRAAM zostaje pozyskane w ilości 53 pocisków i sześciu sekcji naprowadzania, natomiast w przypadku AIM-9X Sidewinder Block II mowa jest o 60 pociskach z jedenastoma jednostkami naprowadzania taktycznego. Wartość dwóch umów wynosi odpowiedni 225 milionów dolarów oraz 77,1 miliona dolarów.

Ilości pozyskiwane przez Turcję są dość homeopatyczne i sam Departament Stanu w swoich komunikatach podkreśla, że nie powinny mieć one znaczenia w kontekście regionalnym. Biorąc pod uwagę skromną ilość, należy spoglądać na te zakupy w kontekście uzupełnień zapasów, jednak w tle tych zakupów pojawiają się dalsze problemy Turcji z możliwością generacyjnej wymiany swojej floty samolotów lotnictwa taktycznego.

Już od lat znana jest historia wykluczenia Turcji z programu F-35 i zablokowania dla niej możliwości sprzedaży tych samolotów, pomimo faktu, że Ankara miała w planach pozyskać blisko 100 egzemplarzy tych maszyn z cechami stealth. Wszystko przez poczyniony zakup rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400, który wchodził w konflikt z przyjętą wcześniej przez amerykański Kongres tzw. ustawą CAATSA.

CAATSA została uchwalona przez Kongres USA w sierpniu 2017 roku i podpisana przez prezydenta Donalda Trumpa – choć z zastrzeżeniami. Ustawa ta wprowadza szeroki wachlarz sankcji przeciwko Rosji, Iranowi i Korei Północnej, jako „przeciwnikom Stanów Zjednoczonych”. W kontekście Rosji CAATSA ma na celu osłabienie rosyjskiego sektora zbrojeniowego i wywiadowczego, poprzez penalizowanie państw trzecich, które nawiązują istotną współpracę wojskową lub techniczno-wojskową z Moskwą.

Najważniejszy zapis znajduje się w Sekcji 231, która upoważnia prezydenta USA do nałożenia sankcji na osoby fizyczne i prawne (w tym instytucje państwowe), które dokonują „znaczących transakcji” z rosyjskimi firmami sektora obronnego lub wywiadowczego. Lista tych podmiotów jest publikowana i aktualizowana przez Departament Stanu USA. Oznacza to, że każde państwo w tym także sojusznik USA, które pozyskuje rosyjskie uzbrojenie bądź technologię wojskowe może zostać objęte sankcjami amerykańskimi.

Turcja jest najbardziej wyrazistym przykładem, ponieważ jest pierwszym państwem NATO, które zostało objęte amerykańskimi sankcjami w ramach tej ustawy poprzez zablokowanie możliwości sprzedaży samolotów F-35 oraz równoczesnym nałożeniem sankcji na turecką agencję uzbrojenia SSB i jej kierownictwo w grudniu 2020 roku.

Garda - Gen. Nowak o F-35

Jednocześnie państwo, które jest uznawane za największego regionalnego rywala Turcji w basenie Morza Śródziemnego — Grecja przechodzi istotną modernizację swoich Sił Powietrznych poprzez nie tylko modernizację floty samolotów F-16 do standardu Block 70/72+ ale również pozyskanie francuskich Dassault Rafale oraz przede wszystkim 20 myśliwców F-35A z opcją na podwojenie tej liczby.

Turcja po braku możliwości zakupu F-35 oraz obecnej blokadzie Niemiec na Eurofightery jest ciężkim położeniu, ponieważ nie ma realnej alternatywy na pozyskanie nowoczesnych systemów lotnictwa taktycznego. Oschłe relację z Francją również powodują, że pozyskanie Rafale wydaje się małoprawdopodobne. Pewną opcją wydaje się być pozyskanie samolotów z Rosji lub Chin, jednakże jest to skrajnie niebezpieczne pod kątem politycznym. Turcja, dokonując zakupów z tych państw, prawdopodobnie zostałaby całkowicie wykluczona z NATO, a przynajmniej byłaby mocno izolowana. Poprzedni zakup rosyjskich systemów przeciwlotniczych odbił się dla Ankary dużą czkawką.

Co prawda Turcja rozwija projekt własnego myśliwca KAAN, jednak potrzeba jeszcze sporo czasu i środków, aby była to konstrukcja dojrzała, która spełniałaby rygory operacyjne na poziomie swoich zachodnich odpowiedników, szczególnie w środowisku, w jakim znajduje się Turcja gdzie od zachodu ma Grecją od południa Izrael i Iran a od północy Rosję. Każde z tych państw ze szczególnym naciskiem na Moskwę i Tel-Aviv ma bardzo rozbudowane komponenty lotnicze, które są stale modernizowane a przy których Turcja powoli zaczyna odstawać.

Portal Obronny SE Google News