Szwedzkie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa, obejmujące najbardziej tajne agencje cywilne i wojskowe, nie może wprowadzić się do zakupionej w 2022 roku nowej siedziby w Solnie pod Sztokholmem z powodu sprzeciwu gminy na budowę ogrodzenia o wysokości 2,8 metra oraz wycięcie kilku drzew.
Inny przykład to odrzucony wniosek firmy zbrojeniowej Saab Bofors w miejscowości Karlskoga o możliwość korzystania ze strzelnicy wieczorem oraz w weekendy w związku z testowaniem broni i amunicji m.in. dla Ukrainy. "Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana, klienci mogą dłużej czekać na dostawy" - przyznał przedstawiciel spółki Mattias Radstroem. Według raportu szwedzkiego Instytutu Obrony Totalnej (FOI) odnowienie zezwolenia środowiskowego na już istniejącą strzelnicę zajmuje od 7 do 10 lat.
Problemy ma też eskadra lotnicza w Linkoepingu, której piloci nie mogą wykonywać lotów ćwiczebnych w piątki po godz. 15 oraz w weekendy, a także wieczorami w dni powszednie. Wojsko nie ma też gdzie ćwiczyć wykorzystania dronów, a tymczasowym rozwiązaniem stało się wynajęcie do tego celu hali widowiskowej Globen w Sztokholmie.
"Dagens Nyheter" przypomniał, że przeciągające się w czasie skomplikowane procedury rozpatrywania wniosków sił zbrojnych oraz innych służb mają na celu zachowanie walorów przyrodniczych kraju oraz jakości życia obywateli. Natomiast decydenci - urzędnicy oraz sądy, przyspieszając decyzje, ryzykują złamaniem przepisów, a brak możliwości odwołania się może pogorszyć stan szwedzkiej demokracji.
"Problem w tym, że Rosja nie bierze pod uwagę żadnych spośród tych kwestii. Moskwa przestawia gospodarkę na tory wojenne i w przyszłym roku wyda jedną trzecią budżetu na cele militarne" - zauważył dziennik.
Szwedzkie siły zbrojne już w 2020 roku zaproponowały przyspieszenie i uproszczenie rozpatrywania wniosków w przypadku obiektów wojskowych, lecz te propozycje odrzucił w 2022 roku poprzedni rząd. Nowy wniosek został ponownie złożony w czerwcu tego samego roku, już po inwazji Rosji na Ukrainę. Rząd jednak wciąż nie przesłał projektu nowelizacji ustawy do parlamentu.
Zdaniem naczelnego dowódcy szwedzkich sił zbrojnych Micaela Bydena, jeśli nic nie zostanie zrobione, Szwecja będzie musiała obniżyć poziom ambicji w zakresie szkoleń poborowych i ćwiczeń z siłami NATO. "Wiele zasad (prawnych) stworzono na inny czas" - zauważył Byden.
Polecany artykuł: