Grupa Wagnera zbliża się do przesmyku suwalskiego. Ilu mundurowych chroni naszą wschodnią granicę?

2023-07-31 11:13

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w minioną sobotę, 29 lipa, że ponad 100 najemników grupy Wagnera przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego. Wcześniej szef MON Mariusz Błaszczak zdecydował o przesunięciu kolejnych oddziałów Wojska Polskiego na wschodnią granicę naszego kraju. Jak mówi, żołnierze wspierają strażników granicznych i odstraszają potencjalnego rosyjskiego agresora. Ilu mundurowych w sumie chroni naszą granicę?

Straż graniczna

i

Autor: Stanislaw Kowalczuk/East News

Spis treści

  1. Grupa Wagnera blisko przesmyku suwalskiego. Ilu mundurowych chroni naszą granicę z Białorusią?
  2. "Zapora zbudowana na wschodniej granicy Polski z Białorusią nie chroni w 100 proc."
  3. Morawiecki: Ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego
  4. Wagnerowcy coraz bliżej polskiej granicy. Polska przesuwa oddziały wojska na wschód
  5. Przesmyk Suwalski "należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów w Europie"

Grupa Wagnera blisko przesmyku suwalskiego. Ilu mundurowych chroni naszą granicę z Białorusią?

Obecnie granicę polsko-białoruską zabezpiecza ponad pięć tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej, dwa tysiące żołnierzy Wojska Polskiego i 500 policjantów z oddziałów prewencji - powiedział chorąży Konrad Szwed z Komendy Głównej Straży Granicznej, który był gościem Polsat News. Jak dodał, służby mundurowe cały czas prowadzą intensywną obserwację polskiej granicy. - Współdziałamy z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami policji. Mogę zapewnić, że polska granica jest bardzo dobrze chroniona - podkreślił chorąży Konrad Szwed.

"Zapora zbudowana na wschodniej granicy Polski z Białorusią nie chroni w 100 proc."

Wyjaśnił, że mur zbudowany na wschodniej granicy Polski z Białorusią nie chroni w 100 proc. przed nielegalnym przekraczaniem granicy. Zapora ma to przekraczanie granicy utrudniać.

I to zadanie spełnia. To zapora fizyczna i elektroniczna, z tysiącami czujników i kamer. Widzimy, co się dzieje, każde podejście do granicy jest monitorowane, czy to próba przecięcia jakiegoś przęsła, czy przejścia górą - podkreślił Konrad Szwed na antenie Polsat News.

Dodał, że każde podejście do granicy jest monitorowane, a białoruskie służby próbujące zdestabilizować sytuację w Polsce, zmieniły ostatnio taktykę. - Cudzoziemcy częściej wybierają cieki wodne, rzeki graniczne, bo tam tej bariery po prostu nie ma - mówił funkcjonariusz Komendy Głównej Straży Granicznej.

Morawiecki: Ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego

Przypomnijmy, że w sobotę, 29 lipca podczas wizytowania Bumaru-Łabędy premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd Polski otrzymał informację, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego. Jak zaznaczył Morawiecki, to krok w kierunku "dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium". - Mamy informację, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku Przesmyku Suwalskiego, niedaleko Grodna na Białorusi - powiedział Mateusz Morawiecki w Gliwicach.

Wagnerowcy coraz bliżej polskiej granicy. Polska przesuwa oddziały wojska na wschód

Dlatego choć na odcinku polsko-białoruskiej granicy obecni są m.in. żołnierze z niedawno powołanych jednostek: 18 Dywizji Zmechanizowanej i 19 Brygady Zmechanizowanej, zapadła decyzja o przesunięciu kolejnych oddziałów Wojska Polskiego na wschodnią granicę Polski.

Z uwagi na to, że na Białorusi pojawili się wagnerowcy, z uwagi na to, że zagrożenie wciąż wzrasta, prócz operacji, w której uczestniczą żołnierze razem ze strażnikami granicznymi, również z zachodu naszego kraju na wschód zostały przerzucone oddziały Wojska Polskiego z 12. i z 17. Brygady Zmechanizowanej, których zadaniem jest pokazywanie naszej determinacji w obronie każdego skrawka polskiej ziemi, których zadaniem jest odstraszanie agresora - mówił Mariusz Błaszczak, szef MON, w Połowcach, gdzie 27 lipca spotkał się z żołnierzami broniącymi wschodniej granicy Polski.

Przesmyk Suwalski "należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów w Europie"

Dodajmy, że Przesmyk Suwalski lub korytarz suwalski to pojęcie w terminologii NATO. Dotyczy terenu obejmującego Suwalszczyznę, Augustów i Sejny. Przesmyk Suwalski stanowi połączenie terytorium państw bałtyckich z Polską i resztą państw NATO oraz rozdziela terytorium obwodu królewieckiego i Białorusi. Według United States Army, region ten należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów w Europie. Z kolei były prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves, autor pojęcia „wyłom suwalski", porównał rejon suwalski do przesmyku fuldzkiego podczas zimnej wojny.

Źródło: PAP, Polsat News

Wieczorny Express - gen. Mirosław Różański Portal Obronny
Sonda
Przesmyk Suwalski. Czy Twoim zdaniem jest to rzeczywiście najniebezpieczniejsze miejsce na świecie?