Nowy wyścig zbrojeń? Rosja wycofuje się z traktatu INF

2025-08-05 11:20

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji oświadczyło, że Moskwa nie będzie dłużej przestrzegać "nieistniejącego" - według MSZ - traktatu INF ze Stanami Zjednoczonymi, zakazującego rozmieszczania pocisków rakietowych średniego i krótszego zasięgu. Rosyjskie władze twierdzą, że USA już rozpoczęły przygotowania do rozmieszczania podobnych systemów w Europie i Azji i Pacyfiku, co zmusza Moskwę do reakcji.

Decyzja ogłoszona przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych - jak twierdzi - jest odpowiedzią na działania Stanów Zjednoczonych, które w 2019 roku wycofały się z traktatu INF. Rosja stwierdziła, że warunki do utrzymania jednostronnego zakazu rozmieszczania określonego rodzaju broni przestały istnieć. Ministerstwo podkreśliło, że kraj nie czuje się już związany własnymi ograniczeniami w tej kwestii.

Moskwa wskazuje na działania USA, które obejmują testy, produkcję oraz tworzenie infrastruktury dla systemów rakietowych w krajach NATO i regionie Indo-Pacyfiku. Rosja zapowiedziała, że podejmie kroki w odpowiedzi na te działania, co może oznaczać rozmieszczenie nowych systemów, takich jak pociski Kalibr czy Kindżał. Decyzja ta jest postrzegana jako formalne zerwanie z ograniczeniami traktatu INF, co może prowadzić do nowego wyścigu zbrojeń.

Głos w sprawie zabrał również były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, obecnie pełniący funkcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji, który obwinił NATO o „antyrosyjską politykę” i ostrzegł, że Moskwa podejmie w odpowiedzi „dalsze kroki”.

„Oświadczenie rosyjskiego MSZ o wycofaniu moratorium na rozmieszczanie pocisków rakietowych średniego i krótkiego zasięgu jest wynikiem antyrosyjskiej polityki państw NATO” – napisał Miedwiediew na platformie społecznościowej X.

„To nowa rzeczywistość, z którą będą musieli się zmierzyć wszyscy nasi przeciwnicy. Spodziewajcie się dalszych kroków” – dodał.

Wywiadzie dla TASS, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow powiedział, że rosyjskie moratorium na rozmieszczanie pocisków średniego i krótkiego zasięgu dobiega końca, ponieważ Zachód nie docenił powściągliwości Moskwy.

Prezydent Rosji Władimir Putin i minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdzili w zeszłym roku, że Moskwa może być zmuszona odpowiedzieć na to, co określili jako prowokacje ze strony USA i NATO, znosząc ograniczenia dotyczące rozmieszczania rakiet. W grudniu Ławrow powiedział rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti, że jednostronne moratorium Moskwy na rozmieszczanie takich pocisków „w praktyce nie jest już wykonalne i będzie musiało zostać zniesione”.

W zeszłym roku prezydent Władimir Putin wskazał na konieczność wznowienia produkcji i rozmieszczenia rakiet średniego oraz krótkiego zasięgu, zdolnych przenosić głowice nuklearne. 1 sierpnia Putin ogłosił, że rozpoczęto seryjną produkcję nowego pocisku balistycznego średniego zasięgu „Oresznik”, który ma zostać wprowadzony do użytku.

Robert Pszczel z OSW na Warsaw Security Forum

Czym jest traktat INF?

Traktat o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych średniego i krótkiego zasięgu (Intermediate-Range Nuclear Forces Treaty) został podpisany w 1987 roku przez prezydenta USA Ronalda Reagana i przywódcę ZSRR Michaiła Gorbaczowa. Umowa miała na celu eliminację lądowych pocisków balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 km, zarówno konwencjonalnych, jak i nuklearnych, oraz zakaz ich produkcji i przechowywania. W ramach traktatu INF ZSRR zniszczył łącznie 1846 pocisków, w tym 889 średniego zasięgu i 957 krótkiego zasięgu. Traktat był przełomowy, ponieważ znacząco zmniejszył ryzyko wojny nuklearnej w Europie, eliminując całą klasę broni, która mogła błyskawicznie uderzyć w kluczowe cele. 

INF powstał w odpowiedzi na napięcia zimnej wojny, gdy NATO rozmieszczało w Europie pociski Pershing II, a ZSRR odpowiadał własnymi systemami, takimi jak OTR-23 Oka. Porozumienie przyczyniło się do stabilizacji strategicznej i umożliwiło dalsze negocjacje rozbrojeniowe. USA od 2014 roku oskarżały Rosję o testowanie i rozmieszczanie pocisków, takich jak 9M729, które przekraczają limit 500 km. Rosja zaprzeczała, twierdząc, że jej pociski są zgodne z traktatem, ale brak transparentności i weryfikacji (mechanizmy weryfikacyjne INF wygasły w 2001 roku) utrudniał potwierdzenie tych twierdzeń. 

W 2019 roku USA formalnie wycofały się z traktatu INF, powołując się na rosyjskie naruszenia, oskarżając Rosję o łamanie jego postanowień poprzez rozwój pocisków 9M729 (SSC-8), co Rosja konsekwentnie negowała, co umożliwiło obu stronom rozwój nowych systemów rakietowych. W 2024 roku Stany Zjednoczone ogłosiły, że rozpoczną „epizodyczne rozmieszczanie” pocisków rakietowych średniego zasięgu w Niemczech, począwszy od 2026 roku. Rosja zapowiedziała podjęcie środków odwetowych. 

Jedynym ważnym porozumieniem w sprawie kontroli zbrojeń, które pozostało jeszcze w mocy między Moskwą a Waszyngtonem, jest traktat New START, ale w 2023 roku Putin ogłosił, że Rosja zawiesza swój udział w tym pakcie. Traktat wygasa w przyszłym roku.

Napięcia na linii USA–Rosja

Napięcia między Moskwą a Waszyngtonem osiągnęły nowy poziom po wypowiedziach Dmitrija Miedwiediewa, który w mediach społecznościowych zasugerował możliwość użycia broni jądrowej, odwołując się do systemu „Martwa Ręka” – automatycznego mechanizmu odwetu nuklearnego. W odpowiedzi Donald Trump ogłosił rozmieszczenie dwóch atomowych okrętów podwodnych typu Ohio, zdolnych do przenoszenia pocisków balistycznych Trident II D5 z głowicami termojądrowymi. Każdy z tych okrętów może przenosić do 24 pocisków, co daje im potencjał niszczenia dziesiątek celów.

Rzecznik Kreml Dmitrij Pieskow 4 sierpnia zbagatelizował rozmieszczenie okrętów i powiedział, że nie chce wdawać się w publiczną kłótnię z prezydentem USA.

"W tym przypadku oczywiste jest, że amerykańskie okręty podwodne już pełnią służbę bojową. To trwający proces, to po pierwsze" - powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Jak powiedział dalej:

Ale ogólnie rzecz biorąc, oczywiście nie chcielibyśmy angażować się w takie kontrowersje i nie chcielibyśmy ich w żaden sposób komentować (...) Oczywiście uważamy, że wszyscy powinni być bardzo, bardzo ostrożni z retoryką nuklearną” - dodał.

Oświadczenie pojawiło się także w momencie, gdy specjalny wysłannik Trumpa ds. Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff, wybiera się z wizytą do Moskwy w tym tygodniu, aby omówić możliwości zawarcia pokoju z Ukrainą, a Keith Kellogg, ma odwiedzić Kijów w tym tygodniu. Trump zagroził nałożeniem ceł na Rosję i ceł wtórnych na jej odbiorców ropy, jeśli Putin nie zgodzi się na zawieszenie broni do końca tygodnia. Associated Press określiła ten tydzień jako „przełomowy moment” w kryzysie ukraińskim, ponieważ 8 sierpnia zbliża się termin, w którym USA muszą zawrzeć porozumienie pokojowe z Kremlem pod groźbą sankcji. 

Konsekwencje zerwania traktatu INF

Brak przestrzegania traktatu INF przez obie strony otwiera drzwi do nowej ery rywalizacji militarnej. Rosja może przyspieszyć rozwój i rozmieszczanie systemów rakietowych, takich jak Iskander czy nowe pociski hipersoniczne, zagrażające Europie i Azji. USA z kolei mogą rozmieszczać swoje systemy w krajach sojuszniczych, co zwiększy napięcia w regionach takich jak Polska czy Japonia. Eksperci ostrzegają, że powrót do wyścigu zbrojeń może destabilizować globalne bezpieczeństwo, zwiększając ryzyko konfliktu nuklearnego.

Co więcej, zerwanie INF może utrudnić negocjacje dotyczące innych traktatów, takich jak New START, regulujący arsenały strategiczne. Bez wzajemnego zaufania i dialogu, świat staje przed perspektywą niekontrolowanej eskalacji militarnej, co przypomina najgorsze momenty zimnej wojny.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki