Konkurs na nazwę dla polskich F-35. Sztab Generalny wybrał ciekawą nagrodę

2024-04-12 14:20

Sztab Generalny ogłosił w mediach społecznościowych konkurs na nazwę dla samolotu F-35A, który niebawem ma trafić do sił zbrojnych RP. Amerykańska nazwa Lightning II (ang. Piorun), nawiązuje do pierwszego samolotu z takim oznaczeniem, myśliwca P-38, który przez przeciwników nazywany był „Diabłem z rozdwojonym ogonem”.

Spis treści

  1. Jastrzębie, Bieliki i co dalej?
  2. Nie będzie Harpia ani Piorun
  3. Wycieczka do USA?

Nazwy własne dla poszczególnych typów samolotów to przedwojenna tradycja, którą w pewnym sensie przywrócono wraz z wejściem do służby samolotów F-16 Falcon. Niestety niekonsekwentnie. Nadal nie ma w tym zakresie reguły. Maszyny MiG-29 czy Su-22 nie doczekały się oficjalnego kryptonimu, choć miały wiele nieoficjalnych nazw. Podobni własnego imienia nie doczekały się C-295, popularnie zwane CASA lub Kaśka. Własne nazwy miały natomiast maszyny produkowane w Polsce, takie jak PZL TS-11 Iskra czy PZL-130 Orlik. Samoloty zagraniczne przyjmowano zwykle do służby wraz z ich oryginalną nazwą tak, jak C-130 Herkules.

Jastrzębie, Bieliki i co dalej?

F-16 był wyjątkowy z dwóch powodów. Po pierwsze był to pierwszy zachodni samolot bojowy przyjęty na uzbrojenie polskiego lotnictwa. Po drugie – jego oryginalna nazwa, czyli F-16 Falcon oznacza po angielsku sokoła. Tymczasem w służbie znajdowały się już śmigłowce W-3 Sokół. Aby nie wprowadzać zamieszania dla F-16 wybrano jako patrona ptaka również drapieżnego – jastrzębia.

Przyjęty na uzbrojenie w 2017 roku samolot szkolno-treningowy M346 Master również doczekał się polskiej „ptasiej” nazwy Bielik. Niedawno odwiedziliśmy „gniazdo” polskich Bielików w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego, dlatego zapraszamy do obejrzenia filmu z tej wizyty.

Portal Obronny: M346 Bielik Dęblin

Z drugiej strony bojowo-treningowe FA-50GF, najnowszy nabytek Sił Powietrznych RP ma tylko nieoficjalne określenie „Fafik”, które jest w zasadzie żartem. Ale żartem, który przylgnął jak się zdaje na stałe.

Nie będzie Harpia ani Piorun

Dotąd wydawało się, że podobnie jak w przypadku innych programów modernizacji technicznej, nazwą własną F-35 będzie kryptonim programu. W tym przypadku dość adekwatny i drapieżny dla myśliwca – Harpia. Jednak Sztab Generalny Wojska Polskiego ma inne plany. Ogłosił właśnie konkurs na nazwę dla tego samolotu. Szczegóły regulaminu konkursu można znaleźć w mediach społecznościach, na oficjalnych kontach Sztabu Generalnego. Na przykład w poniższym wpisie na platformie „X”.

Aby wziąć udział w konkursie, należy w terminie od 12.04.2024 r. do 18.04.2024 r. pod postem zamieszczonym na oficjalnym profilu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w mediach społecznościowych wpisać własną propozycję nazwy dla myśliwca F-35. Pięć najlepszych propozycji trafi do kolejnego etapu.

Wycieczka do USA?

Jak czytamy w oficjalnym komunikacie - „Posiedzenie komisji konkursowej odbędzie się 19 kwietnia 2024 r. Spośród 5 nazw poprzez głosowanie pod postem opublikowanym na Facebook-u i portalu X, obserwujący profil Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wybiorą zwycięską nazwę.” Jej autor, zostanie zaproszony przez Sztab Generalny Wojska Polskiego na prezentację pierwszego polskiego egzemplarza myśliwca F-35. Co może oznaczać bardzo ciekawą wycieczkę.

Zgodnie z obecnym harmonogramem pierwsze F-35 zostaną oficjalnie dostarczone Siłom Powietrznym RP jeszcze w tym roku, ale do roku 2026 pozostaną w USA. Do Bazy Lotniczej w Łasku, gdzie mają stacjonować, trafią dopiero w 2026 roku.

Sonda
Czy Polska nie zamówiła za mało F-35?