Twarde stanowisko Słowacji. Premier Fico sprzeciwia się przyszłemu członkostwu Ukrainy w NATO

Premier Słowacji Robert Fico powiedział w niedzielę (6 października), że dopóki będzie premierem, to nie zgodzi się na członkostwo Ukrainy w NATO. Jego zdaniem „byłoby to dobre tylko jako punkt wyjścia do III wojny światowej”. Fico stwierdził, że takie stanowisko prezentuje od dawna także ukraińskim politykom.

Robert Fico postrzelony

i

Autor: Flickr

Szef rządu oświadczył w wywiadzie telewizyjnym, że coraz częściej słyszy o kompromisowych rozwiązaniach ze strony Ukrainy i Rosji w sprawie zakończenia wojny.

„Gra się słowem NATO. Rezultatem mogłoby być, że Ukraina będzie częścią NATO, dostanie jakieś gwarancje bezpieczeństwa, a jednocześnie Federacja Rosyjska będzie miała wpływ na pewnych terytoriach” - stwierdził Fico.

W rozmowie z dziennikarką słowackiej telewizji przypomniał, że członkostwo w NATO musi zostać ratyfikowane przez wszystkie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego. „Dopóki jestem premierem Republiki Słowackiej, będę tak kierować posłami, nad którymi mam kontrolę polityczną jako przewodniczący partii, aby nigdy nie zgodzili się na członkostwo Ukrainy w NATO” - zapewnił.

Fico podkreślił, że swojego stanowiska nie ukrywa ani przed politykami ze Stanów Zjednoczonych, ani z Ukrainy. Zapowiedział, że powtórzy je w poniedziałek premierowi Ukrainy Denysowi Szmyhalowi podczas wspólnego posiedzenia rządów Słowacji i Ukrainy w pobliżu Użhorodu na Zakarpaciu. Fico po raz kolejny oświadczył, że opowiada się za członkostwem Ukrainy w UE.

Garda: Dr Tomasz Smura z Fundacji Puławskiego o NATO

Międzynarodowi eksperci coraz częściej biorą pod uwagę scenariusz, w którym Ukraina dołącza do NATO według modelu zachodnioniemieckiego z 1955 roku. Oznacza to, że do Sojuszu zostałaby faktycznie przyjęta tylko ta część, która jest kontrolowana przez Kijów. Takie opinie przynosił ostatnio "Financial Times”, który napisał, że zachodni dyplomaci oraz ukraińscy urzędnicy dochodzą do wniosku, że znaczące gwarancje bezpieczeństwa mogłyby stanowić podstawę negocjowanego porozumienia. "FT" zauważa, że o modelu zachodnioniemieckim dla Ukrainy dyskutuje się w środowiskach związanych z polityką zagraniczną od ponad 18 miesięcy.

Fico pojedzie do Moskwy na 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej

Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział w sobotę (5 października), że w maju 2025 roku pojedzie do Moskwy na obchody 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie. Jego zdaniem taka podróż nie ma nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami, czyli wojną Rosji przeciwko Ukrainie.

„Kto powstrzyma mnie przed udaniem się na wiec pokojowy” - zapytał premier w programie słowackiej telewizji.

Fico poinformował, że w niedzielę będzie na uroczystościach poświęconych Operacji Karpacko-Dukielskiej wojsk sowieckich z 1944 roku, aby „pokazać, że nie zapomina, iż wolność przyszła ze Wschodu”.

W słowackiej telewizji stwierdził też, że ukraińskim politykom mówił, iż nie rozumie dlaczego „wciąż zabijają się z Rosjanami”. Jego zdaniem sytuacja się nie zmienia. „Jesteśmy tam, gdzie przed dwoma laty. Rosjanie mają większe zyski terytorialne. Mamy setki tysięcy zabitych żołnierzy. A rozwiązania militarnego nie widać” - powiedział Fico.

Zdaniem słowackiego premiera każda wojna kończy się za stołem rokowań, a on zrobi wszystko, by po jej zakończeniu Słowacja miała standardowe stosunki z Rosją.

Podkreślił, że w poniedziałek podczas wspólnego posiedzenia rządów Słowacji i Ukrainy będzie przekonywał partnerów o konieczności utrzymania tranzytu ropy i gazu przez terytorium Ukrainy.

Słowacja popiera akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej i w związku z tym spodziewa się, że będzie ona zachowywać się „normalnie i rozsądnie” w udostępnianiu swojej infrastruktury tranzytowej - powiedział Fico.

Stwierdził też, że Ukrainie pomogłoby zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA Donalda Trumpa, ponieważ oznaczałoby to większą możliwość zakończenia wojny z Rosją.

PAP

Sonda
Czy Ukraina powinna wejść do NATO w przyszłości?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki