Bieniek przypomina, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy Izrael decyduje się na precyzyjny atak wyprzedzający wobec strategicznych celów przeciwnika.
- Izrael już taki atak kiedyś na reaktor w Osiraku przeprowadził. Skutkiem było zburzenie tego reaktora, tam zginęło kilku specjalistów, bo po południu był przepracowany, mało było tam ludzi. Wtedy spowolnili program atomowy na wiele lat, a później już wprowadzili jeszcze tak zwanego wirusa Stuxnet do tego systemu, który spowolnił działanie centryfug, które wzbogacały uran – przypomina.
Wirus Stuxnet to wyrafinowane złośliwe oprogramowanie zaprojektowane do celowego zakłócania pracy przemysłowych systemów sterowania, w szczególności wirówek używanych w irańskim programie nuklearnym. Działał poprzez manipulację prędkością obrotową centryfug, powodując ich fizyczne uszkodzenia. Choć nie zatrzymał całkowicie irańskiego programu nuklearnego, stał się precedensem w cyberwojnie.
Według generała, działania Izraela mają charakter egzystencjalny.
- Izrael uważa Iran i jego program atomowy za śmiertelne zagrożenie dla swoich interesów – podkreśla.
Od konfliktu lokalnego do groźby wojny globalnej
Bieniek analizuje dynamikę eskalacji konfliktu, wskazując, jak lokalna wojna Izraela z Hamasem przerodziła się w konflikt regionalny, a obecnie grozi przerodzeniem się w konflikt globalny.
- Początkowo konflikt ten był lokalnym: ataki Hamasu na Izrael, ataki Hezbollahu z południa, ataki Huti. Wszystko to zaczęło przekształcać się w konflikt regionalny. Jednak teraz ten konflikt regionalny grozi przerodzeniem się w konflikt globalny i to jest bardzo niebezpieczna sytuacja – zauważa.
Wskazuje na kluczowe czynniki eskalacyjne, takie jak groźba odwetu ze strony Iranu oraz potencjalne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych.
- Prezydent Stanów Zjednoczonych Donalt Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone będą broniły swoich interesów. On oczywiście był poinformowany o tym ataku, ale pewnie nie brały w tym udział jednostki amerykańskie i wiadomo, że nie. Ale z kolei mamy w tym rejonie rozmieszczone obiekty amerykańskie i Ajatollah Al-Hamini powiedział, że on uderzy w Izrael i w ich sojuszników. A tymi sojusznikami są właśnie Stany Zjednoczone – mówi.
Skutki militarne i gospodarcze
Generał zwraca uwagę na skutki gospodarcze ataku. - Jeśli popatrzymy na ceny ropy naftowej, one poszybowały w górę, co jest dla Federacji Rosyjskiej istotne – mówi.
Rosyjska gospodarka w dużym stopniu opiera się na eksporcie surowców energetycznych, zwłaszcza ropy i gazu. Gdy ceny ropy są niskie, rosyjski budżet państwa doświadcza deficytów, a wpływy z eksportu maleją. Natomiast gwałtowny wzrost cen może zwiększąć dochody Rosji ze sprzedaży ropy na światowych rynkach. To pozwala Moskwie łagodzić skutki sankcji, finansować działania wojenne przeciwko Ukrainie oraz wzmacniać stabilność własnej gospodarki. Wysokie ceny ropy poprawiają więc sytuację finansową Rosji w momencie, gdy była ona pod presją niskich cen i międzynarodowych restrykcji.
Wskazuje też na konsekwencje dla Europy Środkowej i Polski. - Z punktu widzenia naszych interesów, Europy Środkowej, Polski, uwaga Stanów Zjednoczonych siłą rzeczy teraz większa będzie skupiona na Bliskim Wschodzie – przewiduje.
Bieniek podkreśla też wpływ na bezpieczeństwo międzynarodowe. - Cały Izrael i cały Bliski Wschód jest rejonem bardzo napiętym w tej chwili. Została zamknięta przestrzeń powietrzna nad Jordanią, Iranem, Irakiem, część lotów zostało zatrzymane. Grozi to takim konfliktem nie tylko militarnym, ale będzie miało to skutki ekonomiczne – wyjaśnia.
Słabości irańskiej obrony i znaczenie strat osobowych
Jednym z najbardziej wymownych wniosków generała jest ocena skuteczności irańskiej obrony przeciwlotniczej. - Obrona przeciwlotnicza Iranu całkowicie zawiodła, a ta obrona przeciwlotnicza Iranu to jest system rosyjski i jeszcze postradziecki. Czyli tutaj widzimy mimo olbrzymiego terytorium, mimo tej propagandy, że mają system niezawodny, jednak ten system zawiódł – podkreśla.
Bieniek zwraca uwagę na poważne straty osobowe po stronie Iranu. - Stracili bardzo wartościowych ludzi, naukowców, generałów, którzy znali plany i ewentualnie mogliby służyć w tych nie tylko obronnych, ale i agresywnych planach – mówi.
Generał Mieczysław Bieniek, dzięki swojemu doświadczeniu w dowodzeniu międzynarodowymi operacjami i analizie strategicznej, dostarcza dogłębnej, wielowymiarowej oceny ataku Izraela na Iran i jego możliwych konsekwencji. Wskazuje na bezprecedensową skalę operacji, słabości irańskiej obrony, strategiczne znaczenie działań Izraela oraz realne zagrożenie eskalacją do poziomu konfliktu globalnego.
Generał Mieczysław Bieniek to jeden z najwybitniejszych polskich wojskowych ostatnich dekad, ekspert w zakresie bezpieczeństwa międzynarodowego, strategii wojskowej i zarządzania kryzysowego. Przeszedł wszystkie szczeble kariery w Wojsku Polskim – od dowódcy grupy specjalnej, przez dowódcę brygady i dywizji, aż po najwyższe stanowiska w strukturach NATO.
Był pierwszym polskim generałem służącym w NATO, dowodził Brygadą Nordycko-Polską SFOR w Bośni i Hercegowinie, Wielonarodową Dywizją Sił Stabilizacyjnych w Iraku oraz pełnił funkcję zastępcy dowódcy strategicznego NATO ds. transformacji. Obecnie jest społecznym doradcą ministra obrony narodowej.
