NATO żąda od Niemiec zwiększenia sił zbrojnych. Czy Bundeswehra podoła wyzwaniu?

2025-05-29 14:38

NATO stawia przed Niemcami ambitny cel, a mianowicie sformowanie siedmiu nowych brygad, co wiąże się ze zwiększeniem liczby żołnierzy o około 40 tysięcy. Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła, poinformowała o planowanych ustaleniach ministrów obrony krajów Sojuszu, które mają zapaść w przyszłym tygodniu. Czy Bundeswehra, borykająca się z niedoborem personelu, sprosta temu wyzwaniu? Nowe doniesienia Financial Times pokazują, że Bundeswehra straciła kontakt z tysiącami rezerwistów m.in z Afganistanu ze względu na surowe przepisy dot. danych osobowych.

Spis treści

  1. Nowe cele obronne NATO dla Niemiec
  2. Trudności w rozbudowie Bundeswehry
  3. Bundeswehra straciła kontakt z tysiącami rezerwistów
  4. Potrzeby NATO i znaki zapytania ws. USA
  5. Reforma fiskalna Niemiec odpowiedzią na wyzwania NATO?
  6. Gotowość do wojny do 2029 roku

Nowe cele obronne NATO dla Niemiec

Ministrowie obrony krajów NATO mają ustalić nowe cele obronne Sojuszu w przyszłym tygodniu. Według agencji Reutera, Niemcy mają zostać zobowiązane do sformowania siedmiu nowych brygad, co oznacza zwiększenie liczby żołnierzy o około 40 tysięcy.

„Dokładne liczby dotyczące nowych wymagań są trudne do zweryfikowania ze względu na ściśle tajny charakter takich informacji” – zastrzegł Reuters.Wysokiej rangi przedstawiciel armii powiedział, że w ramach nowych wymagań kraje NATO będą miały utworzyć od 120 do 130 brygad. „Oznaczałoby to zwiększenie obecnych celów Sojuszu o 50 proc.” Rozmówca Reutersa z niemieckich kręgów rządowych ocenił, że nowy cel NATO to 130 brygad.

W 2021 roku rząd w Berlinie zgodził się oddać do dyspozycji NATO 10 brygad (po 5 tysięcy żołnierzy na brygadę) do 2030 roku. Obecnie Niemcy mają osiem brygad i tworzą na Litwie dziewiątą, która powinna być gotowa w 2027 roku.

Trudności w rozbudowie Bundeswehry

Zwiększenie liczby żołnierzy o około 40 tysięcy może się jednak okazać dla Berlina bardzo trudne. Bundeswehra nie zdołała dotąd rozbudować swych sił do 203 tys. żołnierzy, choć taki cel został ustalony jeszcze w 2018 roku, i obecnie brakuje jej około 20 tys. zawodowych wojskowych.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia minister Boris Pistorius wspomniał o liczbie 230 000 żołnierzy jako o nowym możliwym celu. W kręgach Bundeswehry i służb bezpieczeństwa mówi się obecnie o 240 000, a nawet 260 000 żołnierzach, których Bundeswehra ma zmobilizować do początku lat 30. XXI wieku. „Osiągnięcie docelowej wielkości Bundeswehry będzie ogromnym przedsięwzięciem” – mówi niemiecki dyplomata w NATO w rozmowie z Tagesspiegel.

Jak zwraca uwagę niemiecki portal w umowie koalicyjnej CDU/CSU i SPD uzgodniono, że planowana nowa służba wojskowa „będzie początkowo oparta na dobrowolnym udziale ludzi”. Słowo „początkowo” utorowało drogę do kompromisu - z jednej strony obowiązkowa służba, której domagają się CDU i CSU, nie zostanie wprowadzona natychmiast, podczas gdy z drugiej strony SPD zadeklarowała zasadniczo gotowość do jej wprowadzenia, jeśli liczba ochotników będzie zbyt niska.

Przedstawiony plany w zeszłym roku przez Pistoriusa zakłada obowiązkowy kwestionariusz, który ma przyciągnąć według szacunków 5 tys. kandydatów w pierwszym roku i 10 tys. w drugim – dopiero wtedy, zgodnie z planami, będzie wystarczająco dużo instruktorów i koszar dla większej liczby osób. Drugi wariant zakładałby już obowiązkowy pobór w przypadku niewystarczającej liczby kandydatów. Ministerstwo ma nadzieję, że część poborowych zostanie następnie zaciągnięta do zawodowej służby wojskowej.

Bundeswehra straciła kontakt z tysiącami rezerwistów

Jednak jak informował kilka dnie temu Financial Times na drodze tych ambitnych planów mogą stanąć surowe przepisy dotyczące ochrony danych. Jak podaje Financial Times, cytując Patricka Sensburga, przewodniczącego Stowarzyszenia Rezerwistów Bundeswehry, problem ten dotyczy około miliona potencjalnych rezerwistów, w tym wielu byłych żołnierzy mających doświadczenie z misji zagranicznych. „Straciliśmy ich kontakty” – powiedział Sensburg. „To szaleństwo.”

„Nie wiemy nawet, czy są w dobrej formie fizycznej i czy chcą ponownie służyć” – cytuje Sensburga. „Nawet gdyby wróciła tylko ćwierć tego miliona, osiągnęlibyśmy nasz cel”.

Od czasu zawieszenia poboru w 2011 r., nie odnotowano żadnej wiarygodnej rejestracji byłych poborowych. Ponadto w Niemczech obowiązują szczególnie surowe przepisy dotyczące ochrony danych, co również wynika z doświadczeń historycznych z czasów nazistowskich i NRD. Według Sensburga nie można nawiązać kontaktu z około 93 000 osobami wysłanymi do Afganistanu – uważa on tę grupę za szczególnie cenną dla rezerwy.

Wystawa uzbrojenia Wojska Polskiego na MSPO

Potrzeby NATO i znaki zapytania ws. USA

NATO potrzebowałoby około 35-50 dodatkowych brygad, aby w pełni zrealizować plany obronne na wypadek ataku Rosji, a same Niemcy musiałyby zwiększyć czterokrotnie liczebność swojego personelu wojskowego. Co więcej, obecne plany Sojuszu nie uwzględniają jeszcze zmniejszenia amerykańskiego kontyngentu w Europie.

Naczelny Dowódca NATO Christopher Cavoli domaga się od państw członkowskich przygotowania się na ewentualność rosyjskiego ataku. Z dokumentu, który wyciekł w październiku ubiegłego roku wynika, że jego zdaniem należy znacznie wzmocnić obronę powietrzną, a przede wszystkim siły lądowe. Amerykański generał domaga się 131 brygad zamiast obecnych 82.

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zapowiedziała, że jeszcze w tym roku rozpocznie rozmowy z europejskimi sojusznikami o redukcji liczby amerykańskich żołnierzy w Europie.

Reforma fiskalna Niemiec odpowiedzią na wyzwania NATO?

Na czerwcowym szczycie Sojuszu w Hadze szef NATO Mark Rutte będzie zabiegał o pozyskanie zgody przywódców państw członkowskich na zwiększenie obowiązkowych nakładów na zbrojenia z 2 do 5 proc. PKB.

Niemcy zdecydowały się na "historyczną zmianę" stanowiska w sprawie polityki fiskalnej i w marcu przyjęły ustawę reformującą zapisany w niemieckiej konstytucji "hamulec zadłużenia", zakazujący zwiększania deficytu budżetowego powyżej 0,35 proc. PKB.

Wydatki na wojsko, obronę cywilną, służby i cyberbezpieczeństwo przekraczające 1 proc. PKB nie będą zatem podlegać ograniczeniom budżetowym, a na ich sfinansowanie możliwe będzie zaciąganie kredytów.

Niedawno niemiecki minister obrony Boris Pistorius przedstawił ogólny zarys koncepcji osiągnięcia nowego celu NATO w zakresie wydatków na obronę. Jak wyjaśnił polityk SPD na marginesie spotkania UE w Brukseli, udział wydatków na obronność w niemieckim PKB ma wzrosnąć o 0,2 punktu procentowego rocznie w ciągu pięciu do siedmiu lat. Z ubiegłorocznego poziomu 2,1 procent do 2032 roku można by osiągnąć poziom 3,5 procent.

Gotowość do wojny do 2029 roku

Berlin przyjął też założenie, że Bundeswehra musi być "gotowa do wojny" do 2029 roku, ponieważ eksperci NATO uważają, że do tego czasu Rosja na tyle rozbuduje swe siły zbrojne, że będzie zdolna do ataku na terytorium Sojuszu. W Norbert Roettgen, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego chadeckich CDU/CSU, uważa, że taki atak będzie możliwy jeszcze wcześniej. Prezydent Rosji Władimir Putin mógłby wykorzystać fakt, że Europejczycy nie osiągnęli jeszcze swoich celów zbrojeniowych.

Niedawno agencja Reuters informowała, bazując na dokumentach niemieckich, że inspektor generalny Bundeswehry Carsten Breuer nakazał, aby do 2029 roku wojsko niemieckie było w pełni wyposażone w broń i inne materiały. Dokument, który Breuer podpisał 19 maja, stwierdza, że Niemcy osiągną ten cel dzięki funduszom udostępnionym w wyniku poluzowania hamulca zadłużenia kraju.

Bundeswehra ma do końca dekady stać się skuteczniejsza w obronie przeciwlotniczej. W dyrektywie Breuer stwierdza, że wzmocnienie ochrony przed zagrożeniami powietrznymi jest "najwyższym priorytetem" - pisze t-online. Na szczycie listy znajdują się m.in. zintegrowana obrona przeciwrakietowa i obrona przeciwlotnicza krótkiego i średniego zasięgu.

Zgodnie z dokumentem chodzi tu przede wszystkim o obronę przed zbliżającymi się dronami i rojami dronów. Ponadto Bundeswehra powinna m.in. zakupić i zgromadzić więcej amunicji. Planowany jest również zakup dronów bojowych - czytamy.

Generalny inspektor Carsten Breuer zakłada, że krajowe plany dotyczące „gotowości wojennej” w 2029 roku opierają się na liczbie 460 000 żołnierzy. Obejmowałoby to około 200 000 aktywnych żołnierzy, 60 000 rezerwistów, którzy zostali już powołani, tj. rozmieszczeni, oraz kolejne 100 000 z około 800 000 byłych żołnierzy. Breuer ma nadzieję wypełnić lukę 100 000 osób poprzez służbę wojskową i dalsze zaciąganie około 20 000 członków Bundeswehry, którzy co roku przechodzą na emeryturę.

Sonda
Czy Niemcom uda się wzmocnić Bundeswehre?
Portal Obronny SE Google News