Defilada w Warszawie. Prezydent Duda: Polscy żołnierze są spadkobiercami bohaterów, którzy pokonali Sowietów

2024-08-15 15:36

„Polscy żołnierze są w prostej linii spadkobiercami bohaterów, którzy pokonali Sowietów i pogonili ich na wschód” - podkreślił prezydent Andrzej Duda przemawiając podczas defiladę z okazji święta Wojska Polskiego. Wtórował mu szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślając, że dziś zagrożenie jest największe od dekad, a przeciwnik "zmienia słowa, ale nie zmienia melodii, z którą uderza na kolejnych przeciwników, na kolejne państwa, wolność, demokrację, niepodległość".

Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił też, że sierż. Mateusz Sitek, który zmarł na początku czerwca na wskutek odniesionych rany, oddał życie, broniąc granicy Rzeczypospolitej. Jak powiedział, pierwszy jadący w Defiladzie polski czołg Abrams, nosi imię 21-letniego sierżanta. Jednak przed pojazdami, na Wisłostradę wkroczyli żołnierze a nad nimi, samoloty i śmigłowce.

Na czele kolumny defiladowej pojawiły się tradycyjnie zwarte formacje Kompanii Reprezentacyjnych WP wszystkich rodzajów sił zbrojnych a za nimi pododdziały sojusznicze z Wielkiej Brytanii, USA i Rumunii. Na Wisłostradzie maszerowali też przedstawiciele jednostek i uczelni wojskowych, brygady litewsko-polsko-ukraińskiej i Eurokorpusu oraz poczty sztandarowe formacji wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Nie zabrakło też szwadronu kawalerii

W powietrzu pojawiło się ponad 80 statków powietrznych. Były wśród nich oczywiście F-16C/D Jastrząb i FA-50GF, C-130 Herscules i śmigłowce, wśród których nie zabrakło AH-64 Apache. Tym razem jeszcze należących do sojuszników, ale za kilka lat będziemy mogli zobaczyć te maszyny z szachownicami na burtach, podobnie jak myśliwce 5. generacji F-35A Lightning. Tym razem nad Warszawą przeleciały samoloty US Air Force.

Tegoroczna defilada z okazji Święta Wojska Polskiego pokazała, że zmiany w Wojsku Polski postępują i symbolicznie, na Wisłostradzie nie zobaczyliśmy już czołgów T-72 lub ich modyfikacji PT-91 Twardy. Nie pojawiły się ponad pięćdziesięcioletnie BWP-1, ani produkowane na rosyjskiej licencji haubice 2S1 Goździk. Większość tego sprzętu dziś walczy na Ukrainie, a na jego miejsce pojawiają się nowe pojazdy.

Nowy sprzęt reprezentuje zupełnie inną technologiczną generację. Czołgi K2GF i M1A1 Abrams, które pojechały dziś w defiladzie, to pojazdy, które Wojsko Polskie dopiero poznaje. Zmodernizowane Leopardy 2PL są unowocześniane w kraju. Haubice Krab i K9 kalibru 155 mm zastąpiły już wozy wz. 77 Dana i 2S1 Goździk. Pojawiły się nowe systemy uzbrojenia o zdolnościach którymi nie dysponowała polska armia, takie jak wyrzutnie rakiet M143 HIMARS czy Homar-K, a więc spolonizowana wersja systemu K239 Chunmoo. W defiladzie można było też zobaczyć pojazdy opancerzone Cougar, M-ATV, systemy dronów uderzeniowo-rozpoznawczych Gladius na nowych wozach 3x4 Waran, pochodzących z HSW.

Pojawił się również sprzęt, który dopiero trafi do wojska. Są to na przykład jedyna dwa pojazdy rozpoznawcze Kleszcz. Dzień wcześniej podpisano umowę na dostawę 28 spośród niemal 300 planowanych pojazdów tego typu. Można też było zobaczyć 4 nowe bojowe wozy piechoty Borsuk, które mają zostać zamówione jeszcze w tym roku. Umowę ramową na ponad 1000 wozów tego typu już zawarto, a negocjacje umowy wykonawczych właśnie trwają.

To tylko kilka przykładów sprzętu który można było podziwiać. Zapraszam do oglądania zdjęć i sięgnięcia po inne materiały na naszym portalu. W najbliższych dniach znajdą państwo u nas m.in. materiały dotyczące NPBWP Borsuk, którym przyjrzeliśmy się bliżej, korzystając z ich obecności w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej. Pojawi się też garść informacji o niespodziewanym, dość niepozornym uczestniku defilady, który również może trafić na uzbrojenie Wojska Polskiego.

GARDA: Hyundai Rotem o K2 i NKTO
Listen on Spreaker.