40 samolotów zniknęło. Amerykanie szykują się do wojny?

2025-06-20 11:15

Z amerykańskiej bazy wojskowej Al Udeid w Katarze zniknęło około 40 samolotów – alarmuje brytyjski portal New Arab. Czy to przygotowania do potencjalnej operacji militarnej przeciwko Iranowi, o której wspominał prezydent USA Donald Trump? A może reakcja na groźby Teheranu dotyczące ataku na amerykańskie bazy w regionie?

Spis treści

  1. Amerykanie w najwyższej gotowości
  2. Decyzja Trumpa w sprawie Iranu

Jak wynika ze zdjęć opublikowanych przez Planet Labs PBC i przeanalizowanych przez AFP z 5 czerwca z amerykańskiej bazy wojskowej Al Udeid w Katarze zniknęło około 40 samolotów. Wcześniej na zdjęciach satelitarnych można było dostrzec około 40 maszyn w tym samoloty transportowe, takie jak Hercules C-130, i samoloty rozpoznawcze, obecnie – są zaledwie trzy. Amerykańska ambasada w Katarze przekazała w czwartek (19 czerwca), że dostęp do bazy Al Udeid będzie ograniczony z uwagi na trwające w regionie walki.

Amerykanie w najwyższej gotowości

Analiza AFP dotycząca danych ze źródeł otwartych śledzących pozycję samolotów wykazała, że ​​co najmniej 27 wojskowych samolotów tankujących – KC-46A Pegasus i KC-135 Stratotanker – przeleciało ze Stanów Zjednoczonych do Europy w dniach od 15 do 18 czerwca. Samoloty tankujące odgrywają kluczową rolę w operacjach lotniczych dalekiego zasięgu i mogą być oznaką, że USA przygotowują się do przedłużonych misji.

Wcześniej stacja CNN podała, że wojsko USA podjęło szereg kroków w celu ochrony swoich zasobów i sprzętu na Bliskim Wschodzie w obliczu trwającego konfliktu między Izraelem a Iranem. Zdecydowano się m.in. na ewakuację wszystkich nieosłoniętych samolotów z rozległej bazy w Katarze i przeniesienie okrętów marynarki wojennej USA stacjonujących w Bahrajnie. Nie jest jasne, dokąd samoloty i okręty zostały przeniesione w czasie wzmożonych napięć.

Poza tym Centralne Dowództwo USA zorganizowało dodatkowe zapasy krwi w regionie, powiedzieli urzędnicy, na które powołuje się CNN, co jest standardową procedurą operacyjną za każdym razem, gdy istnieje możliwość ataku na siły USA. Jeden z urzędników opisał decyzje jako rozważne, zapobiegawcze w obliczu gróźb Iranu, że zaatakuje amerykańskie wojska i bazy na Bliskim Wschodzie, jeśli USA zdecydują się dołączyć do Izraela w uderzeniu na irańskie obiekty nuklearne.

Obecnie w regionie rozmieszczonych jest około 40 000 żołnierzy amerykańskich, w porównaniu ze wcześniejszymi okresami, które wynosiły 30 000. Liczba ta na krótko wzrosła do 43 000 w październiku podczas poprzedniego wybuchu konfliktu między Izraelem a Iranem oraz w odpowiedzi na powtarzające się ataki Huti na statki handlowe i wojskowe na Morzu Czerwonym.

Decyzja Trumpa w sprawie Iranu

Biały Dom twierdzi, że prezydent USA Donald Trump zdecyduje w ciągu najbliższych dwóch tygodni, czy dołączyć do ataków sojuszniczego Izraela na Iran. Republika Islamska mogłaby wówczas odpowiedzieć, atakując bazy USA w regionie.

Według rzecznika Białego Domu Trump nadal widzi możliwość podjęcia działań dyplomatycznych w celu zajęcia się żądaniami Izraela i USA dotyczącymi irańskiego programu nuklearnego.

„Biorąc pod uwagę fakt, że istnieje duże prawdopodobieństwo negocjacji z Iranem, które mogą lub nie mogą się odbyć w niedalekiej przyszłości, podejmę decyzję, czy tam pojechać, czy nie, w ciągu najbliższych dwóch tygodni” – powiedziała reporterom Karoline Leavitt, rzeczniczka prasowa, cytując Trumpa.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki