Według greckiego portalu Enikos.gr, Grecja jest „na zaawansowanym etapie” zamiaru przekazania Armenii systemów obrony powietrznej, w tym S-300 PMU-1, Tor-M1 i Osa-AK, zastępując tym samym je izraelskimi w tym David's Sling, Barak MX i Spyder, które mają zostać wprowadzone do służby w 2026 roku. Decyzja jednak o przekazaniu Armenii tych systemów ma by uwarunkowana od dostaw izraelskich systemów.
Decyzja Grecji o przekazaniu systemów obrony powietrznej Armenii jest o tyle ciekawa, że przez ostatnie miesiące Ateny ciągle odmawiały przekazania tych systemów Ukrainie, argumentując to kwestiami bezpieczeństwa, by zachować zdolności obronne kraju. Według Greek City Times, powołującego się na Sztab Generalny Grecji, rząd Ukrainy miał wykazywać z czasem mniejsze zainteresowanie zakupem radzieckich i rosyjskich systemów, ponieważ rozpoczęły się dostawy zachodnich systemów obrony powietrznej dla Ukrainy. Poza tym rząd grecki był naciskany przez opozycję by systemów S-300 nie przekazywać Ukrainie. Do tego dochodził fakt, że Ateny czekały na propozycję krajów zachodnich w kwestii rekompensaty za takie przekazanie jak np. systemy Patriot. Jak się wydaje, nie padła najwidoczniej propozycja. Dodatkowo Grecja miała trudności z konserwacją systemu S-300, z powodu ograniczeń dotyczących części zamiennych i konserwacji spowodowanych sankcjami nałożonymi na Rosję po jej inwazji na Ukrainę.
Według informacji z Greckiego Sztabu Generalnego Obrony Narodowej (GEETHA), przekazanie tych systemów Armenii jest częścią współpracy z udziałem Francji, która również zapewni Armenii dodatkową broń. Według Enikos.gr decyzja rządu o dostarczeniu do Erewania broni przeciwlotniczej jest „wyborem strategicznym” odzwierciedlającym historycznie bliskie powiązania między Armenią a Grecją (wspólne powiązania religijne i wzajemne interesy w przeciwdziałaniu tureckiemu wsparciu dla Azerbejdżanu w konflikcie o Górski Karabach).
Jak napisano w publikacji „Ormianie mają doświadczenie w użytkowaniu [rosyjskich systemów], a jednocześnie posiadają niezbędne części zamienne do ich konserwacji, co było największym problemem greckich sił zbrojnych w ostatnich latach, szczególnie po wybuchu wojny na Ukrainie i embargu nałożonemu na Rosję przez NATO i UE”. Siły armeńskie używały tych systemów w ramach wspólnej obrony powietrznej w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ).
Rząd Armenii zapowiedział w zeszłym roku, że Armenia i Grecja podpiszą porozumienie o współpracy wojskowo-technicznej, które zakłada m.in. wzajemny transfer technologii obronnych i naprawę sprzętu wojskowego importowanego z „krajów trzecich”. Od lat 90. XX w. Grecja przeszkoliła w swoich akademiach wojskowych setki ormiańskich oficerów, ale jak dotąd nie wiadomo, czy dostarczyła jakąkolwiek ciężką broń.
Greckie Siły Powietrzne są uzbrojone w kilka dywizji (12 jednostek) systemów obrony powietrznej S-300PMU1 oraz 21 i 38 systemów obrony powietrznej „Tor” i „Osa”. W 1996 roku Grecja podpisała umowę z Rosją na zakup systemów S-300 w celu rozmieszczenia na Cyprze. Systemy te jednak nie mogły zostać rozmieszczone na południowym Cyprze w wyniku nacisków tureckich, ale w 1998 r. zostały rozmieszczone na Krecie.