Na Portalu Obronnym, wielokrotnie pialiśmy o tworzeniu się niemieckiej brygadzie na Litwie, która napotykała na problemy. W połowie grudniu Litwie wreszcie udało się podpisać z Niemcami plan rozmieszczenia na Litwie brygady Bundeswehry składającej się z około 5 tys. ludzi - żołnierzy i cywilów. Według planów rozmieszczenie brygady rozpocznie się w 2024 r., a zakończy się w 2027 roku. Niemieccy żołnierze będą stacjonować w Rudnikach i Rukli, obok Wilna i Kowna. Niektórzy z nich będą mieszkać w tych dwóch największych miastach kraju. Dodatkowe punkty logistyczne zostaną utworzone również w innych miejscach. Obydwa państwa zobowiązują się do stworzenia warunków, aby członkowie Bundeswehry mogli przywieźć ze sobą rodziny.
Można powiedzieć, że jest to już pewien sukces, znamy szczegóły gdzie i ile żołnierzy, jednak powstająca brygada, która miała być prestiżem ministra Pitoriusa, napotyka ciągle nowe trudności. Tym razem na krytykę tego pomysłu miał sobie pozwolić inspektor wojsk lądowych generał Alfons Mais. Jak napisał „Der Spiegel”generał Alfons Mais obawia się, że stałe stacjonowanie brygady na Litwie znacznie osłabi jednostki Bundeswehry w Niemczech. Według magazynu Spiegel, Mais napisał w wewnętrznym e-mailu do inspektora generalnego Carstena Breuera, że bez miliardowych inwestycji wyposażenie materialne armii nie będzie wystarczające.
Jak napisała gazeta, generał Mais domaga się w liście, aby Ministerstwo Obrony pilnie rozważyło zainwestowanie w projekt, pomimo faktu, że planowanie brygady dopiero się rozpoczęło.
„Niestety, nie mogę nie podkreślić po raz kolejny, że zasoby materialne armii są obecnie więcej niż marginalne w stosunku do jej zadań od 2025 roku i będą nadal niedofinansowane w przyszłości, pomimo wszystkich pozytywnych wysiłków” – pisał generał.
Powodem tego jest niepewny stan wyposażenia armii, ponieważ według niego wszystkie kategorie materiałowe – „od dział artyleryjskich po namioty” – są dostępne jedynie w 60 proc. Jak dalej zwraca uwagę generał „sformowanie nowej dużej jednostki bez dodatkowych inwestycji zmniejszy ten wskaźnik do 55 procent. Jednak dodatkowy sprzęt dla brygady na Litwie nie został jeszcze uwzględniony w planowaniu kosztów Ministerstwa Obrony na nadchodzące lata”.
Jak podaje agencja informacyjna dpa, wciąż badane są dokładne informacje na temat niezbędnych zakupów broni i kosztów projektu. Pistorius powiedział, że w Niemczech brygada kosztuje od 25 do 30 milionów euro miesięcznie.
Polecany artykuł:
Minister Pistorius na początku listopada zdecydował, że istniejące bataliony, 203. Batalion Pancerny z Augustdorfu i 122. Batalion Grenadierów Pancernych z Oberviechtach, tworzące trzon nowej brygady zostaną przeniesione na Litwę. Trzecim batalionem będzie wielonarodowa grupa bojowa NATO (grupa bojowa eFP), która znajduje się już na Litwie pod dowództwem Niemiec i ma rotacyjny personel. Są tam logistycy, jednostki medyczne, eksperci ds. łączności i pracownicy administracyjni.
Jak donosi „Spiegel”, armia od jakiegoś czasu podkreśla, że projekt z trzema batalionami nie został jeszcze ukończony. Potrzebne byłyby dodatkowe jednostki wsparcia, takie jak firmy inżynieryjne zajmujące się czołgami, na których wyposażenie nie przeznaczono jeszcze środków budżetowych.
Brygada będzie się składać z ochotników… których trzeba zachęcać, a czołgów nie ma
Minister obrony Boris Pistorius zdecydował, że żołnierze będą rekrutowani z jednostek bojowych krajów związkowych Bawarii i Nadrenii Północnej-Westfalii i mają to być ochotnicy – o tym, że są problemy z ochotnikami na Litwę pisały niemiecka media. Według nich żołnierze są niechętni stacjonowania wraz z rodzinami na Litwie, które nie chcą tam mieszkać. Niemiecki dziennik Tagesschau, powołując się na badania napisał nawet, że „tylko co piąta osoba była skłonna do relokacji na Litwie”. Mimo tego niemiecki minister B. Pistorius jest przekonany, że znajdzie ochotników, mówił w październiku, że „rzeczywiście otrzymujemy wiele pozytywnych informacji zwrotnych od żołnierzy (…) Litwa ma doskonałą reputację wśród żołnierzy. Jaka będzie rzeczywistość, to zobaczymy za kilka miesięcy”.
Może też dlatego, związku z problemami rekrutacyjnymi ochotników zaczęto stosować zachęty. Jak napisał niemiecki „Der Spiegel”, ministerstwo obrony Niemiec, planuje związku z pewnym „oporem” stosować specjalne zachęty, aby przyciągnąć ochotników do litewskiej brygady. Gazeta dotarła do wewnętrznych dokumentów ministerstwa z których wynika, że możliwe są dodatki zagraniczne w wysokości od około 1500 do prawie 4000 euro miesięcznie, regularne wyjazdy do Niemiec, specjalne możliwości kariery i obniżenie wieku emerytalnego. Widać wyraźnie, że zachęta jest bardzo atrakcyjna zwłaszcza dla młodego żołnierza, który będzie zaczynał służbę.
Poza kwestią ochotników, niemiecki dziennik „Die Welt” na początku grudnia w artykule “Niemiecki batalion czołgów bez czołgów” informował, że brygada, która miała bronić Litwy będzie musiała walczyć „miotłami”.
Jak czytamy w artykule: „minister obrony Pistorius chwali swój pomysł brygady stacjonującej na stałe na Litwie jako „projekt latarni morskiej punktu zwrotnego”. Wciąż jednak brakuje materiałów, personelu i pieniędzy. W Unii już mówi się o „nieudanym suflecie” i o brygadzie z „miotłami””.
Porta powołuje się na przewodniczącego związku żołnierzy sił zbrojnych Republiki Federalnej Niemiec, pułkownika Andrea Wuestnera, który powiedział dziennikowi, że „Brygada bojowa pociąga za sobą dodatkowe zapotrzebowanie na personel i materiały, których obecnie nie jesteśmy w stanie pokryć w Bundeswehrze”.
Portal wskazuje, że minister: „Pistorius ogłosił podczas konsultacji budżetowych dotyczących roku 2024, że uwzględni w budżecie środki dla brygady. W sprawozdaniach finansowych Bundeswehry w odniesieniu do brygady można jednak jedynie doszukać się wzmianki w sekcji „inne środki” pod nagłówkiem „nieprzydzielone materialne wydatki administracyjne”. O brygadzie na Litwie nie ma żadnych informacji w działach „dotyczących międzynarodowych projektów i zobowiązań”
Jak cytuje dziennik sprawozdawce ds. budżetu obronnego w grupie parlamentarnej (CDU/CSU) w Bundestagu Ingo Gädechens: „tak więc Pistorius chce rozmieścić na Litwie batalion pancerny bez czołgów. Jaki to wysyła sygnał dla naszych litewskich sojuszników?” Jak zwraca uwagę gazeta, nowe czołgi Leopard, które zostaną zastąpione po pustce przekazanych Ukrainie, zostaną dostarczone dopiero w 2026 roku, pod warunkiem że przemysł dostarczy je na czas. Do tego czasu niemieccy czołgiści mają ćwiczyć na symulatorach. Według Gadechensa, Pistorius ma zatem tylko dwie opcje — odłożyć wysłanie brygady na Litwę na czas nieokreślony lub „wysłać tam żołnierzy z miotłami zamiast czołgów”.