Według źródeł fińskiego nadawcy w operację odstraszania i nadzoru podmorskiej infrastruktury zaangażowane będą sojusznicze jednostki pełniące misje rotacyjne na Bałtyku, a także dodatkowe okręty wysłane przez kraje NATO.
Po tym jak w Boże Narodzenie na Zatoce Fińskiej doszło do uszkodzenia połączenia elektroenergetycznego EstLink 2, jak również czterech kabli telekomunikacyjnych, władze Finlandii i Estonii wezwały NATO o większą obecność i wsparcie w regionie.
We wtorek (7 stycznia) kraje grupy JEF (ang. Joint Expeditionary Force), tj. Wielonarodowych Połączonych Sił Ekspedycyjnych państw Europy Północnej, pod przywództwem Wielkiej Brytanii poinformowały o zwiększeniu środków nadzoru. "Celem jest zabezpieczenie krytycznej infrastruktury, tj. połączeń elektrycznych, gazowych oraz telekomunikacyjnych, jak również dokładniejsze śledzenie floty cienia" – poinformował resort obrony narodowej Finlandii. W ramach operacji JEF, wykorzystany zostanie model monitorowania jednostek, oparty na sztucznej inteligencji.
"Zdolność sił morskich do śledzenia ruchu statków oraz ogólny obraz sytuacji jest na dobrym poziomie" – skomentował minister obrony Antti Hakkanen, podkreślając, że dzięki współpracy "można lepiej identyfikować podejrzane statki jeszcze zanim dotrą w okolice Finlandii".
O ostatnie uszkodzenie podmorskich kabli na Zatoce Fińskiej, podejrzany jest tankowiec Eagle S, pływający pod banderą Wysp Cooka. Mający 220 m. długości statek w święta bożonarodzeniowe realizował kurs z Petersburga z załadowaną rosyjską benzyną. Jego celem podróży był egipski Port Said. Został zatrzymany przez fińskie służby.
Obecnie jednostka, w związku z toczącym się dochodzeniem w sprawie aktu wandalizmu i poważnych zakłóceń w komunikacji, stacjonuje w pobliżu Porvoo. Śledczy podejrzewają, że podmorskie kable zostały uszkodzone przez kotwicę tankowca, przeciągniętą po dnie na odcinku kilkudziesięciu kilometrów.
PAP
Polecany artykuł: