Wojna Izraela z Iranem to dopiero początek. Dlaczego w uderzeniu instruktażowym zabito "mózg armii" Teheranu?

2025-06-13 19:55

To, co wydarzyło się w nocy z 12 na 13 czerwca, nie jest uderzeniem Izraela na Iran. Raczej należy mówić o wojnie, która w świetle deklaracji premiera Benjamina Netanjahu i innych polityków izraelskich ma być krótkim, 14-dniowym, obezwładniającym strategicznego przeciwnika starciem. Ale to, jak długo będzie trwał rozpoczęty konflikt, trudno dziś przewidzieć.

Iran

i

Iran

Spis treści

  1. Dlaczego Izrael zaatakował Iran?
  2. Iran przygotowywał się do wojny. „Łamanie porozumień o nieproliferacji broni jądrowej”
  3. Teheran mógł w ciągu tygodnia zbudować "surową" bombę atomową
  4. Dlaczego izraelski atak jest "uderzeniem instruktażowym"?
  5. Obezwładnienie irańskiego lotnictwa było niezbędne
  6. Izrael chce prowadzić „wojnę bezkontaktową” z Iranem

Dlaczego Izrael zaatakował Iran?

Niewątpliwie celem uderzenia jest wymuszenie na Teheranie zawarcia porozumienia w sprawie irańskiego programu jądrowego, co zresztą potwierdził w rozmowie z mediami prezydent USA Donald Trump, deklarując, że choć Stany Zjednoczone nie wzięły udziału w ataku, to tym nie mniej wiedziały o przygotowaniach Izraela, a na dodatek amerykański prezydent przypomniał, iż dał Teheranowi 60-dniowe ultimatum (atak nastąpił 61. dnia) na przystąpienie do negocjacji i zawarcie porozumienia i uprzedził, że zwłoka Teheranu narazi to państwo na, jak się wyraził, „rzeźnię”. Mamy zatem do czynienia z jasnym scenariuszem eskalacyjnym, co nie tylko zapowiada nasilające się uderzenia, ale również grozi rozlaniem się konfliktu na cały region.

Premier Izraela publicznie informował o tym, że uderzenie było działaniem uprzedzającym spodziewaną agresję Iranu. Ma on na poparcie swych słów ważne argumenty. Po pierwsze na dzień przed swoją śmiercią w wyniku ataku izraelskiego lotnictwa generał major Mohammad Bagheri, szef sztabu irańskich sił zbrojnych, zapowiedział serię nadzwyczajnych manewrów, które nie były nigdy wcześniej organizowane w tym terminie. Ich celem miało być „sprawdzenie gotowości” i „siły odstraszania” irańskiej armii. Zachodni obserwatorzy odczytywali tę decyzję jako element presji wywieranej na Stany Zjednoczone przez Teheran, który nie godził się na zawarcie niekorzystnego porozumienia w sprawie własnego programu nuklearnego.

Iran przygotowywał się do wojny. „Łamanie porozumień o nieproliferacji broni jądrowej”

Kroki te odczytane zostały jako przygotowywanie się Iranu do wojny, tym bardziej, że dzień przed atakiem irańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i tamtejsza Agencja Energii Atomowej w ostrym oświadczeniu skrytykowały raport przyjęty przez Radę Gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. To składające się z przedstawicieli 35 państw gremium, w przeddzień izraelskiego uderzenia, opublikowało specjalne stanowisko, w którym zarzucono Teheranowi „łamanie porozumień o nieproliferacji broni jądrowej” i utrudnianie pracy międzynarodowych inspektorów nadzorujących irański program nuklearny. Warto stwierdzić, że stanowisko to przyjęte większością głosów (przeciw były Rosja, Chiny i Burkina Faso) jest pierwszą od 20 lat tak stanowczą krytyką polityki Teheranu.

Można zatem zrozumieć obawy Izraela, którego władze uznały, że Iran może w najbliższym czasie, nawet kilkunastu dni, skonstruować ładunki jądrowe, a rozpoczęte manewry są wstępem do agresji. Jeszcze w kwietniu brytyjski dziennik "The Telegraph" pisał, iż Teheran potrzebuje obecnie jedynie kilku tygodni, aby zbudować swój pierwszy ładunek jądrowy.

Teheran mógł w ciągu tygodnia zbudować "surową" bombę atomową

Analizy waszyngtońskiego think tanku Institute for Science International Security wskazywały z kolei, że w razie podjęcia decyzji o przyspieszeniu prac, wykorzystując zgromadzone zapasy wzbogaconego materiału rozszczepialnego, Teheran może w ciągu tygodnia zbudować „surową” bombę atomową, a po miesiącu dysponować od 6 do 9 podobnymi. Tym mianem określa się relatywnie prymitywny ładunek jądrowy, posiadający wszakże moc wybuchu porównywalną do tego, który zniszczył Hiroszimę. Zdaniem specjalistów, w jednej z dwóch irańskich instalacji możliwe jest wzbogacenie uranu z obecnego poziomo ok. 60 % do 90 %, a to już umożliwiałoby zbudowanie tego rodzaju „bomby”.

Iran nie posiada, na razie, zdolności do jej miniaturyzacji, co jest niezbędnym warunkiem zbudowania głowicy jądrowej przenoszonej za pomocą systemów rakietowych. Skonstruowanie mechanizmu inicjującego ładunek nastręczałoby też niemało problemów. Nie zmienia to jednak faktu, że tego rodzaju „bomba”, umieszczona w ładowniach statku handlowego lub samochodu ciężarowego, mogłaby służyć do przeprowadzenia ataku przypominającego uderzenie terrorystyczne. Nowego znaczenia nabierają w związku z tym stwierdzenia zawarte w oświadczeniu izraelskich IDF o tym, iż jednym z celów uderzenia były gotowe do użycia systemy rakietowe, które znajdowały się w kontenerach.

Dlaczego izraelski atak jest "uderzeniem instruktażowym"?

Atak izraelski, patrząc na to, co się stało z wojskowego punktu widzenia, jest niemal „uderzeniem instruktażowym”. Pierwszy cios wymierzony został przez siły specjalne, które - jak wynika z ujawnionych informacji - utworzyły na terytorium Iranu specjalną „bazę” systemów bezzałogowych. Drony zostały przemycone i uzbrojone już w Iranie (co nieco przypomina niedawną operację sił specjalnych Ukrainy w Rosji), a następnie użyto ich, aby w pierwszym kroku ujawnić stanowiska obrony przeciwlotniczej, a w kolejnym- zniszczyć precyzyjnymi uderzeniami systemów bezzałogowych.

Obezwładnienie irańskiej obrony przeciwlotniczej, która została też wcześniej, w czasie ataku we wrześniu ubiegłego roku, poważnie osłabiona, pozwoliło Izraelowi wykorzystać przewagę w powietrzu. Wykorzystano ponad 200 myśliwców i w pierwszym ataku zniszczono ok. 100 celów, co po pierwsze świadczy o tym, że mamy do czynienia ze zmasowanym, a nie demonstracyjnym uderzeniem. Zabito dowódcę Gwardii Rewolucyjnej, szefa sztabu irańskich sił zbrojnych, a także kilku innych wyższych dowódców i fizyków pracujących w programie jądrowym. To zrozumiałe, bo rozpoczynając wojnę, zawsze atakuje się „mózg armii”, oszczędzając przy okazji polityczne kierownictwo państwa, po to, aby można było wznowić negocjacje. 

IZRAEL ZAATAKOWAŁ IRAN! RUINY, WYBUCHY, POŻARY, ZNISZCZONE MIASTA - TAK WYGLĄDA IRAN!

Obezwładnienie irańskiego lotnictwa było niezbędne

Wywiad, jak wynika z informacji izraelskich mediów, był bardzo aktywny w przygotowaniu operacji. Chodziło nie tylko o dobre rozpoznanie celów, ale również o skłonienie dowództwa irańskich sił lotniczych, aby zwołało naradę na wysokim szczeblu, co ułatwiło przeprowadzenie skutecznego uderzenia i wyeliminowanie kadry dowódczej. Obezwładnienie irańskiego lotnictwa było niezbędne, aby móc bez obawy strat własnych przeprowadzić i kontynuować naloty.

Kolejnym etapem operacji były uderzenia na zakłady produkujące rakiety klasy ziemia – ziemia i zgromadzone zapasy. Równolegle izraelskie siły obrony cywilnej ogłosiły alarm dla ludności, obawiając się odwetowego uderzenia irańskiego. Było ono słabsze od spodziewanego, bo Teheran użył jedynie ok. 100 dronów Shahed, które udało się unieszkodliwić. W czasie pierwszej nocy zbombardowane też zostały zakłady wzbogacania uranu, a po wznowieniu po kilkunastu godzinach ataków, uderzono na bazę irańskiego lotnictwa.

Izrael chce prowadzić „wojnę bezkontaktową” z Iranem

To wskazuje, że Izrael chce prowadzić „wojnę bezkontaktową”, wykorzystując przewagę własnego lotnictwa i rzucając do walki siły operacji specjalnych. Skala i charakterystyka uderzeń wskazują też na to, że Izrael postanowił zniszczyć irański program nuklearny albo wymusić na władzach w Teheranie daleko idące ustępstwa w tym zakresie.

W najbliższym czasie okaże się, czy „krótka wojna” Izraela przyniesie polityczny efekt i czy nie przekształci się w większy konflikt o charakterze regionalnym. Na razie Tel Awiw może świętować, uderzenia były nie tylko bolesne, ale również - biorąc pod uwagę charakter irańskiej odpowiedzi - obezwładniające.

Portal Obronny SE Google News
Sonda
Czy Iran dołączy do państw posiadających broń jądrową?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki