Niemieckie myśliwce trafiły do Rumunii
Eurofighter Typhoon, myśliwce należące do niemieckich sił powietrznych, zostały wysłane do rumuńskiej bazy lotniczej Mihail Kogălniceanu, która odgrywa istotną rolę dla misji powietrznych NATO w tym regionie. To już czwarta rotacja niemieckich Eurofighterów w Rumunii w ramach realizowanej od 2014 roku misji enhanced Air Policing. Jej ideą jest rotacyjne rozmieszczanie kontyngentów myśliwców, które zapewniają stałą ochronę przestrzeni powietrznej Rumunii i wzmacniają odstraszanie wzdłuż południowo-wschodniej granicy NATO.
Niemieckie myśliwce zastępują włoski kontyngent Eurofighterów, który od kwietnia 2025 roku prowadził nieprzerwaną misję nadzoru przestrzeni powietrznej. W bazie Mihail Kogălniceanu spędzą osiem miesięcy. Rozmieszczenie obejmuje pięć myśliwców i około 170 pracowników. Włoskie maszyny przejmą natomiast teraz misję Baltic Air Policing w estońskim Ämari.
„Jako Sojusz stoimy razem, gotowi do wspólnego działania, by wzmocnić wschodnią flankę i zapewnić bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej NATO” - powiedział generał broni Holger „Hawk” Neumann, dowódca niemieckich sił powietrznych.
Załogi i personel będą ściśle współpracować z rumuńskimi partnerami, uczestnicząc w ćwiczeniach z udziałem rumuńskich F-16 oraz w szkoleniach z innymi komponentami sił powietrznych i lądowych NATO. Działania te zwiększą interoperacyjność i możliwości taktyczne.
Eurofighter Typhoon - europejski myśliwiec czwartej generacji
Eurofighter Typhoon to europejski myśliwiec czwartej generacji, produkowany wspólnie przez Niemcy, Wielką Brytanię, Włochy i Hiszpanię (konsorcjum Airbus, BAE Systems, Leonardo), zaprojektowany w układzie delta z przednim usterzeniem. Maszyna osiąga prędkość maksymalną Mach 2, czyli ok. 2 495 km/h na dużych wysokościach. W trybie supercruise może lecieć bez dopalania z prędkością Mach 1,5, co daje jej przewagę nad wieloma konstrukcjami rosyjskimi i chińskimi. Pułap operacyjny to ponad 19 tys. metrów, a zasięg bojowy przy zastosowaniu dodatkowych zbiorników paliwa przekracza 1 300 km.
Warianty produkowane dla Niemiec napędzane są dwoma silnikami Eurojet EJ200, każdy o ciągu 90 kN z dopalaczem. Wersje wprowadzane obecnie w ramach programu Quadriga otrzymują także nowoczesny radar AESA Captor-E Mk2, który znacząco zwiększa ich zdolności bojowe. Niemieckie Eurofightery są zdolne do wykonywania misji zarówno powietrze–powietrze, jak i powietrze–ziemia. Na 13 punktach podwieszeń mogą przenosić do 9 ton uzbrojenia, w tym nowoczesne pociski Meteor o zasięgu ponad 150 km, IRIS-T i AIM-120 AMRAAM. Do zadań uderzeniowych używane są rakiety Taurus KEPD-350, bomby kierowane GBU-48 czy zasobniki HARM do zwalczania systemów radarowych przeciwnika.
Maszyna wyposażona jest w zaawansowane systemy samoobrony Praetorian DASS, które zapewniają wykrywanie i zakłócanie ataków rakietowych, a także w celowniki i zasobniki Litening III oraz Sniper do precyzyjnego naprowadzania uzbrojenia.
W strukturze niemieckiej Luftwaffe służy obecnie około 138 egzemplarzy Eurofightera, a do 2030 roku planowane jest zwiększenie tej liczby do ponad 180. W 2020 roku Berlin zatwierdził zakup 38 nowych maszyn Tranche 4 w ramach programu „Quadriga”, które zastąpią najstarsze egzemplarze. Co istotne, 15 z tych samolotów zostanie skonfigurowanych w wersji do walki elektronicznej (ECR/EK), które zastąpią wysłużone Tornado ECR.
Kto jeszcze lata na Eurofighterach?
Niemcy nie są jedynym użytkownikiem Eurofighter Typhoon. Wielka Brytania dysponuje około 137 maszynami, Włochy mają ich 96, Hiszpania ponad 70, a Austria 15. Na Bliskim Wschodzie użytkownikami są Arabia Saudyjska, która ma około 71 sztuk, Katar - 24 zamówione myśliwce i Kuwejt - 28 samolotów w dostawie. Do tej listy może niedługo dołączyć także Turcja.
Ankara jeszcze w 2023 roku złożyła formalne zapytanie o zakup 40 Eurofighterów Typhoon, wskazując na impas w modernizacji swojej floty F-16 i problemy z dostępem do F-35 po zakupie rosyjskich systemów S-400. Choć Wielka Brytania i Hiszpania przyjęły turecką propozycję pozytywnie, Niemcy początkowo blokowały transakcję z powodów politycznych głównie w związku z obawami o łamanie praw człowieka i rolę Ankary w regionie.
Przełom nastąpił w lipcu 2025 roku. Po miesiącach negocjacji, Niemcy zgodziły się na eksport samolotów, a Turcja podpisała w Londynie umowę ramową z Wielką Brytanią. Transakcja ma wartość około 5,6 miliarda dolarów i zakłada dostawy do 2029 roku. Produkcja ma odbywać się częściowo w zakładach BAE Systems w Warton. To najważniejszy kontrakt eksportowy w historii tego programu od czasu umowy z Arabią Saudyjską.
