W miniony weekend na terenie Polski odnaleziono szczątki dwóch dronów, co wzbudziło obawy dotyczące bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej kraju. Jeden z nich został odkryty w sobotę w miejscowości Majdan-Sielec (Lubelskie), a drugi – w nocy z niedzieli na poniedziałek – w rejonie przejścia granicznego z Białorusią, pod Terespolem (Lubelskie). Władze podkreślają, że obie maszyny prawdopodobnie nie były uzbrojone, jednak zdarzenia te stały się impulsem do pilnych działań na najwyższym szczeblu.
W poniedziałek (8 września) w Ministerstwie Obrony Narodowej odbyło się spotkanie szefów resortów: MSWiA Marcina Kierwińskiego i MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. Głównym tematem rozmów było „rozmowy mające na celu ulepszenie i wprowadzenie systemów, które wcześniej wykrywałyby drony w naszej przestrzeni powietrznej” – jak poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka.
Intensywny czas dla obrony powietrznej
Mimo że spotkanie było zaplanowane już wcześniej, niezależnie od incydentów z dronami, to właśnie te wydarzenia nadały mu dodatkowego znaczenia. Karolina Gałecka podkreśliła, że przedmiotem rozmów było przede wszystkim „ulepszenie, a także wprowadzenie systemów, które wcześniej wykrywałyby drony w naszej przestrzeni powietrznej”. To kluczowe działanie w obliczu rosnącej aktywności dronów w regionie.
Rzecznik MON Janusz Sejmej zaznaczył, że spotkanie odbyło się w gronie ekspertów,
„Tych wszystkich, którzy czuwają, którzy uruchamiają odpowiednie systemy, aby dzielić się tymi informacjami i przewidywać wydarzenia”.
Współpraca ekspertów z różnych dziedzin jest niezbędna do skutecznego monitorowania i reagowania na zagrożenia.
Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski podkreślił, że pierwszy tydzień września był wyjątkowo intensywnym czasem dla obrony polskiej przestrzeni powietrznej. Zwrócił uwagę na skalę problemu, informując, że w minionym tygodniu Federacja Rosyjska wystrzeliła na teren Ukrainy ponad 2 tys. dronów. „Tylko w nocy z 6 na 7 września to ponad 800 takich dronów” – zauważył ppłk Goryszewski. Ta statystyka pokazuje, jak dynamicznie rozwija się sytuacja i jak ważne jest posiadanie zaawansowanych systemów obrony.
Gotowość operacyjna i bezpieczeństwo obywateli
Wojsko polskie zapewnia, że jest w stałej gotowości do reagowania na wszelkie zagrożenia.
„Za każdym razem, gdy wojsko otrzymuje informacje – czy to wywiadowcze, czy też od strony ukraińskiej – polskie systemy obrony, naziemne zestawy obrony przeciwlotniczej i środki radiolokacyjne są podnoszone w stan najwyższej gotowości” – podkreślił ppłk Jacek Goryszewski.
W nocy z 6 na 7 września w powietrzu działały dyżurne pary myśliwskie oraz śmigłowce, co świadczy o ciągłym monitorowaniu sytuacji.
Ppłk Goryszewski przypomniał również słowa dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Macieja Klisza, który zaznaczył, że celem wojska nie jest strącanie dronów za wszelką cenę. Priorytetem jest bezpieczeństwo obywateli.
„Gdy wiemy, że dron ma kurs, który wskazuje na opuszczenie naszej przestrzeni powietrznej, jest kalkulowane każdorazowo, czy zwalczanie takiego drona jest na pewno bezpieczne dla obywateli” – wyjaśnił rzecznik.
