Pamiętać należy, że formacją chroniącą granice Rzeczypospolitej ustawowo jest, będąca w strukturze MSWiA, Straż Graniczna. Rzecznik resortu do opublikowanego filmu (w którym widać wyraźnie zaangażowanie białoruskich służb w proceder naruszania granicy z Polską) dołączył taki komentarz:
„Granica niedaleko Mielnika. Kilkadziesiąt osób próbuje pokonać zabezpieczenie usiłując nielegalnie wedrzeć się do Polski. Gdy pojawia się patrol @Straz_Graniczna napastnicy zaczynają rzucać kamieniami w nadjeżdżające auto. W grupie agresorów kamera rejestruje umundurowanego funkcjonariusza białoruskiej służby, który również kamieniami atakuje naszych mundurowych. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji strażników granicznych i żołnierzy nikomu nie udało się wtargnąć do naszego kraju. Polska granica jest szczelna. Przejścia nie ma”.

Minister Tomasz Siemoniak uzupełnił tę informację o taki wpis:
„11 tysięcy funkcjonariuszy służb MSWiA i żołnierzy Wojska Polskiego jest zaangażowanych w obronę granicy polsko-białoruskiej. 2,6 mld zł zostało wydane na zaporę fizyczną i elektroniczną. Niezbędne narzędzia prawne naszych służb na granicy to strefa buforowa i zawieszenie prawa do azylu. Nie ma też żadnych wątpliwości co do ścisłego współdziałania białoruskich służb z gangami organizującymi przemyt ludzi z Afryki i Azji. Ostatnio białoruscy funkcjonariusze włączają się nawet do bezpośrednich prowokacji i agresywnych działań blisko granicy. Nasz komunikat jest jasny: przejścia nie ma! Polska jest i będzie bezpieczna”.
Zareagował również wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Również wpisem na platformie X:
„Film zamieszczony przez @JacekDobrzynski na którym grupa agresorów wraz z funkcjonariuszem białoruskich służb próbuje wedrzeć się do Polski powinien otworzyć oczy wszystkim, którzy bagatelizują to zagrożenie oraz bezpodstawnie atakują obrońców polskich granic. Dzięki zaangażowaniu i pracy mundurowych oraz uszczelnieniu granicy Polska jest bezpieczna”.