Po co w Polsce muzeum II wojny światowej? Zobacz, dlaczego jest ono potrzebne

2023-11-04 8:09

A po to choćby, że mniejszość ma wiedzę o niej, a większość nie wychodzi poza granice wytyczone powszechną edukacją. Muzeów nawiązujących do tamtych czasów mamy u nas dziesiątki, ale jedno jest wyjątkowe – to w Gdańsku – Muzeum II Wojny Światowej. Warto je odwiedzić… nim znów stanie się (oby nie) przedmiotem politycznych sporów.

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

i

Autor: Andrzej Bęben

Sam budynek tego przybytku jest w swym kształcie symboliczny. Jakoby przedstawia bagnet wbity w ziemię. Może i jego twórcy (z gdyńskiego Studia Architektonicznego „Kwadrat”) to chcieli wyrazić, może nie. Pod ziemią (14 m), nie ma co do tego wątpliwości, mieści się wystawa główna. Zajmuje 5 tys. m kw. Podobno to „jedna z największych wystaw prezentowanych przez muzea historyczne na świecie”. Opowieść o II WŚ tworzą trzy bloki tematyczne: „Droga do wojny”, „Groza wojny” oraz „Długi cień wojny”. „Ekspozycja przedstawia polskie doświadczenie wojny, wpisane w szerszy kontekst europejski i światowy” – reklamuje się Muzeum.

Wieść o tym, że w Gdańsku powstanie takie muzeum światu ogłosił w 2007 r. ówczesny premier Donald Tusk. Miasto przekazało działkę (1,7 ha) pod budowę. Rozpoczęto ją w sierpniu 2012 r. W roku 2017 (ze sporym opóźnieniem) –placówkę otwarto. Budowa kosztowała 449 mln zł. W historii politycznych sporów wokół koncepcji funkcjonowania zgłębiać się nie będziemy. Kontrowersje będzie budziła także architektura Muzeum. Tak na marginesie: „Kwadrat” pokonał 240 konkurentów z 33 państw. Kontrowersje będzie nadal budziła ekspozycja główna. A dyskusje (już pozasądowe) o tym czy wątek polski ma w dominować, czy też ma być on elementem tzw. większej całości, też będą trwały.

Wnuczka generała Maczka przekazała mundur dziadka do Muzeum Historii Polski

Komu można polecić zwiedzanie tego Muzeum? Wszystkim. Przy czym ci, którzy mają ponadprzeciętną wiedzę o II WŚ niech się nie spodziewają, że przez wizytę w tym przybytku, będą wiedzieli więcej. Nie, nie będą więcej wiedzieli. Zobaczą, jak się teraz pokazuje historię ludziom, dla których jest ona nie do końca znaną. Same artefakty dziś już nie mają mocy przemawiania. Muszą być wspierane multimediami, technikami cyfrowymi itp. Bez takiego wsparcia tzw. przeciętny gość Muzeum, szybko zapomni o tym, co w nim widział i czego dowiedział się.

Zapoznanie się z ofertą Muzeum, co trzeba podkreślić, nie drenuje kieszeni. 25 zł za bilet tzw. normalny, a 18 zł – za ulgowy. Dla porównania: wstęp na okręt-muzeum ORP „Błyskawica” (dopiero od kwietnia) w tym roku kosztował bezulgowo 45 zł (cena dużego piwa w restauracjach z widokiem na fontannę Neptuna – 19-22 zł). Warto wydać 12 zł na audioprzewodnik. Można teraz zobaczyć nieco zdjęć z Muzeum przy pl. Władysława Bartoszewskiego 1. Dla zachęty do odwiedzin i rozszerzenia wiedzy... uzyskanej dzięki tej wizycie.

Sonda
Czy planujesz zwiedzić nowe Muzeum Wojska Polskiego?