Rozejm w Strefie Gazy. Czy to początek końca konfliktu?

W czwartek o godzinie 11:00 czasu polskiego ma zostać podpisane porozumienie dotyczące pierwszej fazy planu pokojowego dla Strefy Gazy, którego autorem jest prezydent USA Donald Trump. Oczekuje się, że po złożeniu podpisów walki między Izraelem a palestyńskim Hamasem zostaną przerwane, a w ciągu 24 godzin izraelska armia rozpocznie częściowe wycofywanie się ze Strefy Gazy. Porozumienie zakłada uwolnienie zakładników uprowadzonych przez Hamas 7 października 2023 roku, a także zwolnienie palestyńskich więźniów. Informacja o przełomie dyplomatycznym wywołała nadzieję na trwały pokój, choć kluczowe szczegóły, takie jak harmonogram, przyszłość Hamasu i zarządzanie Strefą Gazy po wojnie, pozostają nieujawnione.

Wojna w Strefie Gazy, trwająca od 7 października 2023 roku, kiedy to Hamas zaatakował południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251, pochłonęła już ponad 67,1 tys. Palestyńczyków w izraelskim odwecie. Obecnie w Strefie Gazy pozostaje 47 izraelskich zakładników, z czego co najmniej 20, według armii, wciąż żyje. Hamas przetrzymuje również ciało izraelskiego żołnierza zabitego w 2014 roku.

Ogłoszenie porozumienia spotkało się z szerokim poparciem międzynarodowym. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen z zadowoleniem przyjęła wieści, podkreślając, że to „szansa na wytyczenie wiarygodnej drogi politycznej prowadzącej do trwałego pokoju i bezpieczeństwa”. Pochwaliła wysiłki dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych, Kataru, Egiptu i Turcji, które przyczyniły się do osiągnięcia tego przełomu. Von der Leyen zaznaczyła również, że wszystkie strony muszą w pełni przestrzegać warunków porozumienia, a Unia Europejska będzie wspierać dostarczanie pomocy humanitarnej i, w odpowiednim czasie, zaangażuje się w proces odbudowy regionu.

Podobne stanowisko zajął brytyjski premier Keir Starmer, który wyraził „głęboką ulgę” i wdzięczność dla mediatorów. Podkreślił konieczność natychmiastowego wdrożenia porozumienia oraz zniesienia wszelkich ograniczeń w dostarczaniu pomocy humanitarnej.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres również z zadowoleniem przyjął porozumienie, wzywając do trwałego zawieszenia broni i zapewnienia niezakłóconego dopływu pomocy humanitarnej. Podkreślił, że walki muszą ustać raz na zawsze, a „cierpienie musi się zakończyć”. Guterres wezwał do wykorzystania tej „epokowej okazji” do wytyczenia politycznej ścieżki prowadzącej do rozwiązania dwupaństwowego.

Szczegóły planu pokojowego Donalda Trumpa

Plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa, na który częściowo zgodził się Hamas, zakłada w pierwszej fazie uwolnienie wszystkich porwanych zakładników. W zamian Izrael ma zwolnić 250 Palestyńczyków odbywających karę dożywotniego więzienia oraz 1700 mieszkańców Strefy Gazy zatrzymanych po wybuchu wojny. Hamas przekazał już negocjatorom listę Palestyńczyków, którzy mieliby zostać zwolnieni.

Pierwszy etap propozycji obejmuje również:

  • Wstrzymanie walk.
  • Rozpoczęcie wycofywania się wojsk izraelskich ze Strefy Gazy.
  • Zwiększenie napływu pomocy humanitarnej.

Kolejne zapisy 20-punktowego planu Trumpa przewidują między innymi złożenie broni przez Hamas i przekazanie władzy w enklawie tymczasowej administracji palestyńskiej pod nadzorem międzynarodowym, a także odbudowę Strefy Gazy.

„Oznacza to, że WSZYSCY Zakładnicy zostaną już wkrótce uwolnieni, a Izrael wycofa swoich żołnierzy na uzgodnioną wcześniej linię (…) Wszystkie strony będą traktowane sprawiedliwie!” – napisał Trump w serwisie Truth Social, ogłaszając zawarcie rozejmu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział, że „z Bożą pomocą sprowadzimy do domu wszystkich zakładników”, podziękował Trumpowi i określił zawarcie umowy jako „dyplomatyczny sukces i moralne zwycięstwo Izraela”.

Hamas ogłosił, że zgodził się na porozumienie, wzywając jednocześnie społeczność międzynarodową, by zmusiła Izrael do przestrzegania umowy.

2025.08.20 short izrael

Mimo ogólnego poparcia, plan Trumpa zawiera „kilka ogólnikowych i niejasnych zapisów”, które wymagają doprecyzowania. Wśród nich wymieniane są brak harmonogramu i dokładnych warunków opuszczenia Strefy Gazy przez wojska izraelskie, a także „mglista obietnica utworzenia państwa palestyńskiego”. Te kwestie mogą stanowić wyzwanie w dalszych negocjacjach.

Rokowania i perspektywy na przyszłość

Negocjacje między Izraelem a Hamasem trwają od poniedziałku (6 października) w egipskim Szarm el-Szejk. W rokowaniach pośredniczą przedstawiciele Egiptu, Kataru, Turcji i USA, w tym specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff i Jared Kushner.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu podziękował Trumpowi i określił zawarcie umowy jako „dyplomatyczny sukces i moralne zwycięstwo Izraela”. Hamas również zgodził się na porozumienie, wzywając jednocześnie społeczność międzynarodową do wymuszenia na Izraelu przestrzegania umowy.

Według izraelskich mediów, Hamas ma uwolnić żyjących zakładników w sobotę lub niedzielę (11 lub 12 października), a portal Axios podał, że stanie się to najpóźniej w poniedziałek (13 października). Plan Trumpa przewiduje uwolnienie porwanych w ciągu 72 godzin od przyjęcia porozumienia. Formalne podpisanie umowy ma nastąpić w czwartek w południe w Egipcie.

Prezydent USA Donald Trump nie wykluczył osobistego udania się na Bliski Wschód, być może już w weekend, aby uczestniczyć w uroczystościach związanych z podpisaniem porozumienia. Jego rzeczniczka Karoline Leavitt poinformowała, że po rutynowych badaniach w piątek, podróż jest możliwa „niedługo potem”.

Chociaż porozumienie dotyczy na razie tylko pierwszej fazy, daje ono realną nadzieję na zakończenie długotrwałego konfliktu i rozpoczęcie procesu odbudowy Strefy Gazy, która jest obecnie zrujnowana, a większość jej mieszkańców to wewnętrzni uchodźcy borykający się z kryzysem humanitarnym i głodem. To kluczowy krok w kierunku trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie.