Poprzeczkę na tej wysokości postawił w 2018 roku kontrakt na dostawy 4 korwet typu Ada dla Pakistanu, który obejmował nie tylko budowę okrętów ale też transfer technologii. Pozwala to pakistańskim stoczniom na kooperację i np. z 4 okrętów tej klasy zamówionych przez Ukrainę 2 mają być zbudowane w Turcji a kolejne 2 w Pakistanie.
Co prawda strona saudyjska nie potwierdziła ani wartości umowy, ani jej zakresu, ale Haluk Bayraktar, dyrektor generalny koncernu Baykar Makina nie tylko oświadczył, że umowa jest rekordowej wartości i dotyczy bezzałogowców Bayraktar Akinci klasy HALE (High Altitude – Long Endurance). Dodał też, że obejmie ona transfer technologii i współpracę „w celu rozwoju zdolności obu krajów do rozwijania zaawansowanych technologii lotniczych i wojskowych”.
Z pewnością umowa musi być duża i istotna, gdyż została zawarta przy okazji wizyty prezydenta Turcji w Rijadzie. W ceremonii wziął udział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan oraz książę koronny Arabii Saudyjskiej Mohammed bin Salman. Jest to element szerszej współpracy przemysłowej i wojskowej obu krajów, ale też poprawy stosunków Ankary z państwami Zatoki Perskiej.
Arabia Saudyjska od pewnego czasu stara się inwestować swoje petrodolary w nowoczesne technologie i sprowadzać je do kraju. Chodzi o to, aby na przyszłość dywersyfikować źródła dochodów, ale też wzmocnić siły zbrojne i ograniczyć zależność od importu nowoczesnego uzbrojenia z USA, Chin czy krajów Unii Europejskiej. Turcja jest partnerem nie tylko bardziej skłonnym do dzielenia się wiedzą i technologią, ale też bliższym światopoglądowo, szczególnie pod władzą Erdogana.
Nie jest też tajemnica, że koncern Baykar Makina jest największym niepaństwowym producentem lotniczo-zbrojeniowym w Turcji, który rozwija obecnie bardzo perspektywiczne technologie. Oprócz flagowego bezzałogowca bojowego Bayraktar TB2 ma w ofercie też większe maszyny Akinci, odrzutowy bezzałogowy samolot stealth Kizilelma a obecnie testuje uzbrojenie precyzyjne i pociski manewrujące. Jest to więc perspektywiczny partner przemysłowy a przy tym wzmocnienie już istniejących związków, gdyż Arabia Saudyjska jest już użytkownikiem bezzałogowców firmy Baykar Makina.
Producent ten podpisał już umowy eksportowe z 30 krajami, w tym również z Polską, na dostawy taktycznych bezzałogowców Bayraktar TB2, które napędzane są jednym silnikiem i mogą w powietrzu pozostawać ponad 24 godziny. Bayraktar Akinci został już sprzedany 6 odbiorcom zagranicznych i jest to znacznie większy i bardziej ambitny program bezzałogowy. Maszyna ma masę startową do 5,5 tony, z czego 900 kg to przenoszone uzbrojenie. Dla porównania Bayraktar TB waży 650 kg i przenosi 55 kg bomb oraz rakiet.
Bayraktar Akinci (Akinci to nazwa lekkiej kawalerii z czasów osmańskich) zbudowany jest jak klasyczny samolot z dwoma silnikami turbośmigłowymi pod skrzydłami, lekko wygiętym w dól na obu końcach kadłubem i uzbrojeniem podwieszanym pod skrzydłami. Maszyna posiada trójkołowe, składane podwozie. Długości kadłuba to 12,3 m, a skrzydła mają rozpiętość 20 m. Napęd zapewniają dwa silników turbowałowe o mocy do 550 KM, podobne do stosowanych w awionetkach czy mniejszych samolotach pasażerskich. Planowano, że będą to tureckie jednostki napędowe, ale obecnie silniki dostarcza ukraiński koncern Motor Sicz. Zapewniają one pułap ponad 40 tys. stóp (12 000 m) i możliwość pozostawania w powietrzu przez znacznie ponad 27 godzin.
Dzięki sterowaniu za pomocą łączy satelitarnych Akinci może być sterowany z dowolnego miejsca na świecie. Jego uzbrojenie obejmuje nie tylko pociski rakietowe powietrze-ziemia i bomby kierowane, ale również tureckie pociski manewrujące SOM oraz rakiety powietrze-ziemia o zasięgu ponad 100 km. Jest ton więc bardzo wszechstronna maszyna bojowa, która co prawda nie zastąpi odrzutowych samolotów bojowych ale może je wspierać i uzupełniać.