O szczegółach złożonego w parlamencie projektu ustawy w tej sprawie poinformowali w poniedziałek na konferencji prasowej w Sztokholmie szefowa szwedzkiej dyplomacji Maria Malmer Stenergard oraz minister obrony Pal Jonson.
"Podstawowym założeniem jest, że na początku przyszłego roku wyślemy na Łotwę 600 żołnierzy, którzy będą tam stacjonować rotacyjnie z wojskiem duńskim" - podkreślił Jonson.
W jednostce Revingehed w Skanii przed misją trwa szkolenie oficerów i żołnierzy zawodowych.
Odnosząc się do szwedzkiego wkładu w monitorowanie przestrzeni powietrznej, Jonson poinformował o przeznaczeniu na ten cel ośmiu myśliwców Gripen, a także zezwoleniu na ich stacjonowanie w krajach sojuszniczych. "Rozmawiamy z NATO, w jaki sposób możemy pomóc uzupełnić +luki+ w innych państwach" - zaznaczył.
Natomiast szwedzka marynarka wojenna na potrzeby Sojuszu Północnoatlantyckiego przygotowuje okręt, którego zadaniem będzie patrolowanie Morza Bałtyckiego i Morza Północnego. Ma być wyposażony w sprzęt do usuwania min.
W projekcie ustawy zawarto zapisy umożliwiające szybkie zwiększenie szwedzkiego wkładu w odstraszanie i politykę obronną NATO bez konieczności dodatkowej zgody parlamentu w przypadku pogorszenia się sytuacji w zakresie bezpieczeństwa. "Proponowany przez nas pułap wynosi łącznie 1200 żołnierzy, 24 myśliwce Gripen i sześć okrętów" - podkreślił Jonson.
Malmer Stenergard decyzję o szwedzkim wkładzie w bezpieczeństwo regionu nazwała "historyczną". "Nasze położenie geograficzne i zdolność do wspierania sojuszników mają kluczowe znaczenie dla działania NATO w naszej części Europy" - zauważyła.
PAP